25.06.2018, 10:42:56
Roland Grapow - Kaleidoscope (1999)
Tracklista:
1. Walk On Fire 04:30
2. Under the Same Sun 05:23
3. The Hunger 06:05
4. A Heartbeat Away 05:26
5. Hidden Answer 05:03
6. 'Till the End 03:50
7. Kaleidoscope 06:45
8. Angel Face 05:47
9. Listen to the Lyrics 03:55
10. Reaching Higher 05:10
11. Lord I'm Dying 04:34
Rok wydania: 1999
Gatunek: Melodic Heavy Metal/Neoclassical Power Metal
Kraj: Projekt Międzynarodowy
Skład zespołu:
Michael Vescera - śpiew
Ferdy Doernberg - instrumenty klawiszowe
Roland Grapow - gitara
Barry Sparks - bas
Mike Terrana - perkusja
oraz
Jens Johansson - instrumenty klawiszowe
Ocena: 6,4/10
18.03.2010
Tracklista:
1. Walk On Fire 04:30
2. Under the Same Sun 05:23
3. The Hunger 06:05
4. A Heartbeat Away 05:26
5. Hidden Answer 05:03
6. 'Till the End 03:50
7. Kaleidoscope 06:45
8. Angel Face 05:47
9. Listen to the Lyrics 03:55
10. Reaching Higher 05:10
11. Lord I'm Dying 04:34
Rok wydania: 1999
Gatunek: Melodic Heavy Metal/Neoclassical Power Metal
Kraj: Projekt Międzynarodowy
Skład zespołu:
Michael Vescera - śpiew
Ferdy Doernberg - instrumenty klawiszowe
Roland Grapow - gitara
Barry Sparks - bas
Mike Terrana - perkusja
oraz
Jens Johansson - instrumenty klawiszowe
Oprócz tego, że Roland Grapow zrobił bardzo dobrą w robotę w HELLOWEEN i fantastyczną w MASTERPLAN, należy go pochwalić za umiejętność wyciągania właściwych wniosków przy okazji popełnionych błędów. Te błędy i potknięcia jakie rzuciły cień na poprzedni album solowy "The Four Seasons of Life" tu się już nie pojawiły. Na okładce zamiast Faceta w Czerni (z wyrazistym krawatem egocentryzmu wirtuoza Y.M.) pojawił się należycie rozczochrany rockman w koszuli i ze wzrokiem skromnie skierowanym ku ziemi. Nie bardzo śpiewanie wychodziło dwa lata temu, to pojawił się fachowiec w każdym calu Michael Vescera, a wraz z nim ekipa byłych członków zespołu Mistrza Yngwie, wyrzuconych w różnym czasie i z różnych przyczyn, ale na pewno nie z powodu tego, że nie czuli neoklasycznego melodyjnego grania. Wśród nich również perkusista Mike Terrana, który nawet jak czegoś zagrać nie umie, to i tak umie to zagrać lepiej niż wszyscy inni. Skład robi wrażenie inic dziwnego, ze tym razem w kwietniu 1999 album ukazał się jednocześnie nakładem kilku wytwórni w różnych częściach świata, przy czym w Europie wydał ten LP Steamhammer.
Brzmienie poprzednio było niespecjalnie czytelne? To tym razem nagrywamy w USA i jest w efekcie sound rewelacyjny selektywnością i głębią, gdzie absolutnie do niczego nie można się przyczepić. Tak jak i do Vescery, który dawno tak dobrze nie śpiewał.
No cóż, pozostaje jednak treść. Element dosyć istotny, jak wiadomo.
A ta treść to metal zachowawczy, a nawet bojaźliwy chwilami. Neoklasyczne podejście jest słyszalne, ale w otoczce łagodnego melodic power i heavy przeważnie jak w grzecznym i nic nie wnoszącym "Walk On Fire" na początku. Takiego gładkiego grania jest tu bardzo dużo w niezbyt szybkim songu "Under the Same Sun" i ułożonym balladowo hymnowym "A Heartbeat Away". Dodatkowo w ramach kalejdoskopu melodyjnego grania pojawia się bezbarwny rock/metalowy numer "The Hunger" oraz w każdej niemal kompozycji ślady prób progresywnego, ale dostępnego grania. Tytułowy "Kaleidoscope" kroczący, pełen dramatyzmu w wokalu Vescery i ze znakomitymi zagrywkami solowymi Grapowa jest w tej całej stawce odmienny i wyróżnia się na plus elegancją i klimatem. Grzecznie, wyjątkowo grzecznie jest w melodic power metalowym "Hidden Answer" z prostym zamaszystym refrenie, ale tu wszędzie jak na album metalowy jest za dużo rocka w czystej postaci i tylko dosyć rozbudowane fantazyjne sola Grapowa burzą tę usypiającą układność starannie zaplanowanych, ale bezzębnych numerów. Nieco ostrzej poczynają sobie w "'Till the End" nawiązującym do szybszych utworów ARTENSION, ale refren plasuje ten kawałek w rejonach NARNIA. W romantycznym "Angel Face" refren bardzo dobry, warto również zwrócić uwagę na bogaty klawiszowy plan drugi. Instrumentalny neoklasyczny "Listen to the Lyrics" taki raczej mało wyrazisty, można tu jednak usłyszeć solo gościnnie zaproszonego Jensa Johanssona i kapitalną basową partię Sparksa. W "Reaching Higher" odrobina rycerskiego folka, sporo łagodnego pędu NARNIA i dwa razy daje o sobie znać ponownie Johansson. Dobry utwór ożywiający końcówkę płyty, która zamyka akustyczny rockowy numer "Lord I'm Dying" wątpliwej wartości.
Grapow jako kompozytor raczej zawiódł przygotowując materiał na ten album. Poprawne, ale mało pomysłowe utwory ratuje w jakimś stopniu doskonałe wykonanie i oprawa brzmieniowa.
To jak na razie ostatni solowy LP Grapowa. Jest MASTERPLAN i niech tak pozostanie.
No cóż, pozostaje jednak treść. Element dosyć istotny, jak wiadomo.
A ta treść to metal zachowawczy, a nawet bojaźliwy chwilami. Neoklasyczne podejście jest słyszalne, ale w otoczce łagodnego melodic power i heavy przeważnie jak w grzecznym i nic nie wnoszącym "Walk On Fire" na początku. Takiego gładkiego grania jest tu bardzo dużo w niezbyt szybkim songu "Under the Same Sun" i ułożonym balladowo hymnowym "A Heartbeat Away". Dodatkowo w ramach kalejdoskopu melodyjnego grania pojawia się bezbarwny rock/metalowy numer "The Hunger" oraz w każdej niemal kompozycji ślady prób progresywnego, ale dostępnego grania. Tytułowy "Kaleidoscope" kroczący, pełen dramatyzmu w wokalu Vescery i ze znakomitymi zagrywkami solowymi Grapowa jest w tej całej stawce odmienny i wyróżnia się na plus elegancją i klimatem. Grzecznie, wyjątkowo grzecznie jest w melodic power metalowym "Hidden Answer" z prostym zamaszystym refrenie, ale tu wszędzie jak na album metalowy jest za dużo rocka w czystej postaci i tylko dosyć rozbudowane fantazyjne sola Grapowa burzą tę usypiającą układność starannie zaplanowanych, ale bezzębnych numerów. Nieco ostrzej poczynają sobie w "'Till the End" nawiązującym do szybszych utworów ARTENSION, ale refren plasuje ten kawałek w rejonach NARNIA. W romantycznym "Angel Face" refren bardzo dobry, warto również zwrócić uwagę na bogaty klawiszowy plan drugi. Instrumentalny neoklasyczny "Listen to the Lyrics" taki raczej mało wyrazisty, można tu jednak usłyszeć solo gościnnie zaproszonego Jensa Johanssona i kapitalną basową partię Sparksa. W "Reaching Higher" odrobina rycerskiego folka, sporo łagodnego pędu NARNIA i dwa razy daje o sobie znać ponownie Johansson. Dobry utwór ożywiający końcówkę płyty, która zamyka akustyczny rockowy numer "Lord I'm Dying" wątpliwej wartości.
Grapow jako kompozytor raczej zawiódł przygotowując materiał na ten album. Poprawne, ale mało pomysłowe utwory ratuje w jakimś stopniu doskonałe wykonanie i oprawa brzmieniowa.
To jak na razie ostatni solowy LP Grapowa. Jest MASTERPLAN i niech tak pozostanie.
Ocena: 6,4/10
18.03.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"