Sinner
#3
Sinner - The Nature Of Evil (1998)

[Obrazek: R-3923469-1383240333-9708.jpeg.jpg]

Tracklista:
CD1
1. Devil`s River 05:20
2. A Question Of Honour 07:17
3. Justice From Hell 04:52
4. The Nature Of Evil 07:32
5. Some Truth (Has Better Left Unknown) 03:58
6. Darksoul 07:21
7. Faith And Conviction 03:38
8. Rising (instrumental) 02:25
9. Walk On The Dark Side 04:33
10. Trust No One 03:10
11. The Sun Goes Down (Thin Lizzy cover) 06:11
CD2
1.Calm Before the Storm 03:30
2.Searching for Love 04:41
3.Twisted Mind 03:35

Rok wydania: 1998
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Niemcy

Skład:
Mat Sinner - śpiew, gitara basowa
Tom Naumann - gitara
Alex Beyrodt - gitara
Fritz Randow - perkusja
Frank Rössler - instrumenty klawiszowe


Umiarkowana popularność albumu "Judgement Day"pozwoliła grupie SINNER na kontynuowanie współpracy z wytwórnią Nuclear Blast, czego efektem było wydanie w roku 1998 LP "The Nature of Evil". Wydanie limitowane zawierało dodatkowy CD z trzema dodatkowymi utworami.
W tym czasie Matt Sinner zwrócił się ku muzyce cięższej, bardziej mrocznej i oderwanej od hard rockowych i rockowych korzeni. Album był pewnym rodzajem kompromisu pomiędzy modą na granie mocne i brutalne, a ogólną ideą SINNER jako zespołu grającego melodyjny heavy metal w tradycyjnej formie.
W efekcie słuchacze otrzymali zestaw kompozycji w średnich tempach, z ryczącymi gitarami w atakującym duecie, często na thrashowej podbudowie riffowej, z odległymi, głęboko schowanymi klawiszami i ostrych, nieco chrapliwym wokalem Matta. Duszna, niepokojąca atmosfera utworów podkreślona została od czasu do czasu wysuniętymi niemal ambientowymi partiami Rösslera i lirykami tym razem o bardziej filozoficznym charakterze.

W większości to bardzo dobre kompozycje, masywne z udanymi refrenami jak Devil`s River, Justice From Hell, Walk On The Dark Side i tylko opener Devil`s River jest taki trochę toporny i bez błysku.
Najwięcej mroku skoncentrowano w długich rozbudowanych numerach. The Nature Of Evil z akcentami rockowymi i znakomitymi ozdobnikami gitarowymi stworzono wokół bardzo dobrej melodii głównej z rozkwitającym nośnym refrenem z niewątpliwie jednym z najlepszych dotychczasowych wokali Sinnera. Dramatyczne sola gitarowe, delikatne interludium... Dosyć to skomplikowany utwór jak na ogólnie nieskomplikowaną muzykę SINNER. Jeszcze więcej klimatu wydobyli w ponurym, niezbyt szybkim Darksoul. Długie wybrzmiewania gitar, miarowy rytm i surowy śpiew Sinnera tworzą razem z lekka psychodeliczny klimat, potęgowany chwilowymi elektronicznymi zniekształceniami jego głosu. Twardo i posępnie, mimo kolejnej łagodniejszej delikatniejszej partii w połowie utworu.
Album jest nieco rozjaśniony trochę lżejszymi numerami z elementami hard'n'heavy - Some Truth (Has Better Left Unknown), Trust No One oraz niezbyt udanym Faith And Conviction, najbardziej topornym heavy metalem na całym albumie.
Niewątpliwe najbardziej znaną i zapewne najlepszą kompozycją z tej płyty jest A Question Of Honour znany doskonale fanom PRIMAR FEAR, bo Sinner wraz z tym zespołem nagrał nową wersję i umieścił ją na LP" Seven Seals" w 2005. Wersja SINNER jest nieco bardziej surowa, ale posiada wszystkie walory tej z 2005, a na dodatek kapitalną partię klawiszową Franka Rösslera. Potoczysty, melodyjny, monumentalny i pompatyczny klasyczny heavy metal najwyższej próby. Jako cover wybrano The Sun Goes Down THIN LIZZY, jednak ja zdecydowanie nie mam przekonania do coverów THIN LIZZY, ktokolwiek by je robił. Pewne rzeczy musi po prostu zaśpiewać Phil Lynott.
Pewną pozytywną niespodzianką jest bonusowy CD. Zazwyczaj bonusy stanowią jakieś odrzuty z sesji, kompozycje słabsze, niepasujące do wizji całości, tu natomiast mamy trzy rasowe heavy metalowe numery. Szybki, zdecydowanie rozegrany i melodyjny Calm Before the Storm to przykład niemal power metalowego oblicza SINNER.Searching for Love to piękny, ciepły song sięgający do starych tradycji i fascynacji grupy rockiem, ale tu także ze szlifem co ciekawe... gothic metalowym w refrenie.
Może nieco słabszy jest ostro zagrany Twisted Mind, gdzie hard'n'heavy podany jest w mocno zmetalizowanej formie. W jakiś sposób ten numer zwiastuje to, co grupa będzie najczęściej grać na swoich znacznie późniejszych płytach.

Solidna brzmieniowo produkcja to zasługa głównie samego Matta Sinnera. Idealnie dobrane zostały proporcje pomiędzy ostrymi gitarami, głębokim metalicznym basem i nie zanadto głośną perkusją. Klawisze nie mogły być umiejscowione lepiej w ciężkiej gitarowej przestrzeni.
Ortodoksyjni fani SINNER przyjęli ten album z mieszanymi uczuciami, ale mocne brzmienie i klimat zwróciły uwagę słuchaczy klasycznego heavy metalu i grupa zachęcona sukcesem kontynuowała taki styl przez kilka następnych lat.


Ocena: 8,2/10

new 15.10.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Sinner - przez Memorius - 25.06.2018, 20:06:40
RE: Sinner - przez Memorius - 14.08.2018, 20:36:51
RE: Sinner - przez Memorius - 15.10.2018, 09:35:51
RE: Sinner - przez Memorius - 15.10.2018, 12:03:12
RE: Sinner - przez Memorius - 26.11.2018, 15:51:56
RE: Sinner - przez Memorius - 17.01.2019, 13:50:22
RE: Sinner - przez Memorius - 29.07.2019, 19:12:08
RE: Sinner - przez Memorius - 14.09.2019, 15:23:36
RE: Sinner - przez Memorius - 08.07.2022, 18:26:45

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości