09.09.2018, 17:48:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.09.2018, 17:58:01 przez mistrz007.
Powód edycji: post Memoriusa
)
Mi bardzo podoba się rozwój Twojej postaci. Zapewne też dlatego, że ja swoją rozwijam praktycznie tak samo
Tak samo gram, dwuręczniak i czary. W moim przypadku jest to głównie zajebiste starzenie plus wir (jestem w drugim rozdziale), które sprawiają, że żadne chmary wrogów są niestraszne czarnemu magowi a'la Conan. Jestem ciekawy jak sprawują się bronie dwuręczne Harada. Szept to jest najlepsza z możliwych do wykucia? Mógłbyś napisać jakie zadaje obrażenia i jaki ma zasięg? Ja dla większego "klimatu magicznego" wybrałem Constantino, ale długo zastanawiałem się pomiędzy nim, a Haradem.
Co do klimatu właśnie. Mi się bardzo podoba taki pomysł na grę i sprawia mi o wiele większą przyjemność niż granie łucznikiem. No i z tego co pamiętam to w G2NK Magowie Ognia mieli najciekawsze zadania fabularne, a podejrzewam, że członkowie DS jeszcze bardziej to podrasowali i nowe misje są super wciągające.
Czemu Mag miałby nie latać w zbroi skoro może ją założyć? Tym bardziej, że ta konkretna zbroja jest przypisana dla Bezimiennego. Mag, który korzysta z potężnej magii, a do tego jest zaznajomiony z używaniem broni białej zawsze wydawał mi się ciekawą postacią do ogrania. Tacy magowie też istnieli w świecie Przeznaczenia. Lord Raudor, czy chociażby mega silny pradawny wojownik Mrocznego Zakonu, który dzierżył Demoniczne Ostrze Chaosu, władając do tego potężną magią. Bezimienny jako wybraniec Innosa, też ma łatwiej od zwykłego śmiertelnika posiąść podobną moc. Także mi to w niczym nie przeszkadza, a wręcz pasuje (Mag z dwuręcznym mieczem i zbroją z rudy). Swoją drogą, zbroję z magicznej rudy nosił kiedyś generał, który był również uznanym magiem, chociaż mogę się mylić. No i zresztą jak grałeś magiem ognia w G1 to tak czy inaczej, ścieżka magii prowadziła przez ścieżkę broni, z którymi Bezimienny radził sobie wyśmienicie : No więc, czemu i w Khorinis ma nie być mistrzem miecza i sztuki tajemnej jednocześnie?
W każdym razie jakoby tego nie tłumaczyć, to i tak Przeznaczenie jest stworzone w ten sposób, aby umożliwić grę postacią jaką tylko zapragniesz. Więc kwestia klimatu to tylko i wyłącznie subiektywna opinia. Gothic jest Twój, a to Twój Bezimienny. Ważne żebyś go pokierował tak, jak sobie zapragniesz
Dodam tylko że szaty maga ognia są tak kozackie, że raczej bym osobiście ich nie zdejmował. No, ale to kwestia gustu : Sam biegam ze Szponem Beliara i szatą mrocznego adepta, mając w ekwipunku lepszą z płytek pełzacza.
Także wyrazy uznania Klimek dla Twojej postaci, która tak jak wspomniałem, jest bliźniaczo podobna do mojej.
PS.
Jestem za tym, aby te wymagania zwiększyć. Wystarczyłoby w zasadzie zwiększyć ilość rudy wymaganej do zrobienia tego pancerza. Przy okazji można by zmniejszyć wymagania i statystyki pancerza straży świątynnej. Pamiętam, że rzucało się w oczy to, jak duża siła potrzebna było do jego założenia no i te statystyki, lepsze od pancerza z rudy. Trochę za mocne jak dla mnie. Pozdrawiam
W mojej wypowiedzi nie skupiłem się na czymś gruntownym co sprawia, że Przeznaczenie jest taką perełką i idealnie wkomponowało się w świat Gothic. Są to nie tylko dialogi/zadania, ale też logiczne umiejscowienie, przedstawienie przedmiotów występujących w grze. Za bardzo skupiłem się na tym co ja najbardziej lubię, a tym co sprawia że tak dobrze mi się porusza i gra w świecie Przeznaczenia. Więc rozumiem teraz ideę zostawienia tych pancerzy i skupieniu się na odpowiednim ich wkomponowaniu w grę.
Skoro Uriziel jest słabszym mieczem niż w G1 i gracze bez problemu to zrozumieli, to myśl osłabienia pancerza z rudy, tak aby skupić się na gildyjnych jest prostym i dobrym pomysłem. Jeżeli powinniśmy biegać w odzieniu organizacji, do której należymy to nic poza osłabieniem tych statystyk mi na myśl nie przychodzi. Jeżeli chcemy, aby pancerz z rudy wciąż był mocny, to można zawsze zrobić u Stone'a jego słabszą wersję, a potem w końcowym etapie gry ją ulepszyć jakimś pomysłem Bennetta chociażby. Tylko, że takie rozwiązanie koliduje z ideą korzystania z pancerzy gildyjnych.
PS. Smocza fiolka to chyba jeszcze w G2NK była w Jarkendarze, też zawsze się zastanawiałem po co? Chwała za to, że usunęliście Krwawy Kielich z DP, to tragiczne posunięcie Magic Teamu
PS2. Jedynym przedmiotem unlore jest dla mnie szata Magotha, ale sens jej istnienia wyjaśniliście już na forum. No i sarkastyczny komentarz Gora dotyczący jej właśnie, w zupełności mi wystarcza, aby zaakceptować ten pancerz w świecie Gothica.
PS3. Dzięki Erwin za objaśnienie. Czyli topór Bennetta wypada identycznie w porównaniu, do miecza Harada. Tego chciałem się właśnie dowiedzieć. No chyba, że miecz ma większy zasięg.
Tak samo gram, dwuręczniak i czary. W moim przypadku jest to głównie zajebiste starzenie plus wir (jestem w drugim rozdziale), które sprawiają, że żadne chmary wrogów są niestraszne czarnemu magowi a'la Conan. Jestem ciekawy jak sprawują się bronie dwuręczne Harada. Szept to jest najlepsza z możliwych do wykucia? Mógłbyś napisać jakie zadaje obrażenia i jaki ma zasięg? Ja dla większego "klimatu magicznego" wybrałem Constantino, ale długo zastanawiałem się pomiędzy nim, a Haradem.
Co do klimatu właśnie. Mi się bardzo podoba taki pomysł na grę i sprawia mi o wiele większą przyjemność niż granie łucznikiem. No i z tego co pamiętam to w G2NK Magowie Ognia mieli najciekawsze zadania fabularne, a podejrzewam, że członkowie DS jeszcze bardziej to podrasowali i nowe misje są super wciągające.
Czemu Mag miałby nie latać w zbroi skoro może ją założyć? Tym bardziej, że ta konkretna zbroja jest przypisana dla Bezimiennego. Mag, który korzysta z potężnej magii, a do tego jest zaznajomiony z używaniem broni białej zawsze wydawał mi się ciekawą postacią do ogrania. Tacy magowie też istnieli w świecie Przeznaczenia. Lord Raudor, czy chociażby mega silny pradawny wojownik Mrocznego Zakonu, który dzierżył Demoniczne Ostrze Chaosu, władając do tego potężną magią. Bezimienny jako wybraniec Innosa, też ma łatwiej od zwykłego śmiertelnika posiąść podobną moc. Także mi to w niczym nie przeszkadza, a wręcz pasuje (Mag z dwuręcznym mieczem i zbroją z rudy). Swoją drogą, zbroję z magicznej rudy nosił kiedyś generał, który był również uznanym magiem, chociaż mogę się mylić. No i zresztą jak grałeś magiem ognia w G1 to tak czy inaczej, ścieżka magii prowadziła przez ścieżkę broni, z którymi Bezimienny radził sobie wyśmienicie : No więc, czemu i w Khorinis ma nie być mistrzem miecza i sztuki tajemnej jednocześnie?
W każdym razie jakoby tego nie tłumaczyć, to i tak Przeznaczenie jest stworzone w ten sposób, aby umożliwić grę postacią jaką tylko zapragniesz. Więc kwestia klimatu to tylko i wyłącznie subiektywna opinia. Gothic jest Twój, a to Twój Bezimienny. Ważne żebyś go pokierował tak, jak sobie zapragniesz
Dodam tylko że szaty maga ognia są tak kozackie, że raczej bym osobiście ich nie zdejmował. No, ale to kwestia gustu : Sam biegam ze Szponem Beliara i szatą mrocznego adepta, mając w ekwipunku lepszą z płytek pełzacza.
Także wyrazy uznania Klimek dla Twojej postaci, która tak jak wspomniałem, jest bliźniaczo podobna do mojej.
PS.
Cytat:mocno się zastanawiam, czy drastycznie nie zwiększyć wymagań, kosztu w rudzie i momentu zdobycia tego pancerza
Jestem za tym, aby te wymagania zwiększyć. Wystarczyłoby w zasadzie zwiększyć ilość rudy wymaganej do zrobienia tego pancerza. Przy okazji można by zmniejszyć wymagania i statystyki pancerza straży świątynnej. Pamiętam, że rzucało się w oczy to, jak duża siła potrzebna było do jego założenia no i te statystyki, lepsze od pancerza z rudy. Trochę za mocne jak dla mnie. Pozdrawiam
W mojej wypowiedzi nie skupiłem się na czymś gruntownym co sprawia, że Przeznaczenie jest taką perełką i idealnie wkomponowało się w świat Gothic. Są to nie tylko dialogi/zadania, ale też logiczne umiejscowienie, przedstawienie przedmiotów występujących w grze. Za bardzo skupiłem się na tym co ja najbardziej lubię, a tym co sprawia że tak dobrze mi się porusza i gra w świecie Przeznaczenia. Więc rozumiem teraz ideę zostawienia tych pancerzy i skupieniu się na odpowiednim ich wkomponowaniu w grę.
Skoro Uriziel jest słabszym mieczem niż w G1 i gracze bez problemu to zrozumieli, to myśl osłabienia pancerza z rudy, tak aby skupić się na gildyjnych jest prostym i dobrym pomysłem. Jeżeli powinniśmy biegać w odzieniu organizacji, do której należymy to nic poza osłabieniem tych statystyk mi na myśl nie przychodzi. Jeżeli chcemy, aby pancerz z rudy wciąż był mocny, to można zawsze zrobić u Stone'a jego słabszą wersję, a potem w końcowym etapie gry ją ulepszyć jakimś pomysłem Bennetta chociażby. Tylko, że takie rozwiązanie koliduje z ideą korzystania z pancerzy gildyjnych.
PS. Smocza fiolka to chyba jeszcze w G2NK była w Jarkendarze, też zawsze się zastanawiałem po co? Chwała za to, że usunęliście Krwawy Kielich z DP, to tragiczne posunięcie Magic Teamu
PS2. Jedynym przedmiotem unlore jest dla mnie szata Magotha, ale sens jej istnienia wyjaśniliście już na forum. No i sarkastyczny komentarz Gora dotyczący jej właśnie, w zupełności mi wystarcza, aby zaakceptować ten pancerz w świecie Gothica.
PS3. Dzięki Erwin za objaśnienie. Czyli topór Bennetta wypada identycznie w porównaniu, do miecza Harada. Tego chciałem się właśnie dowiedzieć. No chyba, że miecz ma większy zasięg.