12.07.2018, 17:16:34
Czasu na pisanie wrażeń brak, siły podobnie, ale to się niedługo zmieni. Choć tyle, że na grę mam siły, mimo iż jutro obrona pracy magisterskiej
Napiszę więc tylko kilka szybkich informacji.
Po pierwsze zastanawia mnie mocno to, że spotkałem już Lefko oraz Brata Michała, zakładam, że Memo i Tituf też się w takiej formie gdzieś odnajdą - wierzę, że starczy mi cierpliwości, bo to przypomina mi troszkę Dark Sagę i jej tajemnicę.
Poziom trudności - miodzio! To wam zawsze świetnie wychodziło i nie zawiedliście mnie i tym razem! Nie patrząc na zadania i fabułę(bo do tego trzeba więcej zdolności umysłowych, żeby porządne zdania oddające rzeczywistość sklecić) to tym samym udało wam się zrobić już klimat. Wychwalałem to, że trzeba często kombinować jak przedostać się gdzieś (może przemiana? może mikstura, których nigdy tak nie używałem?) już w Przebudzeniu, ale tutaj było tak samo. Sam progres jest w tym modzie też równie przyjemny, w tym momencie nikt mi już nie może fiknąć z pojedynczych potforków.
Zabawnym jest fakt, że do około 10h gry udało mi się wykonać słownie jedno zadanie - i to jedyne które polegało na pogadaniu z kilkoma postaciami w tej samej lokacji. :D (teraz już z 10 mam)
Gdy zacząłem wątek Nocnych Łowców to byłem bardzo zasmucony, bo mój prosty umysł wykoncypował - idź do obozu i bijta wszystkich co się ruszają, ale gdy zrozumiałem w chwilę później, że to JA jestem zwierzyną - o tak, polowanie jak żadne inne!
W sobotę powinienem być wypoczęty i pełen zapału, to napiszę coś więcej i konkretniej.
Napiszę więc tylko kilka szybkich informacji.
Po pierwsze zastanawia mnie mocno to, że spotkałem już Lefko oraz Brata Michała, zakładam, że Memo i Tituf też się w takiej formie gdzieś odnajdą - wierzę, że starczy mi cierpliwości, bo to przypomina mi troszkę Dark Sagę i jej tajemnicę.
Poziom trudności - miodzio! To wam zawsze świetnie wychodziło i nie zawiedliście mnie i tym razem! Nie patrząc na zadania i fabułę(bo do tego trzeba więcej zdolności umysłowych, żeby porządne zdania oddające rzeczywistość sklecić) to tym samym udało wam się zrobić już klimat. Wychwalałem to, że trzeba często kombinować jak przedostać się gdzieś (może przemiana? może mikstura, których nigdy tak nie używałem?) już w Przebudzeniu, ale tutaj było tak samo. Sam progres jest w tym modzie też równie przyjemny, w tym momencie nikt mi już nie może fiknąć z pojedynczych potforków.
Zabawnym jest fakt, że do około 10h gry udało mi się wykonać słownie jedno zadanie - i to jedyne które polegało na pogadaniu z kilkoma postaciami w tej samej lokacji. :D (teraz już z 10 mam)
Gdy zacząłem wątek Nocnych Łowców to byłem bardzo zasmucony, bo mój prosty umysł wykoncypował - idź do obozu i bijta wszystkich co się ruszają, ale gdy zrozumiałem w chwilę później, że to JA jestem zwierzyną - o tak, polowanie jak żadne inne!
W sobotę powinienem być wypoczęty i pełen zapału, to napiszę coś więcej i konkretniej.
Zapamiętajcie dzień, w którym PRAWIE schwytaliście Kapitana Jacka Sparrowa!