Raising Fear
#3
Raising Fear - Eternal Creed (2010)

[Obrazek: R-5424654-1516469411-9657.png.jpg]

Tracklista:
1. Eternal Creed 01:42 
2. The Chosen One 04:53
3. Lords Of Orion 05:44
4. Sleepless Night 04:58
5. Find Your Life 06:35
6. You Belong To Me 05:49
7. Amon Ra 06:37
8. Learn To Die 04:27
9. The Power Of The Eye 05:43
10. Born Again 05:38
11. Holy Battle 04:49
12. Symbols From The Past 05:40

Rok wydania: 2010
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: Włochy

Skład zespołu:
Rob Della Frera - śpiew
Frank Rider - gitara
Alberto Toniolo - gitara
Corrado Vecellio - bas
Alex Mantiero - perkusja

W latach 2005-2006, włoski RAISING FEAR w bardzo interesujący sposób opowiedział słynne mity na "Mythos" i historię Avalonu na "Avalon". Potem jednak grupa zamilkła na kilka lat, zaszły też w niej poważne zmiany składu. Z poprzedniej ekipy pozostał tylko Rob Della Frera i Alberto Toniolo i to niestety słychać na tym trzecim albumie, wydanym w październiku 2010 przez Crash & Burn Records.


RAISING FEAR wcześniej potrafił swoje opowieści przedstawić w barwnej, urozmaiconej heavy power metalowej formie, zaprezentować piękne melodie i zachwycić wykonaniem.
Teraz niestety nic z tego już nie pozostało. Jest tylko co najwyżej poprawny, rzemieślniczo odegrany heavy power metal w stylu "Gilgamesh", ale żadna z zaprezentowanych kompozycji nawet się do tego poziomu nie zbliża. Zaskakujący jest fakt, jak można nagrać ponad godzinę szybkiego, miejscami agresywnego heavy power metalu o rycersko-epickim charakterze, i w zasadzie nie zainteresować ani razu. Te utwory są do siebie podobne, zlewają się, są absolutnie przewidywalne i zupełnie pozbawione tego elementu zaskoczenia, jakim grupa czarowała wcześniej. Nie ma budowania napięcia, nie ma tworzenia fabuły, nie ma też zupełnie klimatu.
Mocną stroną zespołu były refreny z melodiami, zapadającymi głęboko w pamięć, przesyconymi heroizmem i duchem fantasy. Tym razem tego nie ma i tylko jakieś przebłyski od czasu do czasu sygnalizują, że to album zmarnowanych pomysłów jak w "Amon Ra". RAISING FEAR potrafił ładnie wyhamować heavy power metalowy pęd w spokojnej kompozycji balladowej, wzruszyć, stworzyć nastrój uroczysty i podniosły. Jeżeli tym razem taką rolę miał spełnić "You Belong To Me" to zespół się niestety skompromitował. Inne utwory kompromitacją nie są, ale w zalewie podobnych produkcji niczym się nie wyróżniają i ciężko o nich nawet coś napisać, poza tym, że są szybkie i pozbawione jakiejś autentycznej tożsamości.
Niestety także poziom wykonania pozostawia wiele do życzenia. Rob Della Frera śpiewa po prostu słabo i aż trudno uwierzyć, że jego forma aż tak mocno się obniżyła. Nowi członkowie zespołu nic nie wnoszą i aktualna sekcja rytmiczna jest w tym co prezentuje tu zupełnie nieinteresująca. Frank Rider nie jest też partnerem, który mógłby dotrzymać kroku Toniolo, a wysiłki tego ostatniego to za mało, aby jakoś to wszystko ułożyć w sensowną całość. Toniolo zagrał tu kilka solówek do jakich RAISING FEAR przyzwyczaił wcześniej, co z tego jednak, gdy pojawiają się w przeciętnych pozbawionych polotu kompozycjach.

Brzmieniowo ten album również jest krokiem wstecz. Te dalsze plany, ozdobniki i głębia ustąpiły sztampowemu soundowi heavy power, płaskiemu i zbyt suchemu. Chwilami się to wszystko zlewa i ta wspaniała selektywność z poprzednich płyt tu nie występuje. Nowy skład RAISING FEAR na tym albumie nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom, jakie można było wiązać z nazwą i przeszłością muzyczną tej grupy.
To tylko przeciętny pod każdym względem, tradycyjny heavy power metal.


Ocena: 6/10

27.10.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Raising Fear - przez Memorius - 25.06.2018, 08:32:12
RE: Raising Fear - przez Memorius - 25.06.2018, 08:33:02
RE: Raising Fear - przez Memorius - 25.06.2018, 08:33:43

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości