21.06.2018, 00:07:55
Gun Barrel - Brace for Impact (2012)
Tracklista:
1. No Survival On Arrival 01:08
2. Brace For Impact 04:42
3. Dancing On Torpedoes 04:19
4. Books Of Live 03:45
5. Start A Riot 04:47
6. Stand Your Ground 04:50
7. Diamond Bullets 04:19
8. With Might And Main 04:11
9. The Wild Hunt 04:44
10. Turbölence & Decadence 04:52
11. Big Taboo 05:51
Rok wydania: 2012
Gatunek: Melodic Heavy Metal/Power Metal
Kraj: Niemcy
Skład zespołu:
Patrick Sühl - śpiew
Rolf Tanzius - gitara
Tom Kintgen - bas
Toni Pinciroli - perkusja
Ocena: 5/10
23.03.2012
Tracklista:
1. No Survival On Arrival 01:08
2. Brace For Impact 04:42
3. Dancing On Torpedoes 04:19
4. Books Of Live 03:45
5. Start A Riot 04:47
6. Stand Your Ground 04:50
7. Diamond Bullets 04:19
8. With Might And Main 04:11
9. The Wild Hunt 04:44
10. Turbölence & Decadence 04:52
11. Big Taboo 05:51
Rok wydania: 2012
Gatunek: Melodic Heavy Metal/Power Metal
Kraj: Niemcy
Skład zespołu:
Patrick Sühl - śpiew
Rolf Tanzius - gitara
Tom Kintgen - bas
Toni Pinciroli - perkusja
Cztery lata minęły od ostatniej płyty GUN BARREL, w 2010 zmarł Xaver Drexler, a z jego następcą Silverem zespół nic nie nagrał. Życie toczy się jednak dalej i z nowym frontmanem Patrickiem Sühlem lider Tanzius przypomina o istnieniu grupy kolejnym albumem, wydanym przez Massacre Records w marcu.
Już na LP poprzednim GUN BARREL mocno skierował się ku bardziej tradycyjnemu melodyjnemu heavy metalowi z elementami power, gdzie element przebojowości próbowano osiągnąć bez zdecydowanych wypadów w rejony zmetalizowanego rokendrola i hard'n'heavy. Przez te cztery lata nic się nie zmieniło, a jeśli już, to raczej na gorsze. Sühl jest bardzo przeciętnym wokalistą pozbawionym charyzmy i siły głosu, kompozycje są przeciętne, a i sama realizacja produkcyjna także.
Czym więc GUN BARREL może zainteresować na tej płycie? W zasadzie niczym, bo "Brace for Impact" to zestaw rytmicznych, zagranych w średnio szybkich tempach melodyjnych utworów okraszonych tuzinkowymi refrenami typowymi dla metalu niemieckiego, celującego częściowo w publiczność spragnioną zmetalizowanych przebojów. Wystarczy posłuchać tytułowego "Brace For Impact". Tu akurat refren jest jeszcze taki nie najgorszy i kilka riffów przypomina te z "British Steel" JUDAS PRIEST, ale miłych dla ucha momentów jest na tym albumie niewiele. Jednym z nielicznych jest nieco lepszy od pozostałych rokendrolowy "Diamond Bullets", przypominający w blady sposób starsze ogniste kawałki tej grupy oraz fragmentarycznie "With Might And Main", gdzie bardziej bojowe motywy są udane. Dominuje łupanina i toporność z wokalem na granicy krzyku i źle dobranymi amerykanizmami stadionowego rock/metalu ("Dancing On Torpedoes"). W strukturze kompozycji nieustannie stosowany jest jedne chwyt - ostrzejsze riffowo zwrotki i znacznie łagodniejsze refreny, na które oczekuje się z niepokojem po usłyszeniu tego z "Books Of Live". Frustracja pogłębia się po wysłuchaniu tego z "The Wild Hunt", a szkoda, bo tu jest pewien potencjał w tym kawałku w gitarowej robocie posuwistej i zdecydowanej.
Wolniejsze numery jak "Start A Riot" czy "Turbölence & Decadence" są ospałe i odegrane bez ikry, może poza "Big Taboo" gdzie w paru miejscach Patrick Sühl pokazuje, że jednak być może potrafi więcej niż tu ogólnie prezentuje.
Wszystko to zostało po prostu odegrane i zupełnie nie można nikogo wyróżnić. Nijakie sola, nijaka sekcja rytmiczna. Jeśli porównać sound z tego albumu z wcześniejszymi, brzmi to płasko i ubogo, a głębi i mięsistości brak ewidentnie.
W Niemczech jest mnóstwo zespołów grających heavy metal/hard rock z powerowym doładowaniem. Starszych, nowszych, mniej lub bardziej przebojowych. Obecnie GUN BARREL znalazł się w tej masie zespołów, zdecydowanie wyprzedzany przez wiele, wiele innych.
Już na LP poprzednim GUN BARREL mocno skierował się ku bardziej tradycyjnemu melodyjnemu heavy metalowi z elementami power, gdzie element przebojowości próbowano osiągnąć bez zdecydowanych wypadów w rejony zmetalizowanego rokendrola i hard'n'heavy. Przez te cztery lata nic się nie zmieniło, a jeśli już, to raczej na gorsze. Sühl jest bardzo przeciętnym wokalistą pozbawionym charyzmy i siły głosu, kompozycje są przeciętne, a i sama realizacja produkcyjna także.
Czym więc GUN BARREL może zainteresować na tej płycie? W zasadzie niczym, bo "Brace for Impact" to zestaw rytmicznych, zagranych w średnio szybkich tempach melodyjnych utworów okraszonych tuzinkowymi refrenami typowymi dla metalu niemieckiego, celującego częściowo w publiczność spragnioną zmetalizowanych przebojów. Wystarczy posłuchać tytułowego "Brace For Impact". Tu akurat refren jest jeszcze taki nie najgorszy i kilka riffów przypomina te z "British Steel" JUDAS PRIEST, ale miłych dla ucha momentów jest na tym albumie niewiele. Jednym z nielicznych jest nieco lepszy od pozostałych rokendrolowy "Diamond Bullets", przypominający w blady sposób starsze ogniste kawałki tej grupy oraz fragmentarycznie "With Might And Main", gdzie bardziej bojowe motywy są udane. Dominuje łupanina i toporność z wokalem na granicy krzyku i źle dobranymi amerykanizmami stadionowego rock/metalu ("Dancing On Torpedoes"). W strukturze kompozycji nieustannie stosowany jest jedne chwyt - ostrzejsze riffowo zwrotki i znacznie łagodniejsze refreny, na które oczekuje się z niepokojem po usłyszeniu tego z "Books Of Live". Frustracja pogłębia się po wysłuchaniu tego z "The Wild Hunt", a szkoda, bo tu jest pewien potencjał w tym kawałku w gitarowej robocie posuwistej i zdecydowanej.
Wolniejsze numery jak "Start A Riot" czy "Turbölence & Decadence" są ospałe i odegrane bez ikry, może poza "Big Taboo" gdzie w paru miejscach Patrick Sühl pokazuje, że jednak być może potrafi więcej niż tu ogólnie prezentuje.
Wszystko to zostało po prostu odegrane i zupełnie nie można nikogo wyróżnić. Nijakie sola, nijaka sekcja rytmiczna. Jeśli porównać sound z tego albumu z wcześniejszymi, brzmi to płasko i ubogo, a głębi i mięsistości brak ewidentnie.
W Niemczech jest mnóstwo zespołów grających heavy metal/hard rock z powerowym doładowaniem. Starszych, nowszych, mniej lub bardziej przebojowych. Obecnie GUN BARREL znalazł się w tej masie zespołów, zdecydowanie wyprzedzany przez wiele, wiele innych.
Ocena: 5/10
23.03.2012
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"