24.06.2018, 09:09:11
Mystic Prophecy - Satanic Curses (2007)
Tracklista:
1. Back from the Dark 03:47
2. Sacrifice Me 03:59
3. Dark Forces 03:44
4. Satanic Curses 03:40
5. Evil of Destruction 04:26
6. Demons Blood 04:45
7. Damnation 04:02
8. Rock the Night 04:14
9. We Will Survive 04:38
10. Grave of Thousand Lies 03:47
11. Paranoid (Black Sabbath cover) 02:44
Rok wydania: 2007
Gatunek: heavy/power/thrash metal
Kraj: Niemcy
Skład:
Roberto Dimitri Liapakis - śpiew
Martin Grimm - gitara
Markus Pohl - gitara
Martin Albrecht - bas
Mattias Straub - perkusja
Ocena: 8.5/10
19.10.2007
Tracklista:
1. Back from the Dark 03:47
2. Sacrifice Me 03:59
3. Dark Forces 03:44
4. Satanic Curses 03:40
5. Evil of Destruction 04:26
6. Demons Blood 04:45
7. Damnation 04:02
8. Rock the Night 04:14
9. We Will Survive 04:38
10. Grave of Thousand Lies 03:47
11. Paranoid (Black Sabbath cover) 02:44
Rok wydania: 2007
Gatunek: heavy/power/thrash metal
Kraj: Niemcy
Skład:
Roberto Dimitri Liapakis - śpiew
Martin Grimm - gitara
Markus Pohl - gitara
Martin Albrecht - bas
Mattias Straub - perkusja
Nowa płyta MYSTIC PROPHECY, druga bez udziału Gusa G., pojawiła się niespodziewanie szybko, już w roku następnym po "Savage Souls" nakładem Massacre Records w październiku 2007 roku.. Trudno było przypuszczać, że w ciągu tak krótkiego czasu grupie uda się przygotować godnego następcę tamtej znakomitej płyty, ale się jednak udało.
Sam początek tego albumu może zbyt zachęcający nie jest, bo w ciężkim, nasyconym thrashowymi riffami "Back from the Dark" poza wysoką formą Liapakisa niczego ciekawego nie ma, ale już "Sacrifice Me" prezentuje się bardzo dobrze, jako kompozycja lżejsza, z udaną melodią i wskazaniem na kontynuację stylu z poprzedniej płyty. Album rozpędza się w "Dark Forces" z bardzo dynamicznym refrenem z chórkami, ale chyba dopiero "Satanic Curses" jest tym, co w tej części pierwszej płyty satysfakcjonuje najbardziej. Można jednak odnieść wrażenie, że na tym albumie brakuje zdecydowanych solówek gitarowych i gra obu gitarzystów jest nieco zachowawcza. Riffy jak najbardziej znane z MYSTIC PROPHECY, ale gdzieś tu pozostaje niedosyt, jakiego nie było na "Savage Souls". Pewien niedosyt to także refren "Evil of Destruction", który nieco blado zaśpiewany jest przez Liapakisa, zważywszy na potężną nawałnicę w zwrotkach. Zdecydowanie wszystkie wymagania stawiane w sumie przecież przewidywalnemu graniu MYSTIC PROPHECY spełnia zaś "Demons Blood". Ciężko, w średnim tempie i z bardzo równomiernie rozłożonymi akcentami, wreszcie znakomite solo, szkoda jednak, że takie krótkie. W "Damnation" nieco thrashowego kombinowania, trochę też mieszania w wokalach, bo są zarówno ostre jak i dosyć wysokie, tradycyjne dla power metalu. Zresztą łatwo zauważyć, że na tym LP Liapakis przeważnie przebywa wokalnie w stosunkowo wysokich rejonach.
"Rock the Night" zgodnie z tytułem lżejszy, co nie znaczy lekki numer power metalowy z bardzo nośnym refrenem, zaśpiewanym w starej manierze Liapakisa z wczesnego okresu zespołu. Przebojowy utwór, rozjaśniający trochę tę surową płytę, a jednocześnie umiejscowiony jest stylistyczne w głównym nurcie albumu. Neoklasyczne solo i to akurat w tej kompozycji to największe zaskoczenie na tej płycie. Dla odmiany "We Will Survive" jest już mocniejszy w tym heavy power thrashowym ataku i byłby bardzo surowy, gdyby nie melodyjny, klasyczny dla heavy metalu refren. Bardzo dobrze brzmi tu perkusja, która jakoś na większej części płyty trochę zbyt schowana. Zasadniczą część płyty zamyka "Grave of Thousand Lies", bardzo dobry, ale nie wykraczający poza standard numer, zagrany nieco szybciej niż większość pozostałych. Na tym albumie jest jest jeszcze cover "Paranoid" BLACK SABBATH, ale nie wiem, czy zespół pokroju MYSTIC PROPHECY powinien robić takie akurat covery.
"Rock the Night" zgodnie z tytułem lżejszy, co nie znaczy lekki numer power metalowy z bardzo nośnym refrenem, zaśpiewanym w starej manierze Liapakisa z wczesnego okresu zespołu. Przebojowy utwór, rozjaśniający trochę tę surową płytę, a jednocześnie umiejscowiony jest stylistyczne w głównym nurcie albumu. Neoklasyczne solo i to akurat w tej kompozycji to największe zaskoczenie na tej płycie. Dla odmiany "We Will Survive" jest już mocniejszy w tym heavy power thrashowym ataku i byłby bardzo surowy, gdyby nie melodyjny, klasyczny dla heavy metalu refren. Bardzo dobrze brzmi tu perkusja, która jakoś na większej części płyty trochę zbyt schowana. Zasadniczą część płyty zamyka "Grave of Thousand Lies", bardzo dobry, ale nie wykraczający poza standard numer, zagrany nieco szybciej niż większość pozostałych. Na tym albumie jest jest jeszcze cover "Paranoid" BLACK SABBATH, ale nie wiem, czy zespół pokroju MYSTIC PROPHECY powinien robić takie akurat covery.
Podsumowując, udana kontynuacja "Savage Souls". Mocne brzmienie, Liapakis w dobrej formie, choć nie najwyższej, słychać też zgranie wszystkich elementów w spójną całość. Zwarte, stosunkowo krótkie utwory bez przeciągania w nieskończoność refrenów i zbędnych rozwinięć we wstępach. Konkretne granie, tyle że zabrakło tu zdecydowanie wyróżniających się czymś utworów, które niewątpliwe znaleźć można na LP poprzednim.
Ocena: 8.5/10
19.10.2007
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"