Tad Morose
#1
Tad Morose - Undead (2000)

[Obrazek: R-6260505-1415018958-1022.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Intro 00:52
2. Servant of the Bones 04:55
3. Another Time Around 04:06
4. Where the Sun Never Shines 04:02
5. Order of the Seven Poles 04:46
6. Undead 03:40
7. No Tears in the Rain 04:29
8. Intro / Lord on High 05:51
9. Corporate Masters 03:20
10. No Wings to Burn 03:48
11. The Dead and His Son 05:41

Rok wydania: 2000
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Urban Breed - śpiew
Christer Andersson - gitara
Daniel Olsson - gitara
Anders Modd - bas
Peter Morén - perkusja

Album ten został wydany przez Century Media Records w październiku 2000 roku.
Jest to druga płyta TAD MOROSE z Urbanem Breedem, ale pierwsza, na której nastąpił zdecydowany zwrot w kierunku heavy power metalu bez progresywnego zacięcia i z ukierunkowaniem na stylistykę prezentowaną przez zespoły z USA. Z cała pewnością nie można jednak powiedzieć, że zespół kopiuje w prosty sposób styl amerykański. Tu się cały czas czuje Szwecję i szwedzki sposób rozgrywania tego rodzaju muzyki. Spokój, chłód, zdystansowanie i specyficzne rozpoznawalne brzmienie.

Specyficzne umiarkowane tempo jest tu także znakiem rozpoznawczym i to z "Servant of the Bones" jest wizytówką TAD MOROSE na tym i na następnych albumach. TAD MOROSE nie jest zespołem brutalnym i agresywnym. Łagodny wstęp do "Another Time Around" w jakiś sposób determinuje charakter tej kompozycji, epickiej bez mieczy a równocześnie niesamowicie klimatycznej. Ten klimat na albumie jest wzniosły, dumny, z lekka mroczny, co potęgują zwolnienia wypełnione zazwyczaj pięknymi solami gitarowymi albo łagodnymi ozdobnikami jak w smutnym i surowym "Where the Sun Never Shines" . Chłód w "Order of the Seven Poles" zbudowanym z długich wybrzmiewań, wolniejsze tempo i wtrącenia oscylujące w rejonach orientalnych, przebijające się również w solach. Dostojny mrok i fantastyczny śpiew Urbana Breeda. Ogromny zasięg ma ten jego głos, przeszywa w wyższych partiach, góruje nad masywnymi gitarami, nadaje ton i prowadzi. Wyśmienity wokalista, wprost stworzony do takiej muzyki, jaką tu prezentuje TAD MOROSE. "Undead" jest posępny, monumentalny w jakimś stopniu i zarazem rozpaczliwy i to także zasługa Breeda. Tu też można usłyszeć jak sekcja rytmiczna może niszczyć grając powściągliwie. Mistrzowsko to jest zrobione.
Pięknie rozwijają proste motywy, teoretycznie już wyeksploatowane jak w "Corporate Masters" i tylko może bardziej typowo power metalowy nieco lżejszy "No Wings to Burn" nie jest aż tak atrakcyjny jak pozostałe numery.
TAD MOROSE jest w tych umiarkowanych tempach klasą dla siebie. Uporczywe, nieubłagane, a zarazem uduchowione jest to granie w "No Tears in the Rain", a gdy przyspieszają w epickim "Lord on High", to także zachwycają zaskakująco jasnym i łagodnym melodyjnym refrenem, nieoczekiwanym po mrocznym intro do tej kompozycji.
Znakomite jest zakończenie tego albumu. Dostojny, zimny kroczący "The Dead and His Son" gdzieś w pewnym momencie łagodnieje, narasta epickość i rozbudowuje się plan drugi z pojawiającymi się tu i ówdzie klawiszami.

Ta płyta ukazała się w roku 2000. Od tego momentu i chyba właśnie od tej płyty datuje się ustalenie pewnych kanonów szwedzkiego heavy power metalu, opartego o średnie tempa, masywne gitary i uroczysty, posępny klimat. Tak potem próbowało w Szwecji grać wiele zespołów, ale jednak najlepszym okazał się TAD MOROSE.


Ocena: 9,2/10

26.09.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Tad Morose - przez Memorius - 27.06.2018, 17:54:22
RE: Tad Morose - przez Memorius - 01.01.2019, 17:13:46
RE: Tad Morose - przez Memorius - 23.08.2019, 14:02:55
RE: Tad Morose - przez Memorius - 16.09.2019, 19:17:03
RE: Tad Morose - przez Memorius - 08.10.2019, 16:45:11
RE: Tad Morose - przez Memorius - 04.12.2019, 16:53:18
RE: Tad Morose - przez Memorius - 16.09.2022, 17:44:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości