24.08.2018, 15:33:20
Savatage - The Dungeons Are Calling (1984)
tracklista:
1.The Dungeons Are Calling 04:53
2.By the Grace of the Witch 03:13
3.Visions 03:01
3.Visions 03:01
4.Midas Knight 04:21
5.City Beneath the Surface 05:49
6.The Whip 03:27
rok wydania: 1984
gatunek: heavy metal
kraj: USA
skład zespołu:
John Oliva - śpiew
Criss Oliva - gitara
Keith Collins - gitara basowa
Steve Wacholz - perkusja
Utwory pochodzące z tego wydawnictwa zostały nagrane w czasie tej samej sesji co "Sirens". Ponieważ jednak całość nie zmieściłaby się na jednej płycie, grupa zdecydowała się wydać je jako oddzielny mini LP.
Ta płyta ma znacznie mroczniejszy i bardziej drapieżny charakter niż poprzednia. Numery są wolniejsze, klimatyczne, zrezygnowano także zupełnie z rockowych i melodic metalowych odniesień mainstreamu.
Łagodność początku otwierającego The Dungeons Are Calling jest myląca i ten utwór to surowy melodyjny numer w średnim tempie dobrze określający pozostałą część albumu, naznaczoną strachem i psychodelią w nerwowych riffach i śpiewie Olivy.
W tych kompozycjach sola Crissa Olivy nie są tak eksplozywne jak na "Sirens" oznaczają się jednak większą jeszcze precyzją wykonania i większym ładunkiem przenoszonych treści. Także gra sekcji rytmicznej jest trochę bardziej oszczędna, ze względu na ogólny duszny i mroczny klimat utworów. Ten mrok SAVATAGE genialnie ubiera w super nośne melodie jak w By the Grace of the Witch z niesamowitymi zaśpiewami Johan Olivy.
Jeśli w tej konwencji bardzo dobry w sumie Visions nie jest do końca i w pełni wyrazisty, to z pewnością rycerski Midas Knight tak. W zupełnie niezwykły sposób jest on łamany czymś zupełnie innym niż true granie w linii przewodniej i tylko SAVATAGE potrafił robić takie rzeczy.
Mrok. Tak Mrok przez duże M to City Beneath the Surface i ten ładunek jest dwa razy większy niż The Dungeons Are Calling. Klimat tego utworu o ambientowym otwarciu jest jednym z największym osiągnięć SAVATAGE, korzystającym tu z pewnych riffowych rozwiązań BLACK SABBATH oraz własnego psychotycznego stylu gry Crissa Olivy. Wokalnie to jedno z największych osiągnięć Johna. Całość podsumowuje morderczy, drapieżny i brawurowo odegrany szybki The Whip z popisowymi solami Crissa i potężnym basem Collinsa.
Jest to jeden z najlepszych i najsłynniejszych mini LP w historii heavy metalu. Gdy pojawia się jako nośnik płyta CD "Sirens" i "The Dungeons Are Calling" znalazły się na jednej płycie w roku 1988 nakładem Combat Records z inną oczywiście okładką.
Warto przy tej okazji wspomnieć, "Sirens" i "The Dungeons Are Calling" nagrywane były w Morrisound Recording Studio, w Tampa na Florydzie. Nikt wówczas jeszcze nie przypuszczał, że studio to stanie się najsłynniejszą kuźnią death metalowego soundu i najznamienitsze grupy death metalowe, nie tylko z USA, właśnie tam będą przygotowywały swoje najlepsze albumy.
ocena: 9,5/10
new 24.08.2018
Ta płyta ma znacznie mroczniejszy i bardziej drapieżny charakter niż poprzednia. Numery są wolniejsze, klimatyczne, zrezygnowano także zupełnie z rockowych i melodic metalowych odniesień mainstreamu.
Łagodność początku otwierającego The Dungeons Are Calling jest myląca i ten utwór to surowy melodyjny numer w średnim tempie dobrze określający pozostałą część albumu, naznaczoną strachem i psychodelią w nerwowych riffach i śpiewie Olivy.
W tych kompozycjach sola Crissa Olivy nie są tak eksplozywne jak na "Sirens" oznaczają się jednak większą jeszcze precyzją wykonania i większym ładunkiem przenoszonych treści. Także gra sekcji rytmicznej jest trochę bardziej oszczędna, ze względu na ogólny duszny i mroczny klimat utworów. Ten mrok SAVATAGE genialnie ubiera w super nośne melodie jak w By the Grace of the Witch z niesamowitymi zaśpiewami Johan Olivy.
Jeśli w tej konwencji bardzo dobry w sumie Visions nie jest do końca i w pełni wyrazisty, to z pewnością rycerski Midas Knight tak. W zupełnie niezwykły sposób jest on łamany czymś zupełnie innym niż true granie w linii przewodniej i tylko SAVATAGE potrafił robić takie rzeczy.
Mrok. Tak Mrok przez duże M to City Beneath the Surface i ten ładunek jest dwa razy większy niż The Dungeons Are Calling. Klimat tego utworu o ambientowym otwarciu jest jednym z największym osiągnięć SAVATAGE, korzystającym tu z pewnych riffowych rozwiązań BLACK SABBATH oraz własnego psychotycznego stylu gry Crissa Olivy. Wokalnie to jedno z największych osiągnięć Johna. Całość podsumowuje morderczy, drapieżny i brawurowo odegrany szybki The Whip z popisowymi solami Crissa i potężnym basem Collinsa.
Jest to jeden z najlepszych i najsłynniejszych mini LP w historii heavy metalu. Gdy pojawia się jako nośnik płyta CD "Sirens" i "The Dungeons Are Calling" znalazły się na jednej płycie w roku 1988 nakładem Combat Records z inną oczywiście okładką.
Warto przy tej okazji wspomnieć, "Sirens" i "The Dungeons Are Calling" nagrywane były w Morrisound Recording Studio, w Tampa na Florydzie. Nikt wówczas jeszcze nie przypuszczał, że studio to stanie się najsłynniejszą kuźnią death metalowego soundu i najznamienitsze grupy death metalowe, nie tylko z USA, właśnie tam będą przygotowywały swoje najlepsze albumy.
ocena: 9,5/10
new 24.08.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"