Running Wild
#1
Running Wild - Gates to Purgatory (1984)

[Obrazek: R-1020666-1184868667.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Victim of States Power 03:39
2. Black Demon 04:29
3. Preacher 04:26
4. Soldiers of Hell 03:30
5. Diabolic Force 05:04
6. Adrian S.O.S. 02:54
7. Genghis Khan 04:13
8. Prisoner of Our Time 05:26
bonusy do wydania CD:
9. Walpurgis Night 4:41
10. Satan 4:08

Rok wydania: 1984
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Rolf "Rock 'n' Rolf" Kasparek- śpiew, gitara
Gerald "Preacher" Warnecke - gitara, śpiew
Stephan Boriss - bas
Wolfgang "Hasche" Hagemann - perkusja


Ten jeden z najbardziej popularnych i znaczących zespołów niemieckich sięga swoimi początkami roku 1976, gdy nastoletni jeszcze Kasparek założył amatorski zespół GRANITE HEART.
Jak większość niemieckiej rockowej młodzieży, zafascynowany był dokonaniami sceny brytyjskiej i nowa nazwa RUNNING WILD, pod którą zespół zasłynął, pochodzi od tytułu jednej z kompozycji JUDAS PRIEST. Zanim jednak zespół zdołał coś nagrać, upłynęło wiele lat i zaszło wiele zmian w składzie.
W początkach lat 80-tych Kasparek znalazł się pod bardzo silnym wpływem "black metalu" spod znaku VENOM, czyli heavy metalu nowej fali, wyrażającego fascynację satanizmem i okultyzmem. Ten wpływ wyraził się zarówno w symbolice satanistycznej, jak i w tekstach i pierwszy maxi singiel "Victim of States Power", zawierający oprócz kompozycji tytułowej także "Walpurgis Night" i "Satan", to klasyczne wyrażenie niemieckiego podejścia do muzyki VENOM z tego okresu, połączonej z surowością prostych riffów grup brytyjskich NWOBHM z okręgu Newcastle. W przeciwieństwie do zespołów pokroju PAGAN ALTAR czy WITCHFINDER GENERAL, grupa z Hamburga zupełnie nie odnosiła się do muzycznej spuścizny BLACK SABBATH i przedstawiła kompozycje dosyć szybkie, choć nie speed metalowe, grane w równomiernym tempie i z prostymi, jasno wyrażonymi melodiami bez uciekania się do efektów specjalnych, budowania mrocznej atmosfery i wplatania muzycznych tajemnic.
Ten maxi singiel otworzył drogę do wydania debiutu "Gates to Purgatory", gdzie znalazły się kompozycje o bardzo zbliżonym charakterze, choć nie tylko. W końcu grudnia 1984 kilka wytwórni, w tym Noise Records i Combat Records wydały ten znaczący dla heavy metalu niemieckiego album.

Trzeba od razu powiedzieć, że RUNNING WILD nie wyrażał ideologii satanistycznej czy black metalowej. Przybierając angielskie pseudonimy, śpiewając po angielsku i korzystając z muzycznych doświadczeń angielskiej sceny NWOBHM, RUNNING WILD był takim samym zespołem jak STORMWITCH, GRAVE DIGGER i dziesiątki innych, które próbowały swoją muzyką podbić Europę na fali popularności heavy metalu. Kasparek ani tu nie skrzeczy, ani nie wykrzykuje satanistycznych sloganów przerażającym głosem. Jest to rytmiczny, bardzo melodyjny heavy metal z tą charakterystyczną kawalkadą riffów i specyficznych solówek gitarowych, jakie potem stały się najbardziej rozpoznawalnym elementem muzyki tego zespołu.
Podstawą sukcesu RUNNING WILD z pewnością są tu kompozycje, a głównie ich linie melodyczne, proste, atrakcyjne i łatwo wpadające w ucho. To jest po prostu bardzo zgrabny heavy metal jak w "Black Demon", "Soldiers of Hell", "Genghis Khan" czy ponownie zaprezentowanym "Victim of States Power". Proste, zrozumiałe granie bez nudnych ballad, bez rock'n'rolli i piosenek radiowych wykonanych na metalową nutę na potrzeby list przebojów. Granie bardzo jednorodne, w ramach prostej, ale skutecznej recepty, która tylko nieco zawiodła w przypadku "Preacher", utworu jednak odrobinę słabszego od pozostałych. Materiał na ten LP przygotował sam Kasparek i tą jednorodność słychać cały czas, aż do wspaniałego, dynamicznego metalowego hymnu "Black Metalowego" "Prisoner of Our Time" autorstwa Warnecke, niezwykle zgrabnej kompozycji i bogatszej niż pozostałe w formie, wyrażającej credo zespołu w owym czasie.

Ta płyta zawiera muzykę nieskomplikowaną. Żaden z członków zespołu nie może być uważany za wirtuoza. To muzycy średniej klasy w każdym aspekcie, którzy razem stworzyli ekscytujący, nieco surowy album z niczym szczególnym, niewyróżniającym się brzmieniem. Dobra produkcja, czytelna i tyle.
Jest to jednak płyta wciągająca, fascynująca specyficznym tempem i melodiami.
Jest to także początek niezwykłej kariery zespołu tak swoistego, że jego muzyki nikt nie był w stanie podrobić na równorzędnym poziomie ani kiedyś, ani dzisiaj.



Ocena: 9.5/10

21.09.2007
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Running Wild - przez Memorius - 25.06.2018, 10:58:16
RE: Running Wild - przez Memorius - 25.06.2018, 10:59:04
RE: Running Wild - przez Memorius - 25.06.2018, 10:59:52
RE: Running Wild - przez Memorius - 25.06.2018, 11:00:43
RE: Running Wild - przez Memorius - 25.06.2018, 11:02:10
RE: Running Wild - przez Memorius - 21.09.2018, 21:31:52
RE: Running Wild - przez Memorius - 30.10.2018, 20:09:47
RE: Running Wild - przez Memorius - 01.02.2019, 19:20:20
RE: Running Wild - przez Memorius - 14.02.2019, 19:14:31
RE: Running Wild - przez Memorius - 31.03.2019, 20:53:14
RE: Running Wild - przez Memorius - 01.04.2019, 21:40:58
RE: Running Wild - przez Memorius - 23.07.2019, 22:51:21
RE: Running Wild - przez Memorius - 29.07.2019, 17:11:13
RE: Running Wild - przez Memorius - 10.08.2019, 20:28:07
RE: Running Wild - przez Memorius - 23.08.2019, 17:01:36
RE: Running Wild - przez Memorius - 15.09.2019, 12:30:44
RE: Running Wild - przez Memorius - 29.10.2021, 19:42:45

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości