Blind Guardian
#1
Blind Guardian - Battalions of Fear (1988)

[Obrazek: R-1841436-1469002063-3896.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Majesty 07:31
2. Guardian of the Blind 05:12
3. Trial by the Archon 01:45
4. Wizard's Crown 03:50
5. Run for the Night 03:36
6. The Martyr 06:18
7. Battalions of Fear 06:09
8. By the Gates of Moria 02:53
9. Gandalf's Rebirth 02:10

Rok wydania: 1988
Gatunek: speed/power metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Hansi Kürsch - śpiew, gitara basowa
André Olbrich - gitara
Marcus Siepen- gitara
Thomas Stauch - perkusja

Był sobie taki niemiecki zespół LUCIFER'S HERITAGE z Krefeld, który powstał w roku, gdy GRAVE DIGGER zaprezentował już swój pierwszy album i w sumie niczego pod tym szyldem nie zdziaławszy poza nagraniem dwóch demo w tym  "Battalions Of Fear" w roku 1986 zmienił nazwę na BLIND GUARDIAN. Tak, oczywiście "ten" BLIND GUARDIAN. W roku 1988 wytwórnia No Remorse Records wydała pod tytułem... "Battalions Of Fear" pierwszy album BLIND GUARDIAN, w sumie jako jeden z wielu LP, z metalem niemieckim w kryzysowym dla tradycyjnego grania okresie, gdy Niemcy były chyba jedynym krajem, gdzie jakoś to się jeszcze trzymało i popyt na takie był.

Debiut BLIND GUARDIAN zawiera kilka nagrań przygotowanych jeszcze jako LUCIFER'S HERITAGE, uzupełnionych o nowe.
Generalnie jest to typowy dla ówczesnego okresu dosyć prymitywny niemiecki speed metal, może nieco bardziej rozbudowany pod względem części instrumentalnych niż podobna muzyka hordy teutońskich speed metalowców, ale to wszystko niczym szczególnym się nie wyróżnia. Przypisywanie kompozycjom z tego albumu jakichś cech wybitnego niemieckiego metalu jest raczej kurtuazyjnym ukłonem w kierunku późniejszych dokonań zespołu, niż realną oceną tego, co tu grają. A grają szybko, w ramach ataku dwóch gitar, w sumie dosyć monotonnie w dłuższych The Martyr, Majesty i Guardian of the Blind, raczej prymitywnie rycersko w Battalions of Fear, który naśladuje styk amerykański oraz mało odkrywczo, także pod względem melodii w numerach krótszych jak Wizard's Crown czy Run for the Night. Hansi Kürsch śpiewa tak sobie, jak wielu w Niemczech dosyć wysokim głosem, chórki są dosyć amatorskie, sola gitarowe nie budzą zachwytu i tak naprawdę zwraca uwagę tu tylko wyborna gra perkusisty Thomasa Staucha. jakieś dalekie echa HELLOWEEN tu surowej formie słychać, jakieś dalekie echa przymierzania się do fantasy epic power metalu, ale to wszystko jest bardzo kanciaste, toporne.

Płyta została wydana i na winylu i na CD, ale brzmienie jest kiepskie, płaskie i suche, a Kürsch wtopiony w speed metalowe, jednoplanowe gitary Olbricha i Siepena. W roku 1988 w Niemczech realizowano już płyty z podobną muzyką znacznie lepiej.
Ogólnie album jakich wiele w tym czasie i z pewnością daleka droga do muzyki, jaką BLIND GUARDIAN zaprezentował już w niedługim czasie.


ocena: 7/10

29.09.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Blind Guardian - przez Memorius - 23.06.2018, 19:56:20
RE: Blind Guardian - przez Memorius - 09.07.2019, 17:02:26
RE: Blind Guardian - przez Memorius - 09.07.2020, 19:07:07
RE: Blind Guardian - przez Memorius - 08.08.2020, 11:31:06
RE: Blind Guardian - przez SteelHammer - 11.11.2020, 20:56:23
RE: Blind Guardian - przez SteelHammer - 02.09.2022, 22:39:18

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości