Ring of Fire
#1
Ring of Fire - The Oracle (2001)

[Obrazek: R-4551569-1387398854-5277.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Prelude for the Oracle 01:39
2. Circle of Time 05:31
3. Shadow in the Dark 04:30
4. Vengeance for Blood 05:45
5. Samurai 06:51
6. City of Dead 05:50
7. Dreams of Empire 05:26
8. The Oracle 08:14
9. Interlude 00:50
10. Land of Illussion 06:31
11. Take Me Home 05:29
12. Face the Fire 04:50

Rok wydania: 2001
Gatunek: Progressive Neoclassical/Melodic Metal
Kraj: USA

skład zespołu:
Mark Boals - śpiew
George Bellas - gitara
Philip Bynoe - bas
Vitalij Kuprij - instrumenty klawiszowe
Virgil Donati - perkusja


Znany z wielu projektów amerykański wokalista, Mark Boals, mniej może znany jest ze swojego własnego zespołu RING OF FIRE oraz trzech płyt firmowanych jako MARK BOALS, a nagranych w bardzo zbliżonym składzie do zespołu RING OF FIRE.
Trzeba przyznać, że Boals zebrał grupę bardzo znanych muzyków. Na pierwszym albumie, wydanym przez Frontiers Records zagrał jako gitarzysta wybitny shredder George Bellas, twórca kilku znaczących albumów instrumentalnych i współpracownik Vitalija Kuprija, który zresztą w ROF także wystąpił jako klawiszowiec na tym LP. Basista Philip Bynoe to także uczestnik projektów Kuprija oraz muzyk uczestniczący w nagraniach Steve'a Vai. Perkusista Donati znany zaś jest z różnych projektów progresywnych.

Album rozpoczyna absolutnie neoklasyczny Circle of Time i od razu słychać, że zebrali się wyborni specjaliści od tego gatunku. Potwierdzają to w Shadow In The Dark, melodyjnej power neoklasycznej kompozycji. Instrumentalnie utwory te wyglądają wybornie - sola Bellasa i jego dialogi z Kuprijem wywołują zdumienie i konieczność odsłuchu z pozycji kolan. Jednak jest pewien zgrzyt... forma wokalna Boalsa nie jest zbyt wysoka. Nie przekonuje w wysokich rejestrach, a w niższe schodzi rzadko. Efekt to dosyć męczący, momentami śpiew psuje harmonijne wrażenie całości. W bardziej progresywnym AOR Vengeance for Blood brzmi to już znacznie lepiej. Epicki Samurai przypomina nagrania Malmsteena z elementami muzyki wschodniej, ale tu znów te zbyt wysokie wokale... Progresywny heavy powerowy City of Dead najlepiej wypada w partiach Kuprija. Za to neoklasyczny, malmstenowski Dreams of Empire wyborny i tu Boals wreszcie śpiewa na swoim normalnym poziomie, bez napinania i piszczenia. The Oracle to rozbudowana kompozycja o charakterze epicko-progresywnym, myślę jednak, że trochę tu brak myśli przewodniej. Po przerywniku instrumentalnym mamy niejako dalszy ciąg klimatów z utworu poprzedniego w postaci Land of Illusion - tu jednak partie szybkie mieszają się ze zwolnieniami i licznymi ozdobnikami gitarowymi oraz klawiszowymi w bardziej przyjazny słuchacza sposób. Spokojny Take Me Home jest bardzo mało wyrazisty i uważam go za najsłabszy na tym LP. Na zakończenie natomiast świetnie pomyślany wokalnie i w partiach klawiszowych, dynamiczny i bardzo szybki Face the Fire. Takie coś na ożywienie po dosyć dostojnych i melancholijnych poprzednich kilkunastu minutach.

Ocena instrumentalistów najwyższa, Boals, jak powiedziałem, różnie, same utwory... to już zależy, co kto lubi, bo płyta jest, jak można się zorientować, zróżnicowana.
Brzmienie bardzo dobre ze zrównoważoną głośnością gitary i instrumentów klawiszowych oraz niezbyt głośną sekcją rytmiczną.
Wysokiej klasy album muzyków z wielkim doświadczeniem.


Ocena: 8/10

14.01.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Ring of Fire - przez Memorius - 25.06.2018, 10:22:16
RE: Ring of Fire - przez Memorius - 25.06.2018, 10:22:53
RE: Ring of Fire - przez Memorius - 25.06.2018, 10:23:33
RE: Ring of Fire - przez Memorius - 20.06.2019, 17:13:09
RE: Ring of Fire - przez Memorius - 13.11.2022, 13:27:41

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości