15.11.2018, 20:14:02
Magnum - Sleepwalking (1992)
tracklista:
1. Stormy Weather 4:42
2. Too Much to Ask 5:00
3. You're the One 3:45
4. The Flood 6:03
5. Broken Wheel 3:59
6. Just One More Heartbreak 4:10
7. Every Woman, Every Man 4:07
8. Only in America 4:01
9. Sleepwalking 5:39
10. Prayer For a Stranger 4:21
11. The Long Ride 6:55
rok wydania: 1992
gatunek: melodic heavy metal/hard rock
kraj: Wielka Brytania
skład zespołu:
Bob Catley - śpiew
Tony Clarkin - gitara, śpiew
Mark Stanway - instrumenty klawiszowe
Wally Lowe - bas, śpiew
Mickey Barker - perkusja
Jeszcze więcej MAGNUM, jeszcze więcej! Wszyscy domagali się więcej i Crakin przystąpił do pisania nowych kompozycji, które znalazły się na wydanym przez EMI LP "Sleepwalking" z 1992 roku.
Ludzie czasem oczekują od twórców niemożliwego i nie wiem czemu ta bardzo dobra płyta nie cieszyła się takim uznaniem jak poprzednia. Nie można przecież powiedzieć, że nie zawierała killerów na miarę tych najsłynniejszych, co więcej aranżacyjnie niektóre z kompozycji z tej płyty bija na głowę te niezapomniane hity MAGNUM z lat poprzednich.
Bardzo dobre misterne gitarowo, wieloplanowe spokojne rozpoczęcie w postaci Stormy Weather... Pięknie malowane emocje, piękne plany klawiszowe, pięknie bas punktuje... Albo słoneczny, optymistyczny song You're the One. Ileż w nim oprócz wspaniałych harmonii wokalnych oraz gitarowych ornamentacji pozytywnej energii i elegancji. Tylko MAGNUM tak gra.
Perfekcyjne w każdym calu są kompozycje o pewnych cechach progresywnych, jak porażający The Flood (Red Clouds War). Przeszywający refren, w stylu najpotężniejszych hymnowych refrenów grupy ever. Maestria łagodnego monumentalizmu. Pięknie brzmi także Every Woman, Every Man, bardzo elegancki, zdecydowanie rockowo zbudowany i... no chórki i wielogłosowe harmonie wokalne. Te są po prostu fenomenalne w wykonaniu całego zespołu. No i saksofon, o którym jeszcze wspomnę później. Tu leniwy, jazzowy niemal...
Do grupy klasycznych hymnów rock/metalowych należy przepięknie zrobiony i zaśpiewany przez Catley'a z ogromnym wyczuciem Broken Wheel. Tysiąc Ton Wzruszeń. Tytułowy Sleepwalking być może rozpoczyna się dosyć niewinnie, ale to co zrobili dalej, w refrenie i fragmentach instrumentalnych, to klasa światowa. Zdecydowanie. Krążąca gitara z motywem przewodnim refrenu zrobiona naprawdę po mistrzowsku. Jest to jeden z najbardziej nośnych refrenów MAGNUM w całej karierze zespołu.
Saksofon... Może nie tylko on, może jeszcze magiczna aura melodii umieszczonego na końcu numeru The Long Ride powoduje, że jest to najbardziej zapadający w pamięć utwór z tego LP. Magiczny, niezapomniany The Long Ride i te zbudowane na misternych zagrywkach gitarowych partie saksofonu... I przeszywający spokój gdy Catley śpiewa. Jak on to śpiewa, jak wspaniale...
Zdarzało mi się odpalać tę płytę tylko po to, by z dziesięć razy posłuchać tylko The Long Ride... Ten dialog saksofonu i gitary na końcu jest magiczny.
Zdarzało mi się odpalać tę płytę tylko po to, by z dziesięć razy posłuchać tylko The Long Ride... Ten dialog saksofonu i gitary na końcu jest magiczny.
Oczywiście i tym razem grupa nie ustrzegła się miałkich rockowych wypełniaczy (Too Much to Ask, Just One More Heartbreak, czy nudnawa ballada Prayer For a Stranger). Także Only in America jest tylko dobrym, wyważonym kawałkiem na jazzrockowej podbudowie o przeciętnej sile rażenia. Jednak wokale, w tym poboczne, są być może najlepsze na całym albumie.
Catley jest w wyśmienitej formie. Bezbłędny śpiew w każdej skali, każdej sytuacji iw każdym momencie. Perfekcja Mistrza Boba! Praca gitar wysmakowana, wysublimowana, w ścisłym powiązaniu z subtelnymi klawiszami. Baker w życiowej formie (partie z The Flood!), intuicyjnie idealny bas Lowe.
Realizacja tej płyty jest wzorcowa, być może także to najstaranniej wyprodukowany album MAGNUM. Precyzja i pietyzm, z jakim spece od mixu i masteringu podeszli do realizacji poszczególnych instrumentów i ustawienia głosu Catley'a są godne najwyższego uznania.
Dlaczego to nie był kolejny druzgocący sukces MAGNUM ? Nie wiem... Szkoda...
ocena: 8,8/10
new 15.11.2018
Dlaczego to nie był kolejny druzgocący sukces MAGNUM ? Nie wiem... Szkoda...
ocena: 8,8/10
new 15.11.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"