24.06.2018, 16:57:47
Pathos - Uni Versus Universe (1998)
Tracklista:
1. Source of Madness 05:28
2. Weight of the World 03:03
3. Innerspace 04:34
4. Uni Versus Universe 05:46
5. Sinster Beyond Infinity 02:25
6. Mutation 04:45
7. Under the Lense 06:40
8. Rest Your Mind 04:20
9. Force Majeure 02:14
10. Negative Spheres 06:00
Rok wydania: 1998
Gatunek: Progressive Heavy Power Metal
Kraj: Szwecja
Skład zespołu:
Stefan Carlsson - śpiew
Daniel Antonsson - gitara
Lennart Specht - gitara
Thomas Antonsson - bas
Esko Salow - perkusja
Ocena: 8.3/10
15.08.2009
Tracklista:
1. Source of Madness 05:28
2. Weight of the World 03:03
3. Innerspace 04:34
4. Uni Versus Universe 05:46
5. Sinster Beyond Infinity 02:25
6. Mutation 04:45
7. Under the Lense 06:40
8. Rest Your Mind 04:20
9. Force Majeure 02:14
10. Negative Spheres 06:00
Rok wydania: 1998
Gatunek: Progressive Heavy Power Metal
Kraj: Szwecja
Skład zespołu:
Stefan Carlsson - śpiew
Daniel Antonsson - gitara
Lennart Specht - gitara
Thomas Antonsson - bas
Esko Salow - perkusja
Ten album to drugi w karierze PATHOS, wydany nakłądem włąsnym (pod szyldem Liphone) we wrześniu 1998 roku.
Tworzą muzykę złożoną, o różnych wpływach, ale cały czas orbitującą w obszarach MORGANA LEFAY czy TAD MOROSE, z dużą dawką progresywności, chłodną, ciężką i riffowo pod tym względem nawiązującą do stylistyki amerykańskiej. Skandynawski sound jest jednak dominujący i grupa brzmi jak typowy band szwedzki, tyle że grający nietypową, połamaną często muzykę.
"Source of Madness", otwierający ten album, wyprzedza to, co TAD MOROSE zaprezentował na swoich trzech ostatnich albumach i jest to jedyna tak mocna, a jednocześnie prosta i jednoznacznie dynamiczna kompozycja na tym LP. Złożoność, pulsujący niepokój i chłód z LP poprzedniego wraca w "Weight of the World" i w "Innerspace". Wciąż jest tu odrobina doomowego, a raczej epic power doomowych odniesienia w wokalu Carlssona, jednak dużo mniej niż na albumie poprzednim. Jego śpiew jest tym razem mocniejszy, ostrzejszy, a partie wysokie momentami przypominają Mallicoata z LETHAL. Epicki, doomowy charakter zachowują jednak partie instrumentalne, jak zakończenie "Innerspace". "Uni Versus Universe" to i coś z CANDLEMASS, podanego w powerowej wersji, i coś z z SOLITUDE AETURNUS i MEMORY GARDEN, i tu zwraca uwagę ogromne dopracowanie partii gitarowych, uzupełniających się, dopowiadających wzajemne epickie motywy w solach. Na tym LP PATHOS oferuje więcej patosu niż poprzednio, więcej melodii i ta muzyka jest bardziej przystępna. Nie rezygnując z pewnych elektroniczno-ambientowych eksperymentów w instrumentalnym "Sinster Beyond Infinity" czy agresywnym, połamanym "Mutation", zbudowanym na thrashowym fundamencie, w większym niż dotychczas stopniu kładą nacisk na niepokojący klimat, jak w "Under the Lense" z intrygującym wstępem i kapitalnym solem gitarowym. Robota, jaką tu wykonali instrumentaliści, jest ogólnie wyborna. Zaawansowanie i poziom partii perkusyjnych, wspierającego go basu i gra gitarzystów jest godna szacunku i znacznie przerasta poziom reprezentowany przez większość zespołów, działających w tym czasie na szwedzkiej power metalowej scenie. Grają jednak czasem i muzykę trudną jak w "Rest Your Mind" i gdy nacisk na melodię czy klimat maleje, stają się chłodni i nieprzystępni. Ten chłód jest jednak fascynujący w riffowo złożonym "Force Majeure", gdzie aby zdewastować słuchacza, potrzebowali tylko nieco ponad dwóch minut. Tym razem zakończenie albumu jest bardzo spokojne. "Negative Spheres" to smutek, nostalgia, gitary akustyczne i delikatne tło. Czas przemyśleń i rozrachunku z samym sobą... Piękne zakończenie bez słów.
Płyta ma bardzo dobre brzmienie, szwedzkie, chłodne i ostre, ale tam, gdzie potrzeba, wiele starań włożono w dopracowanie planu drugiego i ozdobników. Doskonale ustawiona jest głośność wokalu w stosunku do heavy powerowego soundu gitar.
Ten LP kończy przygodę wokalisty Stefana Carlssona z PATHOS. Niebawem odszedł, aby spróbować, zresztą bez rezultatu, zdziałać coś jako wokalista doom metalowy. Zespół nagrał jeszcze jeden LP z innym wokalistą, po czym zawiesił działalność, a jego członkowie stanowią obecnie trzon takich grup jak NOSTRADAMEUS i folk metalowy FEJD.
"Source of Madness", otwierający ten album, wyprzedza to, co TAD MOROSE zaprezentował na swoich trzech ostatnich albumach i jest to jedyna tak mocna, a jednocześnie prosta i jednoznacznie dynamiczna kompozycja na tym LP. Złożoność, pulsujący niepokój i chłód z LP poprzedniego wraca w "Weight of the World" i w "Innerspace". Wciąż jest tu odrobina doomowego, a raczej epic power doomowych odniesienia w wokalu Carlssona, jednak dużo mniej niż na albumie poprzednim. Jego śpiew jest tym razem mocniejszy, ostrzejszy, a partie wysokie momentami przypominają Mallicoata z LETHAL. Epicki, doomowy charakter zachowują jednak partie instrumentalne, jak zakończenie "Innerspace". "Uni Versus Universe" to i coś z CANDLEMASS, podanego w powerowej wersji, i coś z z SOLITUDE AETURNUS i MEMORY GARDEN, i tu zwraca uwagę ogromne dopracowanie partii gitarowych, uzupełniających się, dopowiadających wzajemne epickie motywy w solach. Na tym LP PATHOS oferuje więcej patosu niż poprzednio, więcej melodii i ta muzyka jest bardziej przystępna. Nie rezygnując z pewnych elektroniczno-ambientowych eksperymentów w instrumentalnym "Sinster Beyond Infinity" czy agresywnym, połamanym "Mutation", zbudowanym na thrashowym fundamencie, w większym niż dotychczas stopniu kładą nacisk na niepokojący klimat, jak w "Under the Lense" z intrygującym wstępem i kapitalnym solem gitarowym. Robota, jaką tu wykonali instrumentaliści, jest ogólnie wyborna. Zaawansowanie i poziom partii perkusyjnych, wspierającego go basu i gra gitarzystów jest godna szacunku i znacznie przerasta poziom reprezentowany przez większość zespołów, działających w tym czasie na szwedzkiej power metalowej scenie. Grają jednak czasem i muzykę trudną jak w "Rest Your Mind" i gdy nacisk na melodię czy klimat maleje, stają się chłodni i nieprzystępni. Ten chłód jest jednak fascynujący w riffowo złożonym "Force Majeure", gdzie aby zdewastować słuchacza, potrzebowali tylko nieco ponad dwóch minut. Tym razem zakończenie albumu jest bardzo spokojne. "Negative Spheres" to smutek, nostalgia, gitary akustyczne i delikatne tło. Czas przemyśleń i rozrachunku z samym sobą... Piękne zakończenie bez słów.
Płyta ma bardzo dobre brzmienie, szwedzkie, chłodne i ostre, ale tam, gdzie potrzeba, wiele starań włożono w dopracowanie planu drugiego i ozdobników. Doskonale ustawiona jest głośność wokalu w stosunku do heavy powerowego soundu gitar.
Ten LP kończy przygodę wokalisty Stefana Carlssona z PATHOS. Niebawem odszedł, aby spróbować, zresztą bez rezultatu, zdziałać coś jako wokalista doom metalowy. Zespół nagrał jeszcze jeden LP z innym wokalistą, po czym zawiesił działalność, a jego członkowie stanowią obecnie trzon takich grup jak NOSTRADAMEUS i folk metalowy FEJD.
Ocena: 8.3/10
15.08.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"