03.08.2018, 15:54:05
A masz rację. Zapomniałem, że wraz ze wzrostem zręczności łamiemy coraz mniej wytrychów ( bardzo rzadko gram pod ten atrybut ).
Mimo wszystko nie żałuję, bo na początkowym etapie mi to pomogło.
************************
Tak porównując dotychczasową grę: Mroczny Zakon, Czarne Jastrzębie, siła, czeladnik Harad kontra Mysliwi, Gildia Złodziei, zręczność, czeladnik Bosper, to druga opcja wydaje mi się łatwiejsza i bardziej opłacalna. Może to być złudne, bo to moja druga gra i mniej więcej wiem już co i jak i na co zwrócić uwagę. Złota mam teraz bez spiny około 50 000 i to już po drogich wydatkach, nie sprzedając wszystkich nazbieranych i niepotrzebnych rzeczy z ekwipunku. Miksturki bonusowe w większości wykupiłem, modlitwy do Innosa - już dostaje pż, u Beliara mam jeszcze manę na handel za złoto.Dodatkowa gruba kasa wpadła z kradzieży kieszonkowych tych na najwyższym poziomie. Bosper skupuje też skóry gadów. Zwierzaków jest multum w 1 Rozdziale, a w 2 dochodzi respawn. Obecnie już nie sprzedaję mu w ogóle skór, tylko chowam do skrzyni. Pamiętam, że grając Mrocznym sporo kasy mi szło na kupno Śmiertelnych fal u Imperanona ( były chyba po 1000, albo i więcej ), ale na tym etapie na pewno dużo tych zwojów nie wykupiłem. Nie miałem też złota z Opuszczonej Kopalni, ale to wychodzi mniej więcej około 5000, a Mrocznym ciułałem na pergaminek u Lutero.
Jak pisałem wcześniej Łuk Wygnania przy zręczności ponad 200 kładzie każdego nieumarlaka na hita i nie muszę toczyć heroicznych bojów mieczem choćby z wojonikami cienia. Do tego najlepszy łuk od Bospera i najlepsza szpada od Carla. Smoczy zębacz zanim dobiegnie to leży, podobnie zwykły ork nawet w małej grupce. Nie idzie tyle mikstur na uzdrawianie. Trudność jest taka, że mieczem ubije się wszystko, a łukiem już nie, ale są zwoje.
Mimo wszystko nie żałuję, bo na początkowym etapie mi to pomogło.
************************
Tak porównując dotychczasową grę: Mroczny Zakon, Czarne Jastrzębie, siła, czeladnik Harad kontra Mysliwi, Gildia Złodziei, zręczność, czeladnik Bosper, to druga opcja wydaje mi się łatwiejsza i bardziej opłacalna. Może to być złudne, bo to moja druga gra i mniej więcej wiem już co i jak i na co zwrócić uwagę. Złota mam teraz bez spiny około 50 000 i to już po drogich wydatkach, nie sprzedając wszystkich nazbieranych i niepotrzebnych rzeczy z ekwipunku. Miksturki bonusowe w większości wykupiłem, modlitwy do Innosa - już dostaje pż, u Beliara mam jeszcze manę na handel za złoto.Dodatkowa gruba kasa wpadła z kradzieży kieszonkowych tych na najwyższym poziomie. Bosper skupuje też skóry gadów. Zwierzaków jest multum w 1 Rozdziale, a w 2 dochodzi respawn. Obecnie już nie sprzedaję mu w ogóle skór, tylko chowam do skrzyni. Pamiętam, że grając Mrocznym sporo kasy mi szło na kupno Śmiertelnych fal u Imperanona ( były chyba po 1000, albo i więcej ), ale na tym etapie na pewno dużo tych zwojów nie wykupiłem. Nie miałem też złota z Opuszczonej Kopalni, ale to wychodzi mniej więcej około 5000, a Mrocznym ciułałem na pergaminek u Lutero.
Jak pisałem wcześniej Łuk Wygnania przy zręczności ponad 200 kładzie każdego nieumarlaka na hita i nie muszę toczyć heroicznych bojów mieczem choćby z wojonikami cienia. Do tego najlepszy łuk od Bospera i najlepsza szpada od Carla. Smoczy zębacz zanim dobiegnie to leży, podobnie zwykły ork nawet w małej grupce. Nie idzie tyle mikstur na uzdrawianie. Trudność jest taka, że mieczem ubije się wszystko, a łukiem już nie, ale są zwoje.