Atkins / May Project
#2
Atkins / May Project - Valley of Shadows (2012)

[Obrazek: R-7612434-1445142935-9952.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Welcome to the Nightmare 04:36
2. No Ordinary Man 04:34
3. Bitter Waters 07:43
4. Enslaved to Love 05:57
5. Stronger Is the Grace 03:42
6. Harder They Fall 04:32
7. Not Ready to Die Today 04:58
8. Messiah (Prelude) 04:46
9. Valley of Shadows 08:21
10. The Shallowing (Return) 04:08

Rok wydania: 2012
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Al Atkins - śpiew
Paul May - gitara

Współpraca Ala Atkinsa i Paula May'a okazała się trwalsza niż można było na początku przypuszczać i już w roku następnym po "Serpent Kiss" przedstawili oni drugi LP.

Wielkich zmian w stylu nie ma i jest nadal ten tradycyjny brytyjski heavy obarczony tymi sami niedostatkami co poprzednio.
Przede wszystkim produkcja jest marna i Al Atkins śpiewa nieciekawie. Ten staro brzmiący i chropawy głos bez większego zasięgu może by i jakoś uszedł w ciężkim heavy/power niemieckim, ale May tka tu różne gitarowe rzeczy nieco lżej i razem to wszystko średnio pasuje. Duszna, nieco psychodeliczna natura takich kompozycji jak Welcome to the Nightmare czy No Ordinary Man o rockowym feelingu wcale od tego głosu nie zyskuje. Taki wolniejszy, wyspiarski heavy metal dominuje w poprawnych Enslaved to Love, Not Ready to Die Today, jednak to tylko w jakimś stopniu wypełniacze.
Z pewnego uśpienia ekipa budzi się w szybszym, tradycyjnym Stronger Is the Grace, gdzie May gra atrakcyjne power metalowe partie, ostatecznie jednak wszystko się rozłazi w nijakim rozlazłym refrenie. Może lepiej to brzmi w po części southern metalowym Bitter Waters w kroczącym "kaszmirowym" rytmie i ten napełniony podskórną rozpaczą numer ogólnie jest bardzo dobry. W Harder They Fall sięgają po groove i jest to takie sobie, jeśli się uwzględni fakt, co w groove można zrobić i co zrobiono...
Jest na tym albumie jedna przepiękna kompozycja. Łagodny, refleksyjny, oniryczny song Valley of Shadows. Tak, tu Atkins mi się podoba i podoba mi się to, co gra tu May. Jest to bardzo brytyjskie, bardzo zakorzenione w tej cudownej muzyce metalowej refleksji lat 80tych, a wszystko takie delikatne i takie dojrzałe... Gdyby AMP nagrał cały album z taką muzyką, byłby to hit nad hity! Ponadto to chyba jedyna kompozycja, gdzie nie można mieć zastrzeżeń do produkcji.
O także balladowym The Shallowing (Return) już nic dobrego powiedzieć nie można.
Trzeba przyznać, że May bardzo się tym razem przyłożył do solówek i są niezwykle bogate, dopasowane, pełne treści i technicznie często finezyjne (instrumentalny Messiah). Jednak mętna produkcja osłabia to bardzo pozytywne wrażenie.

Hity i zapychacze, nuda i łzy wzruszenia. Jakie to charakterystyczne dla albumów z klasycznym heavy metalem z Wielkiej Brytanii...
Obaj panowie nagrali jeszcze album "Empire of Destruction" wydany w roku 2014 z podobną muzyką, ale w jeszcze gorszym wydaniu. Od tamtego czasu nic nowego nie stworzyli i chyba jest to bez szkody dla brytyjskiego heavy metalu.


ocena: 6,7/10

new 31.10.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Atkins / May Project - przez Memorius - 16.06.2018, 19:10:13
RE: Atkins / May Project - przez Memorius - 31.10.2018, 12:36:21
RE: Atkins / May Project - przez Memorius - 30.04.2020, 19:30:18

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości