25.06.2018, 15:53:28
Satan - Suspended Sentence (1987)
Tracklista:
1. 92nd Symphony 01:32
2. Who Dies Wins 06:50
3. 11th Commandment 04:49
4. Suicidal Justice 07:39
5. Vandal (Hostyle Youth) 05:17
6. S.C.U.M. (Socially Condemned Undesirable Misfits) 05:34
7. Avalanche of A Million Hearts 08:11
8. Calculated Execution (Driller Killer) 04:37
Rok wydania: 1987
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: Wielka Brytania
Skład zespołu:
Michael Jackson - śpiew
Steve Ramsey - gitara
Russ Tippins - gitara
Graeme English - bas
Sean Taylor - perkusja
Ocena: 9,5/10
30.04.2008
Tracklista:
1. 92nd Symphony 01:32
2. Who Dies Wins 06:50
3. 11th Commandment 04:49
4. Suicidal Justice 07:39
5. Vandal (Hostyle Youth) 05:17
6. S.C.U.M. (Socially Condemned Undesirable Misfits) 05:34
7. Avalanche of A Million Hearts 08:11
8. Calculated Execution (Driller Killer) 04:37
Rok wydania: 1987
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: Wielka Brytania
Skład zespołu:
Michael Jackson - śpiew
Steve Ramsey - gitara
Russ Tippins - gitara
Graeme English - bas
Sean Taylor - perkusja
EP "Into the Future" z poprzedniego roku była preludium tej płyty, stojącej w historii brytyjskiego metalu oddzielnie i praktycznie niemającej odpowiednika. Album został wydany także przez
Steamhammer.
Surowy z odniesieniami do thrashu heavy/power SATAN nie miał nic wspólnego ani z czasami muzycznej naiwności NWOBHM ani z rockową wyspiarską tradycją. Wyrachowanie techniczne i chłód, jaki charakteryzuje ten LP, mimo niewątpliwej melodyjności kompozycji jest niepowtarzalny.
Docenić należy wszystkich w tym także rozkrzyczanego, "paranoicznego" Michaela Jacksona, ale SATAN to przede wszystkim kapitalny i niemający swojego odpowiednika duet gitarzystów Tippins - Ramsey. Chłodna, szara, złowrogo pobłyskująca stal ich riffów jest tu elementem królującym, a zadziwiające sola budzą zdumienie zaawansowaniem technicznym i wykalkulowaną finezją. Jak w "Who Dies Wins". Może i ten utwór wydaje się na tle innych nieco zwyczajny, ale na w porównaniu z tym co grały w tym czasie inne zespoły na pewno nie.
SATAN jest absolutnie swoisty. To słychać w "11th Commandment" ze słynnym melodyjnie brutalnym motywem przewodnim i w przerażającym speed power metalowym "Calculated Execution". W Europie mało zespołów w tym czasie wzmacniało heavy/power patentami thrashowymi, a jeśli już, to wstawiając po prostu thrashowe sekwencje do heavy i power metalowych konstrukcji utworów. W przypadku SATAN to wszystko jest po prostu jednością.Tak jest w surowym "Vandal" gdzie ponadto pojawiają się i chórki w thrashowej estetyce. W "S.C.U.M." zadziwia równowaga pomiędzy wyrazistą chwytliwą melodią a bezwzględnością wykonania, no i te apokaliptyczne zagrywki obu gitarzystów w wybuchowych ciętych solówkach. Wyrafinowanie tego duetu jest po prostu niezwykłe. "Suicidal Justice" to muzyczny teatr grozy, narastającej nieubłaganie panującej a przy tym jakże melodyjnej. Ta melodia w intrygujący sposób łamie się, pęka, przekształca i pada pod ciosami rwanych surowych riffów. Gitarowa wiwisekcja... Łagodności wystarcza tylko na wstęp do "Avalanche of A Million Hearts", który dalej rozwija jak najbardziej epicko i powerowo a delikatne ornamentacje tylko dodatkowo podkreślają moc tej melodii i siły gitar. Występ sekcji rytmicznej w tych trudnych wykonawczo kompozycjach jest godny podziwu. Szarże basowe Englisha i perkusyjne kanonady pojawiają się często w najmniej oczekiwanych momentach.
Sound chłodny, niemal sterylny i znacznie nowocześniejszy niż w czasach, gdy SATAN czarował w roku 1983 na swoim debiucie "Court in the Act". Wyrazistość solówek porażająca.
Tylko ta nazwa, najbardziej nieszczęśliwa, jaką mogli wtedy wymyślić.
W 1988 SATAN odchodzi w niebyt. Pojawia się zadziwiający PARIAH.
Docenić należy wszystkich w tym także rozkrzyczanego, "paranoicznego" Michaela Jacksona, ale SATAN to przede wszystkim kapitalny i niemający swojego odpowiednika duet gitarzystów Tippins - Ramsey. Chłodna, szara, złowrogo pobłyskująca stal ich riffów jest tu elementem królującym, a zadziwiające sola budzą zdumienie zaawansowaniem technicznym i wykalkulowaną finezją. Jak w "Who Dies Wins". Może i ten utwór wydaje się na tle innych nieco zwyczajny, ale na w porównaniu z tym co grały w tym czasie inne zespoły na pewno nie.
SATAN jest absolutnie swoisty. To słychać w "11th Commandment" ze słynnym melodyjnie brutalnym motywem przewodnim i w przerażającym speed power metalowym "Calculated Execution". W Europie mało zespołów w tym czasie wzmacniało heavy/power patentami thrashowymi, a jeśli już, to wstawiając po prostu thrashowe sekwencje do heavy i power metalowych konstrukcji utworów. W przypadku SATAN to wszystko jest po prostu jednością.Tak jest w surowym "Vandal" gdzie ponadto pojawiają się i chórki w thrashowej estetyce. W "S.C.U.M." zadziwia równowaga pomiędzy wyrazistą chwytliwą melodią a bezwzględnością wykonania, no i te apokaliptyczne zagrywki obu gitarzystów w wybuchowych ciętych solówkach. Wyrafinowanie tego duetu jest po prostu niezwykłe. "Suicidal Justice" to muzyczny teatr grozy, narastającej nieubłaganie panującej a przy tym jakże melodyjnej. Ta melodia w intrygujący sposób łamie się, pęka, przekształca i pada pod ciosami rwanych surowych riffów. Gitarowa wiwisekcja... Łagodności wystarcza tylko na wstęp do "Avalanche of A Million Hearts", który dalej rozwija jak najbardziej epicko i powerowo a delikatne ornamentacje tylko dodatkowo podkreślają moc tej melodii i siły gitar. Występ sekcji rytmicznej w tych trudnych wykonawczo kompozycjach jest godny podziwu. Szarże basowe Englisha i perkusyjne kanonady pojawiają się często w najmniej oczekiwanych momentach.
Sound chłodny, niemal sterylny i znacznie nowocześniejszy niż w czasach, gdy SATAN czarował w roku 1983 na swoim debiucie "Court in the Act". Wyrazistość solówek porażająca.
Tylko ta nazwa, najbardziej nieszczęśliwa, jaką mogli wtedy wymyślić.
W 1988 SATAN odchodzi w niebyt. Pojawia się zadziwiający PARIAH.
Ocena: 9,5/10
30.04.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"