20.06.2018, 15:56:01
Firewind - Burning Earth (2003)
Tracklista:
1. Steal Them Blind 04:58
2. I Am the Anger 03:45
3. Immortal Lives Young 06:45
4. Burning Earth 04:00
5. The Fire & the Fury 05:24
6. You Have Survived 05:26
7. Brother's Keeper 04:40
8. Waiting Still 04:04
9. The Longest Day 05:20
Rok wydania: 2003
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: USA
Skład zespołu:
Stephen Fredrick - śpiew
Gus G - gitara, instrumenty klawiszowe
Petros Christodoylidis - bas
Stian L. Kristoffersen - perkusja
Ocena: 9/10
27.08.2008
Tracklista:
1. Steal Them Blind 04:58
2. I Am the Anger 03:45
3. Immortal Lives Young 06:45
4. Burning Earth 04:00
5. The Fire & the Fury 05:24
6. You Have Survived 05:26
7. Brother's Keeper 04:40
8. Waiting Still 04:04
9. The Longest Day 05:20
Rok wydania: 2003
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: USA
Skład zespołu:
Stephen Fredrick - śpiew
Gus G - gitara, instrumenty klawiszowe
Petros Christodoylidis - bas
Stian L. Kristoffersen - perkusja
Już w rok po wydaniu debiutu Gus G. przedstawił światu drugi album, nagrany z inną sekcją rytmiczną, ale ponownie z amerykańskim wokalistą Frederickiem. Także i tym razem spory udział w ostatecznym kształcie tego albumu miał znany gitarzysta David T. Chastain, który był również współautorem trzech kompozycji. Płytę, podobnie jak debiut, wdały równocześnie Massacre Records i Leviathan Records w listopadzie 2003 roku.
Gus z żelazną konsekwencją realizował założenie, jakie było fundamentem debiutu - grać mocny melodyjny heavy metal z elementami power, oparty o wzorce USA i Europy, o kunszt gitarowy i potężnie brzmiące partie wokalne. Mając w ręce wszystkie atuty, zaprezentował płytę, która pokazała jasno, że wysokiej klasy pierwszy LP nie był tylko jednorazowym wyskokiem.
Od gromu się zaczyna "Steal Them Blind" i po recytacji jak grom spada lawina gitarowa Gusa. Mocny epicki numer, oparty o klasyczne granie heavy w amerykańskim stylu, wykonany z pasją ... no i czeka się na solo Gusa. Warto, bo to solo znakomite i Gus po raz kolejny potwierdza, że ten element w FIREWIND dopieszcza w najdrobniejszych szczegółach. "I Am the Anger". No tak i to słychać w głosie Fredericka. To wokalista o nieprzeciętnie męskim, twardym głosie i do twardych gusowych riffów pasuje idealnie. Utwór bardzo melodyjny, wręcz przebojowo melodyjny, ale równocześnie bardzo heavy. Bardzo heavy jest też "Immortal Lives Young" zrobiony z epickim rozmachem, dostojny i uroczysty. Jest też bardzo amerykański i duch grania lat 80tych nad tym polatuje bez przerwy. Za to "Burning Earth" to benzyna wylana na otwarty ogień. Niezwykle dynamiczna gra Gusa gdzieś z echami neoklasycznymi i mistrzowskie rozegranie wokali czynią z tego utworu centralny punkt albumu. Oparty na ciężkich riffach i warkoczącym basie instrumentalny "The Fire & the Fury to popis Gusa", ale także ciekawie podana mroczna i tajemnicza opowieść. Frapująca i wciągająca także w drugiej spokojnej i sentymentalnej części. "You Have Survived" bardzo dobry, ale poza podniosłymi zaśpiewami w refrenach nie ma tu jakoś punktu zaczepienia. Nieco mało wyrazisty jest szybki "Waiting Still", ze zbyt lekkim refrenem, ale druga część albumu zawiera dwie kapitalne kompozycje, które z nawiązką rekompensują te niedostatki. "Brother's Keeper" to utwór praktycznie rockowy, zagrany z powerową energią i jakąś taką determinacją, która przy zastosowaniu powtarzalnych fraz gitarowych daje niezwykły efekt i do tego gustowne zamykające swobodne solo Gusa. "The Longest Day" ma cechy metalowego hymnu z misternie utkaną gitarową koronką otaczającą wokal i solem będącym jakby drugim głosem dopowiadającym to czego nie powiedział Frederick.
Od gromu się zaczyna "Steal Them Blind" i po recytacji jak grom spada lawina gitarowa Gusa. Mocny epicki numer, oparty o klasyczne granie heavy w amerykańskim stylu, wykonany z pasją ... no i czeka się na solo Gusa. Warto, bo to solo znakomite i Gus po raz kolejny potwierdza, że ten element w FIREWIND dopieszcza w najdrobniejszych szczegółach. "I Am the Anger". No tak i to słychać w głosie Fredericka. To wokalista o nieprzeciętnie męskim, twardym głosie i do twardych gusowych riffów pasuje idealnie. Utwór bardzo melodyjny, wręcz przebojowo melodyjny, ale równocześnie bardzo heavy. Bardzo heavy jest też "Immortal Lives Young" zrobiony z epickim rozmachem, dostojny i uroczysty. Jest też bardzo amerykański i duch grania lat 80tych nad tym polatuje bez przerwy. Za to "Burning Earth" to benzyna wylana na otwarty ogień. Niezwykle dynamiczna gra Gusa gdzieś z echami neoklasycznymi i mistrzowskie rozegranie wokali czynią z tego utworu centralny punkt albumu. Oparty na ciężkich riffach i warkoczącym basie instrumentalny "The Fire & the Fury to popis Gusa", ale także ciekawie podana mroczna i tajemnicza opowieść. Frapująca i wciągająca także w drugiej spokojnej i sentymentalnej części. "You Have Survived" bardzo dobry, ale poza podniosłymi zaśpiewami w refrenach nie ma tu jakoś punktu zaczepienia. Nieco mało wyrazisty jest szybki "Waiting Still", ze zbyt lekkim refrenem, ale druga część albumu zawiera dwie kapitalne kompozycje, które z nawiązką rekompensują te niedostatki. "Brother's Keeper" to utwór praktycznie rockowy, zagrany z powerową energią i jakąś taką determinacją, która przy zastosowaniu powtarzalnych fraz gitarowych daje niezwykły efekt i do tego gustowne zamykające swobodne solo Gusa. "The Longest Day" ma cechy metalowego hymnu z misternie utkaną gitarową koronką otaczającą wokal i solem będącym jakby drugim głosem dopowiadającym to czego nie powiedział Frederick.
Płyta na dobre brzmienie, może perkusja mogłaby być głośniejsza i Frederick w paru miejscach lekko znika za gitarowym murem Gusa. Zagrane z werwą kompozycje wskazują też, że nowa sekcja rytmiczna wie, o co Gusowi w tym wszystkim chodzi. Płyta urozmaicona, zawierająca kilka niespodzianek i nienużąca w żadnym momencie. Album nie sprawia też wrażenia monolitu US Power, jaki bywa standardem wielu zespołów. Inspiracje rycerskim graniem, melodic power, klasycznym heavy w jednym kotle. Jest to jednak album spójny, utrzymany w rozpoznawalnej jako FIREWIND stylistyce i godny następca debiutu.
Ocena: 9/10
27.08.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"