Rebellion
#1
Rebellion - Miklagard: The History Of Vikings Part II (2007)

[Obrazek: R-2525287-1405888741-1471.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Vi seglar mot Miklagard 01:49
2. Sweden 04:22
3. Free 05:04
4. On the Edge of Life 05:59
5. Ulfberth 04:42
6. The Rus 04:06
7. Kiew 04:31
8. Aifur 04:08
9. Taste of Steel 03:27
10. God of Thunder 05:23
11. Our Back to the Wind 05:25
12. Miklagard 04:34
13. The Uprising 07:07

Rok wydania: 2007
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Michael Seifert: śpiew
Uwe Lulis: gitara
Simone Wenzel: gitara
Tomi Göttlich: bas
Gerd Lücking: perkusja

Kijew, Kijew...
Tym razem Wikingowie zwany na Rusi Waregami wyprawili się na Wschód. Faktycznie muzycznie wikingowa ekipa REBELLION pozostała w Niemczech i jest to nadal muzyka stanowiąca pokłosie doświadczeń GRAVE DIGGER, czyli heavy power melodyjny, bojowy i w znacznej mierze epicko-rycerski. Płyta została wydana w lutym przez Massacre Records.

Pierwsza część Sagi wikingowego klimatu miała niewiele i jeśli ktoś szuka takiej właśnie muzyki, to powinien zwrócić się w stronę specjalistów ze Skandynawii od medieval/viking/folk metalu. Tu REBELLION gra po prostu swoje - mocny, atrakcyjny melodycznie heavy power i nic ponadto.
Jakąś niespodzianką jest pojawienie się w "Vi seglar mot Miklagard" Charlesa Rytkönena z MORGANA LEFAY jako wokalisty, który tu zaśpiewał pięknie po szwedzku, ale "Sweden" to już niemiecki gatunkowy standard szczerze mówiąc nieco niemrawy jak na rozpoczęcie wyprawy, choć ten refren obiecuje sporo odnośnie tych, które pojawiają się potem. Akcja rozkręca się niezbyt szybko i utrzymany w średnim tempie "Free" oferuje nieco "oooo oooo" wojów i uncję epickiego mroku przed bitwą. "On the Edge of Life" dostojnie galopujący to już inna opowieść i tu dzieje się dużo, patos dominuje, a melodia refrenu śpiewana chóralnie mocno się wyróżnia swoją rycerskością. Coś nadciąga... i ta gotycka część jeszcze bardziej to podkreśla. Chóry wyśmienite po prostu. "Ulfberth" rozegrany znakomicie i prostymi środkami, jakie dla Niemców nigdy nie stanowią problemu, przy czym ten motyw grany przez gitarzystę jako ozdobnik jest godny rozwinięcia, którego niestety nie ma. "The Rus" jest mocarny w bezlitosnym gitarowym natarciu, tu nie ma mowy o pośpiechu, a dominuje surowy klimat wojenny i ta bitwa jest nieuchronna i musi być krwawa.
"Kijew" to centralny punkt albumu i musiał być killerem, po prostu musiał. To umiarkowane tempo i nieśmiertelny refren, którym ten zespół się po prostu zapisał w granicie. Sola gitarowe fantastyczne w tej swojej melodyjnej skromności, zresztą to ogólnie mocny punkt albumu, choć tych długich partii instrumentalnych nie ma wiele.
Na tym tle "Aifur" to tylko zwykły niemiecki heavy power, podobnie zresztą jak agresywny "Taste of Steel", gdzie na uwagę zasługuje praca perkusji. Więcej pomyślunku jest w "God of Thunder", który tu reprezentuje następny etap rycerskiej epickości w surowej formie, co podkreślają długie chropawe wybrzmiewania miarowo kroczących gitar. Żeby nie było zbyt monotonnie, po nim znacznie szybszy "Our Back to the Wind" w stylu bujających, mocnych i melodyjnych numerów Grabarzy, a następnie tytułowy "Miklagard" ze znakomitym refrenem i nieco mocniejszymi gitarami i ta kompozycja ma chyba najlepszy klimat na całym albumie.
Bardzo udane jest zwieńczenie całości epickiej opowieści w "The Uprising", choć więcej jeszcze rozmachu może by się przydało, takiego jak w poruszającym refrenie. Piękne delikatne zakończenie z tłem symfonicznym pokazuje, że zespół i w takich obszarach muzycznych umie się bez problemu odnaleźć.

Z całą pewnością jest to jedna z najlepszych niemieckich płyt z rycerskim heavy power ostatnich lat, jednak nadawanie jej określenia genialna czy ponadczasowa jest przesadą. Album zawiera klika słabszych, kwadratowych germańskich momentów, brak nieco głębi i niektóre kompozycje można było zaaranżować w bogatszy sposób. Także Michael Seifert głosowo bywał w lepszej dyspozycji i surowość Wikingów go wcale nie rozgrzesza.
Produkcyjnie bez zarzutu, sound niemiecki i zrealizowany według wysokich standardów, klasyczny i rozpoznawalny dla tego kraju.
Płyta ustawiła REBELLION w czołówce gatunku nie tylko w Niemczech i chyba po raz pierwszy zespół wyszedł na lepsze pozycje w rankingach, niż poniekąd konkurencyjny GRAVE DIGGER.

Ocena: 8,8/10

24.08.2007
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Rebellion - przez Memorius - 25.06.2018, 09:51:27
RE: Rebellion - przez Memorius - 26.08.2018, 19:58:15
RE: Rebellion - przez Memorius - 26.08.2018, 20:51:57
RE: Rebellion - przez Memorius - 01.01.2019, 19:05:43
RE: Rebellion - przez Memorius - 06.10.2019, 10:29:23
RE: Rebellion - przez Memorius - 10.10.2019, 20:45:55
RE: Rebellion - przez Memorius - 05.12.2019, 18:34:25
RE: Rebellion - przez Memorius - 09.12.2019, 15:50:11
RE: Rebellion - przez Memorius - 24.07.2021, 12:35:57

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości