24.06.2018, 23:06:00
Pure Inc. - IV (2010)
tracklista:
1. Once Upon A Time 3:51
2. Blood Runs Black 2:54
3. Fading To Grey 5:03
4. F.U.C.K. 4:15
5. My Riverbed 3:37
6. Diary Of A Suicidal Man (Open Road) 4:15
7. Number 7 4:02
8. Take Me Away 5:51
9. To The Rhythm 3:23
10. Sexxells 2:50
11. Beyond The Universe + hidden bonus track 9:35
Rok wydania: 2010
Gatunek: heavy metal/alternative metal /post grunge
Kraj: Szwajcaria
Skład zespołu:
Gianni Pontillo - śpiew
Sandro Pellegrini - gitara
Ueli Hofstetter - bas
Dave Preissel - perkusja
Ocena: 9,7/10
29.10.2010
tracklista:
1. Once Upon A Time 3:51
2. Blood Runs Black 2:54
3. Fading To Grey 5:03
4. F.U.C.K. 4:15
5. My Riverbed 3:37
6. Diary Of A Suicidal Man (Open Road) 4:15
7. Number 7 4:02
8. Take Me Away 5:51
9. To The Rhythm 3:23
10. Sexxells 2:50
11. Beyond The Universe + hidden bonus track 9:35
Rok wydania: 2010
Gatunek: heavy metal/alternative metal /post grunge
Kraj: Szwajcaria
Skład zespołu:
Gianni Pontillo - śpiew
Sandro Pellegrini - gitara
Ueli Hofstetter - bas
Dave Preissel - perkusja
Zacznę tradycyjnie tak, jak ostatnio. Sami o sobie:
"Use 10 grams of Led Zeppelin, 20 grams of Alice In Chains, 30 grams of Black Label Society and 40 grams of Soundgarden, well-shaken and mixed and there goes the explosion called PURE INC.!".
Czwarta płyta zespołu ukazała się w końcu października 2010 nakładem Brownsville Records."Use 10 grams of Led Zeppelin, 20 grams of Alice In Chains, 30 grams of Black Label Society and 40 grams of Soundgarden, well-shaken and mixed and there goes the explosion called PURE INC.!".
Co się zmieniło? Nic na szczęście, a jeśli już, to co najwyżej pewne procenty w tej recepcie...
"Ogrody Dźwięku" trzeba pielęgnować, trzeba dodawać nowe kwiaty, krzewy i to szwajcarscy ogrodnicy robią już po raz czwarty. Piękne rośliny posadzili tym razem. Swojskie, ale jednocześnie egzotyczne a przy tym w nieco innej oprawie jest to wszystko niż na albumie poprzednim. Tam była surowość brzmienia, jakiś chłód niepokojący, tu zaś głębia i ciężar i więcej ciepła, znacznie więcej.
"Ogrody Dźwięku" trzeba pielęgnować, trzeba dodawać nowe kwiaty, krzewy i to szwajcarscy ogrodnicy robią już po raz czwarty. Piękne rośliny posadzili tym razem. Swojskie, ale jednocześnie egzotyczne a przy tym w nieco innej oprawie jest to wszystko niż na albumie poprzednim. Tam była surowość brzmienia, jakiś chłód niepokojący, tu zaś głębia i ciężar i więcej ciepła, znacznie więcej.
Ciężar dawkowany jest stopniowo i "Once Upon A Time" to rozpoczęcie spokojne, wyważone i ułożone w tej prostej melodii i prowadzeniu wszystkiego bez niespodzianek aż to końca. Bardzo dobrze to wypada, ale taki PURE INC. byłby tylko kolejnym ciekawym zespołem, szukającym alternatywnych rozwiązań w tradycyjnych obszarach. Nie można sadzić tylko klombów bratków. Mocniej ciężej i szybciej w "Blood Runs Black" i tu jest ten PURE INC. drapieżny i bezkompromisowy, rozkwitający w refrenach jak na jedynce czy dwójce. Żeby powiedzieć aż tyle, wystarczyło niecałe trzy minuty. Alternatywnie? Owszem. Przebojowo? Tak. No ale gdy wkracza "Fading To Grey" to i ten Ołowiany Sterowiec wlatuje i coś jeszcze i coś jeszcze w tym niesamowitym wejściu Pontillo. Tu jest dopiero bukiet motywów i luźniejszy "F.U.C.K.", pełen rockowej siły jest jako kolejny utwór niezbędny. Gdzieś może "My Riverbed" ma za mało tego prawdziwego PURE INC. w sobie, ale to, co dzieje w "Diary Of A Suicidal Man" to fontanna, która nagle tryska pod niebo i wszystko w koło rozkwita i nabiera barw. Czemu stale tu czekałem na coś na kształt remake "Slaves And Buldozers" nie wiem, ale ta końcówka to przecież nie może budzić wątpliwości, gdzie leży źródło.
"Number7" jest po prostu przepiękny jako ballada i nie ballada i to wykorzystanie środków najprostszych tu jest niesamowite. I Pontillo. To zjawiskowy, wspaniały wokalista i udowadnia, że jest nie tylko tym, który śmiało może przejąć koronę po Cornellu. Cornellem jest w "Take Me Away" i takiego soundgardenowego numeru należało oczekiwać, a przy tym jest to esencja tego, co grał ten zespół. Trudno coś zarzucić "To The Rhythm", ale ja takich utworów nie lubię. Za dużo grunge? Może przede wszystkim Alicji. Za to nieco kontrowersyjny "Sexxells" zrobiony z niesamowitym luzem i tylko wypada żałować, że tego saksofonu tam jest tak mało. No za mało, ale może to tylko dlatego, żeby natychmiast włączyć ten numer ponownie i poddać się jego pulsującemu rytmowi i refrenowi, jakiego w metalu tradycyjnym wykorzystywać nie wolno?
"Number7" jest po prostu przepiękny jako ballada i nie ballada i to wykorzystanie środków najprostszych tu jest niesamowite. I Pontillo. To zjawiskowy, wspaniały wokalista i udowadnia, że jest nie tylko tym, który śmiało może przejąć koronę po Cornellu. Cornellem jest w "Take Me Away" i takiego soundgardenowego numeru należało oczekiwać, a przy tym jest to esencja tego, co grał ten zespół. Trudno coś zarzucić "To The Rhythm", ale ja takich utworów nie lubię. Za dużo grunge? Może przede wszystkim Alicji. Za to nieco kontrowersyjny "Sexxells" zrobiony z niesamowitym luzem i tylko wypada żałować, że tego saksofonu tam jest tak mało. No za mało, ale może to tylko dlatego, żeby natychmiast włączyć ten numer ponownie i poddać się jego pulsującemu rytmowi i refrenowi, jakiego w metalu tradycyjnym wykorzystywać nie wolno?
W końcu "Beyond The Universe", PURE INC. taki, jaki kochają fani i z tym basem i tą gitarą najprostszą z możliwych. Okrutny bonus na koniec po dłuższej chwili ciszy jest wyładowaniem i dobrze, że sami jakby się od tego odcinali, dystansowali. Nie są sobą, choć są nadal PURE INC. Wspaniałe wykonanie w najlepszej, jak dotąd oprawie brzmienia.
PURE INC. Ogrodnicy ze Szwajcarii.
PURE INC. Ogrodnicy ze Szwajcarii.
Ocena: 9,7/10
29.10.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"