12.08.2018, 12:43:36
Erwin widzę, że bardzo podobnie rozbudowujemy postać, z tym, że wpakowałem trochę więcej w broń jednoręczną (nie mogę grać, bez sekwencji mistrzowskich), poziom póki co mam 25 i jestem w drugim rozdziale.
Nie przeszedłem gry co prawda, ale mogę podzielić się swoimi spostrzeżeniami, a jest czym. Od siebie dodam, że jestem zachwycony modyfikacją. Jestem starym wyjadaczem Gothicowym, który ostatni raz grał w Noc Kruka kilkanaście lat temu. Nie zmienia to jednak faktu, że przeszedłem tą grę po paręnaście razy i nawet po takiej przerwie, pamiętam wszystko.
W każdym razie, ta modyfikacja pozwala mi poczuć klimat Gothica. Uzupełnia się WYBORNIE z Nocą Kruka. Wypełnia brakujące luki, takie jak brakujące postacie zza bariery, czy przedmioty. Przechodząc ją, ma się wrażenie, że to integralna część podstawowej wersji gry. Dialogi są kapitalne, niektóre są bardzo śmieszne, przesiąknięte Gothicową atmosferą właśnie. Widać, że osoby odpowiedzialne za ich treść to fani znający realia serii, tak jakby należeli do członków Piranii. Klimat zgadza się całkowicie. Rozmowy z Hipolitem, Zofiją i wiele innych, ktoś kto to robił powinien mieć postawiony pomnik na swoją cześć.
Bardzo ważne jest jednak to, że gdy gram w Przeznaczenie czuję się jakbym grał w Gothica ten pierwszy raz. To jest magiczne i niesamowite uczucie. Pamiętam jak przez mgłę czasy, jak wychodziło się pogadać z kumplami, na temat zadań, fabuły, rozgrywki. Nie było internetu, no chyba, że liczyć ten modem telefoniczny wydający dźwięki jak ubijany Ścierwojad przy łączeniu. Wszystko trzeba było rozwiązywać samemu, ewentualnie po konsultacji z kumplami na podwórku i to było niesamowite.
Dolina przodków, która na początku straszyła, jest kapitalna. Rozbudowane wątki gildii pobocznych sprawiają, że czuje się tym złodziejem, albo gangusem od Jastrzębi, a nie tak jak wcześniej, że dwie kradzieże jak w podstawce i już jesteś mistrzem gildii. Górnicza Dolina jest wreszcie, taka jaka powinna być. Leśny obóz jest niesamowity, znów się czuje ten klimat jak na bagnie.
Jestem dopiero w drugim rozdziale, w zasadzie w jego końcowej fazie, (Kruk ubity, wątek łowców nieumarłych dopiero w 3 rozdziale) a za mną już 74 godziny gry i wiem, że zaskoczę się pozytywnie jeszcze nie raz. Na każdym kroku jestem zdumiony, tak jak chociażby wątek zaczarowanego Garonda, który jest kolejnym świetnym zadaniem.
Jestem nowicjuszem, jeżeli chodzi o modyfikacje. Lubię jednak być dobrze przygotowany. Zanim wybrałem Przeznaczenie naczytałem się wiele o różnych dziełach. Np. taki Returning ze Strannosem to nie moja bajka. Gdzie tu lore gry? Latanie orkiem czy panną po przejściach wydaje się ciekawe, ale ja szukałem czegoś co rozbuduje wątki, które znam na pamięć, którym zawsze czegoś brakowało. Modyfikacja którą wybrałem musiała mieć ponadto klimat Gothica i Przeznaczenie właśnie to oferuje. Jestem naprawdę, szczerze, zachwycony.
No i zapomniałbym, a to bardzo, ale to bardzo ważne. Balans, który jest kapitalny. Nie jest, ani za łatwo, ani za trudno. Żałuję, że tego nie zrobiłem wcześniej, ale grając jako łucznik należący do gildii myśliwych uświadomiłem sobie, że spokojnie mogłem zrobić kusznika. Także dla tych których drażni wygląd łuku na epickich zbrojach, a chcą chodzić i skutecznie używać kuszy to polecam, naprawdę spróbować. Siły i Zręczności na pewno nie zabraknie, wystarczy dobrze się odżywiać i czytać tablice No i oczywiście zbierać. Dla kogoś, kto zagląda w każdy kąt i wykonuje tyle zadań ile popadnie, to szczawiów, korzeni czy jagód nie zabraknie. Pozdrawiam wszystkich
Nie przeszedłem gry co prawda, ale mogę podzielić się swoimi spostrzeżeniami, a jest czym. Od siebie dodam, że jestem zachwycony modyfikacją. Jestem starym wyjadaczem Gothicowym, który ostatni raz grał w Noc Kruka kilkanaście lat temu. Nie zmienia to jednak faktu, że przeszedłem tą grę po paręnaście razy i nawet po takiej przerwie, pamiętam wszystko.
W każdym razie, ta modyfikacja pozwala mi poczuć klimat Gothica. Uzupełnia się WYBORNIE z Nocą Kruka. Wypełnia brakujące luki, takie jak brakujące postacie zza bariery, czy przedmioty. Przechodząc ją, ma się wrażenie, że to integralna część podstawowej wersji gry. Dialogi są kapitalne, niektóre są bardzo śmieszne, przesiąknięte Gothicową atmosferą właśnie. Widać, że osoby odpowiedzialne za ich treść to fani znający realia serii, tak jakby należeli do członków Piranii. Klimat zgadza się całkowicie. Rozmowy z Hipolitem, Zofiją i wiele innych, ktoś kto to robił powinien mieć postawiony pomnik na swoją cześć.
Bardzo ważne jest jednak to, że gdy gram w Przeznaczenie czuję się jakbym grał w Gothica ten pierwszy raz. To jest magiczne i niesamowite uczucie. Pamiętam jak przez mgłę czasy, jak wychodziło się pogadać z kumplami, na temat zadań, fabuły, rozgrywki. Nie było internetu, no chyba, że liczyć ten modem telefoniczny wydający dźwięki jak ubijany Ścierwojad przy łączeniu. Wszystko trzeba było rozwiązywać samemu, ewentualnie po konsultacji z kumplami na podwórku i to było niesamowite.
Dolina przodków, która na początku straszyła, jest kapitalna. Rozbudowane wątki gildii pobocznych sprawiają, że czuje się tym złodziejem, albo gangusem od Jastrzębi, a nie tak jak wcześniej, że dwie kradzieże jak w podstawce i już jesteś mistrzem gildii. Górnicza Dolina jest wreszcie, taka jaka powinna być. Leśny obóz jest niesamowity, znów się czuje ten klimat jak na bagnie.
Jestem dopiero w drugim rozdziale, w zasadzie w jego końcowej fazie, (Kruk ubity, wątek łowców nieumarłych dopiero w 3 rozdziale) a za mną już 74 godziny gry i wiem, że zaskoczę się pozytywnie jeszcze nie raz. Na każdym kroku jestem zdumiony, tak jak chociażby wątek zaczarowanego Garonda, który jest kolejnym świetnym zadaniem.
Jestem nowicjuszem, jeżeli chodzi o modyfikacje. Lubię jednak być dobrze przygotowany. Zanim wybrałem Przeznaczenie naczytałem się wiele o różnych dziełach. Np. taki Returning ze Strannosem to nie moja bajka. Gdzie tu lore gry? Latanie orkiem czy panną po przejściach wydaje się ciekawe, ale ja szukałem czegoś co rozbuduje wątki, które znam na pamięć, którym zawsze czegoś brakowało. Modyfikacja którą wybrałem musiała mieć ponadto klimat Gothica i Przeznaczenie właśnie to oferuje. Jestem naprawdę, szczerze, zachwycony.
No i zapomniałbym, a to bardzo, ale to bardzo ważne. Balans, który jest kapitalny. Nie jest, ani za łatwo, ani za trudno. Żałuję, że tego nie zrobiłem wcześniej, ale grając jako łucznik należący do gildii myśliwych uświadomiłem sobie, że spokojnie mogłem zrobić kusznika. Także dla tych których drażni wygląd łuku na epickich zbrojach, a chcą chodzić i skutecznie używać kuszy to polecam, naprawdę spróbować. Siły i Zręczności na pewno nie zabraknie, wystarczy dobrze się odżywiać i czytać tablice No i oczywiście zbierać. Dla kogoś, kto zagląda w każdy kąt i wykonuje tyle zadań ile popadnie, to szczawiów, korzeni czy jagód nie zabraknie. Pozdrawiam wszystkich