Shakra
#2
Shakra - Back On Track (2011)

[Obrazek: R-2759948-1413797433-2670.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. B True B You 03:55
2. I'll Be 03:35
3. Crazy 03:42
4. Back On Track 03:30
5. When I See You 03:59
6. MMTWGR 03:34
7. Yesterday's Gone 05:00
8. Someday 04:05
9. Lonesomeness 03:37
10. Unspoken Truth 04:44
11. Brand New Day 03:53
12. Stronger Than Ever 04:29

Rok wydania: 2011
Gatunek: Heavy Metal/Hard Rock
Kraj: Szwajcaria

Skład zespołu:
John Prakesh – śpiew
Thom Blunier – gitara
Thomas Muster – gitara
Dominik Pfister – bas
Roger Tanner – perkusja


Obok KROKUS i GOTTHARD, to właśnie SHAKRA jest najbardziej rozpoznawalnym i zasłużonym zespołem, grającym tą mieszankę hard rocka i heavy metalu, z jakiej Szwajcaria słynie i z czego może być dumna. W lutym AFM Records wydał kolejny album zespołu.

Ostatnie lata jednak dla tej grupy były dosyć trudne. Płyta "Everest" stanowiła już pewien sygnał wyczerpania wspaniałej muzycznej formuły "Fall' czy "Infected", potem w 2009 odszedł wokalista Mark Fox i zrobiło się jeszcze mniej ciekawie. Teraz SHAKRA powraca z nowym frontmanem, Johnem Prakeshem, wybranym bez pośpiechu, nieprzypadkowo i jest to wybór znakomity. To idealny wokalista dla tego zespołu, posiadający wszystkie te same cechy i walory, jakie miał Fox. W utworach z tej płyty zaśpiewał pewnie, nie jako sobowtór Foxa, ale też daleko od rozpoznawalnego stylu wokalnego grupy nie odszedł. Tu duże brawa za wprowadzenie się do zespołu. Pozostała część ekipy też zagrała na swoim solidnym poziomie. Wykonanie bardzo dobre, brzmieniu również zarzucić nic nie można. Może tylko tego gitarowego zadziora nie ma aż tyle, jak poprzednio, jest natomiast bardzo dobrze ustawiona sekcja rytmiczna.
Czyli co? Bardzo dobra płyta ? No, niestety nie.
SHAKRA gra muzykę prostą. To zabójcze refreny i mordercze zwrotki, bujające, przeraźliwie wbijające się w pamięć melodie, to luz i radość zabawy hard'n'heavy. Tym razem zabrakło po prostu atrakcyjnych melodii. W zasadzie zabrakło zupełnie. Jeśli "Everest" był nierówny, to przynajmniej były tam utwory, które spokojnie mogłyby się znaleźć na CD "Best Of". Tu nie ma, o zgrozo, ani jednego takiego kawałka.
Dla mnie to jest po prostu niepojęte i teraz wypadałoby się zastanowić, jaki wpływ na kompozycje zespołu miał Fox, niezależnie od tego, kto jest pod nimi podpisany. Wszystkie te utwory brzmią jak blada kalka tego, co grali kiedyś, jak zbiór słabszych pomysłów, odrzuconych wcześniej. Nie ma tu ani takiej ballady, do jakich już zdążyli przyzwyczaić, ani takiego szybkiego rockowego killera samochodowego, przy którym mimowolnie dociska się pedał gazu, aby poczuć wolność i pęd. SHAKRA nie gra muzyki, którą się smakuje i odkrywa powoli. Oni albo chwytają za serce i gardło od razu, albo wcale. Tym razem wcale i pod względem kompozycji nie doszukałem się niczego, co by mogło zainteresować na dłużej niż czas trwania utworu. Mamy tylko zbiór pretensjonalnych, ogranych melodii hard rockowych, zagranych przez SHAKRA i w stylu SHAKRA.
To za mało.

SHAKRA bez killerskich przebojów jest tylko takim sobie zespołem hard rockowym w metalowej oprawie, a takich zespołów jest cała rzesza. Konkurencja jest olbrzymia, zresztą także w Szwajcarii, gdzie takie granie się ceni szczególnie. Pierwsza płyta SHAKRA od wielu lat, która zupełnie nie buja, nie kołysze i nie dostarcza radości, jaką taka muzyka nieść powinna.



Ocena: 5.5/10

25.02.2011
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Shakra - przez Memorius - 25.06.2018, 19:49:17
RE: Shakra - przez Memorius - 25.06.2018, 19:50:12

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości