19.06.2018, 10:15:53
Dark At Dawn - Baneful Skies (1999)
Tracklista:
1. Within the Light (03:42)
2. Baneful Skies (05:00)
3. Silva Mea (04:09)
4. The Voice of the Gods (03:21)
5. On the Darkest Day (04:05)
6. Thorn of a Rose (05:01)
7. Dragon Tears (04:48)
8. At the Night´s Plutonian Shore (03:40)
9. Don't Pay the Ferryman (Chris de Burgh cover) (03:18)
10. The Throne of Tenebra (03:55)
11. XI (00:25)
12. Empty (04:26)
13. Legends (02:31)
Rok wydania: 1999
Gatunek: Dark/Power Metal
Kraj: Niemcy
Skład:
Buddy Kohlrausch - śpiew
Matthias Majkowski - gitara
Florian Schröder - giatara
Michael Lowin - bas
Torsten Sauerbrey - perkusja
Ocena: 8.5/10
2.04.2009
Tracklista:
1. Within the Light (03:42)
2. Baneful Skies (05:00)
3. Silva Mea (04:09)
4. The Voice of the Gods (03:21)
5. On the Darkest Day (04:05)
6. Thorn of a Rose (05:01)
7. Dragon Tears (04:48)
8. At the Night´s Plutonian Shore (03:40)
9. Don't Pay the Ferryman (Chris de Burgh cover) (03:18)
10. The Throne of Tenebra (03:55)
11. XI (00:25)
12. Empty (04:26)
13. Legends (02:31)
Rok wydania: 1999
Gatunek: Dark/Power Metal
Kraj: Niemcy
Skład:
Buddy Kohlrausch - śpiew
Matthias Majkowski - gitara
Florian Schröder - giatara
Michael Lowin - bas
Torsten Sauerbrey - perkusja
29 listopada 1999 Iron Glory Records wydaje pierwszą płytę DARK AT DAWN.
Debiut zapewne najbardziej nietypowego i niepowtarzalnego zespołu z Osterode, który w niezwykły sposób łączył power i dark metal w melodyjnej odmianie. Niezwykły wokalista Kohlrausch i niezwykłe aranżacje...
Debiut zapewne najbardziej nietypowego i niepowtarzalnego zespołu z Osterode, który w niezwykły sposób łączył power i dark metal w melodyjnej odmianie. Niezwykły wokalista Kohlrausch i niezwykłe aranżacje...
Album, mimo że mamy tu dwóch gitarzystów, nie jest gitarowo zmasowany, riffy niezbyt ciężkie, nie ma też zagęszczenia - sporo wolnej przestrzeni pozostaje dla kapitalnych partii basowych Lowina. Perkusja ma za to brzmienie potężne i Sauerbrey pokazuje spore umiejętności. Element symfoniczny z użyciem klawiszy, który w dark metalu ma znaczenie duże, tu jest tylko pewnym dodatkiem i urozmaiceniem, lekko podkreśla klimat, ale nic nie narzuca. Samo brzmienie całości jest surowe, czuć podniosłość i pewną tajemniczość.
Jest też dostojny chłód, mimo że utwory w zdecydowanej większości są bardzo melodyjne. W dużej mierze w wielu kompozycjach, jak np. „Within the Light”, „Baneful Skies”, „Legends”, „The Throne of Tenebra” mamy do czynienia z tradycyjnym power metalem, który nabiera innego wymiaru dzięki wokalowi Kohlrauscha. Śmielej w obszary dark metalowe wkraczają zaś w „Thorn of a Rose” i lekko niedoceniony przeze mnie wcześniej „At the Night´s Plutonian Shore”. Mamy tu wokale także żeńskie, na szczęście w żadnym wypadku nie dominują one w mrocznym charakterze tych utworów. Z całą pewnością również „Silva Mea” można tu dorzucić, zwracając uwagę na bardzo dużą melodyjność refrenu. „Empty” podobnie jak „Legends” pochodzi z nieco wcześniejszego okresu, był na EP "Oceans of Time" i jest to utwór powiedziałbym najbardziej fińsko gotycki z tą domieszką surowości, jaka cechowała też dwa pierwsze albumy HEAVENWOOD. Odejście od tego stylu na rzecz bardziej powerowego grania wyszło na plus, bo ten utwór prezentuje się bardzo dobrze, ale jednak brak mu nieco do najlepszych.
„Dragon Tears” i „The Voice of the Gods”, jak pisałem, nie pasują mi. To bardzo wczesne kompozycje jeszcze z okresu, gdy grupa swego stylu poszukiwała.
Jest też dostojny chłód, mimo że utwory w zdecydowanej większości są bardzo melodyjne. W dużej mierze w wielu kompozycjach, jak np. „Within the Light”, „Baneful Skies”, „Legends”, „The Throne of Tenebra” mamy do czynienia z tradycyjnym power metalem, który nabiera innego wymiaru dzięki wokalowi Kohlrauscha. Śmielej w obszary dark metalowe wkraczają zaś w „Thorn of a Rose” i lekko niedoceniony przeze mnie wcześniej „At the Night´s Plutonian Shore”. Mamy tu wokale także żeńskie, na szczęście w żadnym wypadku nie dominują one w mrocznym charakterze tych utworów. Z całą pewnością również „Silva Mea” można tu dorzucić, zwracając uwagę na bardzo dużą melodyjność refrenu. „Empty” podobnie jak „Legends” pochodzi z nieco wcześniejszego okresu, był na EP "Oceans of Time" i jest to utwór powiedziałbym najbardziej fińsko gotycki z tą domieszką surowości, jaka cechowała też dwa pierwsze albumy HEAVENWOOD. Odejście od tego stylu na rzecz bardziej powerowego grania wyszło na plus, bo ten utwór prezentuje się bardzo dobrze, ale jednak brak mu nieco do najlepszych.
„Dragon Tears” i „The Voice of the Gods”, jak pisałem, nie pasują mi. To bardzo wczesne kompozycje jeszcze z okresu, gdy grupa swego stylu poszukiwała.
Debiut jest pozycją godną wysokiej oceny, ale gdyby pozostawiono w spokoju pierwsze kompozycje z dem, byłoby lepiej. Krótszy, ale bardziej zwarty stylowo album robił by większe wrażenie.
Ocena: 8.5/10
2.04.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"