24.06.2018, 11:20:31
Nivaira - Desert Child (2009)
Tracklista:
1. Espiritu de Fuego 03:49
2. God of War 04:54
3. Mare 04:23
4. The World I Gave to You 03:45
5. Tsaritsa 04:45
6. La Dama D'Arago 05:39
7. Avalon 04:27
8. Little Prince 04:25
9. Mortal Rock 04:31
10. Water Maid 04:08
Rok wydania: 2009
Gatunek: Folk/epic melodic power metal
Kraj: Hiszpania
Skład zespołu:
David Tordera - śpiew, gitara, bas, instrumenty klawiszowe, perkusja
Diana Alieva - śpiew, instrumenty klawiszowe
Ocena: 9/10
2.05.2010
Tracklista:
1. Espiritu de Fuego 03:49
2. God of War 04:54
3. Mare 04:23
4. The World I Gave to You 03:45
5. Tsaritsa 04:45
6. La Dama D'Arago 05:39
7. Avalon 04:27
8. Little Prince 04:25
9. Mortal Rock 04:31
10. Water Maid 04:08
Rok wydania: 2009
Gatunek: Folk/epic melodic power metal
Kraj: Hiszpania
Skład zespołu:
David Tordera - śpiew, gitara, bas, instrumenty klawiszowe, perkusja
Diana Alieva - śpiew, instrumenty klawiszowe
NIVAIRA jako w zasadzie duet powstał na gruzach znakomitego LORIEN, zresztą na pierwszej płycie i na żywo wspierany był przez członków tego właśnie zespołu.
Na druga płytę przyszło poczekać trzy lata, ukazała się dosyć niespodziewanie jako self release, ale bardzo dobrze, że się w ogóle ukazała, bo zawiera materiał czarujący i urokliwy.
Na druga płytę przyszło poczekać trzy lata, ukazała się dosyć niespodziewanie jako self release, ale bardzo dobrze, że się w ogóle ukazała, bo zawiera materiał czarujący i urokliwy.
O ile debiut "The City" stanowił dosyć zwarty zestaw kompozycji melodic epic power metalowych, zagranych z gracją Hiszpańskich Sokolników, to tym razem stylu FALCONER jest tu mniej. Album mimo to intryguje od początku do końca. No i co tu mamy?
Espiritu de Fuego to melodic power nieco cięższy, niż to, co było poprzednio, z wokalem naprzemiennym i po hiszpańsku z refrenem bardziej pod LORIEN niż pod NIVAIRA co ciekawe.
God of War to taki epic power w wolniejszym tempie z przyspieszeniami i tu prowadzi całość David a Diana robi operatica wokal w refrenie i jakoś mi się to niespecjalnie podoba.
Sama melodia za to bardzo dobra. Mare prześliczny i mocno w stylu poprzedniej płyty. Jest za to zaskakujący powerowy refren tym razem w wykonaniu Davida, zaś Diana to tym razem zwrotki. Kompozycja bardzo udana tym bardziej, że i sola w części instrumentalnej solidne. The World I Gave to You to rozwinięcie klasycznych dla NIVAIRA układów "akustycznie i w duecie" i słychać, że w takim graniu rozumieją się wyśmienicie. Delikatnie i elegancko w prostej kompozycji. Tsaritsa prezentowana już wcześniej to killer i w ten LP wpasowany znakomite. Diana jako słowiczek do poziomu wzruszenia doprowadza każdego wrażliwego na trele niewieście słuchacza. La Dama D'Arago rozpoczyna się ciężko, heavy powerowo, ale potem mamy ten jakże rozpoznawalny w ich graniu skoczny folkowy motyw. Numer zwalnia i poprowadzony w duecie w spokojnym tempie rozwija się wyśmienicie. Avalon po prostu przecudowny. Ileż w tym wdzięku i delikatnego rycerskiego krużgankowego klimatu. No po prostu kapitalne i dojrzalsze rozwinięcie nagrań z "The City". Little Prince to ciąg dalszy świetnego grania i refren po prostu zabija gdy dochodzi do głosu duet. No i te echa falconerowe w zwrotkach w ciepłym południowym stylu po prostu wspaniałe. Mortal Rock bardziej epicki i w bardzo ciekawy sposób ustawione są tu wokale z Dianą w duecie cofniętą na drugi plan. Potem sytuacja się odwraca, wychodzi to bardzo fajnie. Równie elegancko wypada na koniec Water Maid, gdzie mamy więcej gothic operatic z kolejną bardzo chwytliwą melodią.
Reasumując - bez symfonicznego rozmachu, bez nowoczesnego elektronicznego wsparcia gothic metalowego, bez agresji współczesnego power folk... piękna płyta.
Para bardów, czy może minstreli nadal wędruje po słonecznych krainach, niosąc radość i ciche wzruszenia słuchaczom.
Espiritu de Fuego to melodic power nieco cięższy, niż to, co było poprzednio, z wokalem naprzemiennym i po hiszpańsku z refrenem bardziej pod LORIEN niż pod NIVAIRA co ciekawe.
God of War to taki epic power w wolniejszym tempie z przyspieszeniami i tu prowadzi całość David a Diana robi operatica wokal w refrenie i jakoś mi się to niespecjalnie podoba.
Sama melodia za to bardzo dobra. Mare prześliczny i mocno w stylu poprzedniej płyty. Jest za to zaskakujący powerowy refren tym razem w wykonaniu Davida, zaś Diana to tym razem zwrotki. Kompozycja bardzo udana tym bardziej, że i sola w części instrumentalnej solidne. The World I Gave to You to rozwinięcie klasycznych dla NIVAIRA układów "akustycznie i w duecie" i słychać, że w takim graniu rozumieją się wyśmienicie. Delikatnie i elegancko w prostej kompozycji. Tsaritsa prezentowana już wcześniej to killer i w ten LP wpasowany znakomite. Diana jako słowiczek do poziomu wzruszenia doprowadza każdego wrażliwego na trele niewieście słuchacza. La Dama D'Arago rozpoczyna się ciężko, heavy powerowo, ale potem mamy ten jakże rozpoznawalny w ich graniu skoczny folkowy motyw. Numer zwalnia i poprowadzony w duecie w spokojnym tempie rozwija się wyśmienicie. Avalon po prostu przecudowny. Ileż w tym wdzięku i delikatnego rycerskiego krużgankowego klimatu. No po prostu kapitalne i dojrzalsze rozwinięcie nagrań z "The City". Little Prince to ciąg dalszy świetnego grania i refren po prostu zabija gdy dochodzi do głosu duet. No i te echa falconerowe w zwrotkach w ciepłym południowym stylu po prostu wspaniałe. Mortal Rock bardziej epicki i w bardzo ciekawy sposób ustawione są tu wokale z Dianą w duecie cofniętą na drugi plan. Potem sytuacja się odwraca, wychodzi to bardzo fajnie. Równie elegancko wypada na koniec Water Maid, gdzie mamy więcej gothic operatic z kolejną bardzo chwytliwą melodią.
Reasumując - bez symfonicznego rozmachu, bez nowoczesnego elektronicznego wsparcia gothic metalowego, bez agresji współczesnego power folk... piękna płyta.
Para bardów, czy może minstreli nadal wędruje po słonecznych krainach, niosąc radość i ciche wzruszenia słuchaczom.
Ocena: 9/10
2.05.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"