Sacred Reich
#3
Sacred Reich - The American Way (1990)

[Obrazek: R-1399577-1216469680.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Love...Hate (4:02)
2. American Way (3:34)
3. Way It Is (4:51)
4. Crimes Against Humanity (6:04)
5. State of Emergency (6:03)
6. Who's to Blame (3:33)
7. I Don't Know (3:08)
8. 31 Flavors (3:10)

Rok wydania: 1990
Gatunek: thrash metal /heavy metal
Kraj: USA

Skład:
Phil Rind – śpiew, gitara basowa
Wiley Arnett – gitara
Jason Rainey – gitara
Greg Hall – perkusja

Garażowy, thrashowy debiut SACRED REICH "Ignorance" nie było może tyle przejawem muzycznej ignorancji, ile eksplozją zlości i gniewu mlodych wówczas jeszcze wtedy muzyków.
Czas jednak biegł nieubłaganie i ci chłopcy wydorośleli, powracając nowym albumem trzy lata później.
"The American Way" to nadal bunt wobec otaczającej ich rzeczywistości, jednak w realiach muzycznych zupełnie innych, niż w chwili ich debiutu. Nadchodzi nowa post-thrashowa epoka i trzeba pokazać coś więcej, coś od siebie, coś rozpoznawalnego. Tyle zespołów nie podołało temu zadaniu i odeszło w niebyt...

A SACRED REICH zadziwił.
Tak, to zadziwiająca metamorfoza zespołu, który zagrał metal inny niż wszyscy, na thrashowej podstawie, z heavy metalowymi riffami, z niezwykłą rytmiką i fantastycznymi melodiami. Są gniewni w niemal hardcore'wym  gniewem w Who's to Blame, żartobliwi w dziwacznym, niemetalowym 31 Flavors i autoironiczni w znakomitym I Don't Know o punkowej motoryce.
Jednak solą i sensem tej płyty jest pięć pierwszych kompozycji. Metalowy, dynamiczny, a zarazem nieubłaganie bezkompromisowy zestaw numerów poczynając od tyrady Love...Hate. American Way to hipnotyczna motoryka w średnim tempie, a Way It Is to nie tylko doskonały mix thrashu  heavy metalu i power metalu o atrakcyjnej melodii, ale przede wszystkim ten niesamowity, wręcz genialny riff od 2.40. Jak oni wpadli na coś takiego? I do tego na tym solo gitarowe. Arcydzieło!
Zimny ponury i podszyty podskórną agresją, a przy jaki melodyjny jest Crimes Against Humanity z bardzo rozpoznawalnym refrenem i nagłym przyspieszeniem i thrashowaniem  na najwyższym poziomie. i wreszcie State of Emergency o skomplikowanej strukturze i kolejnym niesamowitym stworzonym przez SACRED REICH riffem w części drugiej.

Wytworzyli całkowicie swoiste brzmienie, z surowymi, a jednocześnie głębokimi gitarami, mocnym ciepłym basem o metalicznym posmaku, a wokale Rinda idące naprzemiennie z dwóch kanałów stały się wizytówką zespołu. Hall okazał się wspaniałym, pełnym inwencji perkusistą, basy Rinda należą do najbardziej rozpoznawalnych w post-thrashowej muzyce amerykańskiej, a gitary współpracują  wzorcowo.
Bezkompromisowi w formie przekazu, fantastycznie zgrani.
Nowy, lepszy SACRED REICH.


ocena: 9,1/10

new 26.06.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Sacred Reich - przez Memorius - 25.06.2018, 11:13:50
RE: Sacred Reich - przez Memorius - 25.06.2018, 11:14:53
RE: Sacred Reich - przez Memorius - 26.07.2018, 11:33:48
RE: Sacred Reich - przez Memorius - 18.09.2019, 13:34:44

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości