Warkings
#1
Warkings - Reborn (2018)

[Obrazek: R-12780306-1541801021-2168.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Give Em War 04:48
2.Never Surrender 03:30
3.Hephaistos 04:06
4.Gladiator 04:17
5.Holy Storm 04:25
6.Battle Cry 04:24
7.Fire Falling Down 03:37
8.Sparta 03:27
9.The Last Battle 04:36
10.Die Flut 04:29 (bonus track)

rok wydania: 2018
gatunek: power metal
kraj: Austria/Niemcy


skład zespołu:
The Tribune - śpiew
The Crusader - gitara
The Viking - gitara basowa
The Spartan - perkusja
oraz
Sir Jan of Vacik (Jan Vacik) - instrumenty klawiszowe


Powoli tworzy się moda na metalowe Alter Ego i to zaczyna się ludziom podobać, czego przykładem jest HAMMER KING, czyli IVORY NIGHT. Teraz pojawił się WARKINGS, choć na razie pełne rozszyfrowanie składu tego zespołu jest trudne.
No oczywiście wiadomo jest jednak, że wokalistą jest Georg Neuhauser z austriackiego SERENITY, bo to po prostu słychać. Zapewne związki z SERENITY są większe, bo na instrumentach klawiszowych zagrał (jako Sir Jan of Vacik) Jan Vacik także z SERENITY.

Album ten został wydany przez Napalm Records w listopadzie 2018 i co by się nie powiedziało, przywodzi na myśl heroiczne czasy DREAM EVIL, gdy na "Dragonslayer" Niklas Isfeld pod pseudonimem Nick Night śpiewał w zabójczym refrenie "You, killed my men, raped my land & you ruined our lives". Tak, klimaty są bardzo podobne, choć WARKINGS gra zdecydowanie mocniej, z potężną rozdzierająca gitarą The Crusader, ocierającą się w pewnym momentach o thrashową motorykę, a już na pewno pozostającą stale na obszarach brzmienia heavy power.
Skoro wspomniany został LP "Dragonslayer", to istota tych kompozycji zawiera się w chwytliwych melodiach opartych o wzorce tradycyjnego rycerskiego heavy metalu na fundamentach z lat 80-tych. Nad tym aspektem chyba sporo pracowano, bo efekt jest znakomity, nawet jeśli riffy nie mają specjalnie wielkiej oryginalności. Musi być jednak pompatycznie, bojowo, rycersko i tak jest, przy czym w pewnych momentach grupa poszła nawet w kierunku umiarkowanego flirtu z radiem, na szczęście w dobrym guście.
Trzeba od razu zaznaczyć jedno. Jakkolwiek instrumentaliści spisują się bardzo dobrze, to realnie jest to popis jednego aktora - Georga Neuhausera. Jest to po prostu wokalista wybitny, rozpoznawalny, charyzmatyczny i bezbłędny technicznie i w WARKINGS rozegrał kapitalną partię. Nie są to może tak złożone partie wokalne, jak wtedy, gdy wcielał się w rolę króla Anglii Henryka VIII, ale jako Dowódca Bitewnego Legionu jest na tym albumie znakomity.
To już słychać od początku w fantastycznym potężnym dynamicznym Give Em War, czy w melodyjnie kruszącym Never Surrender z delikatnym drugim planem klawiszowym. Gladiator ma kolejny wyśmienity refren i można powiedzieć, że jest to kilka pomysłów godnych rozwinięcia w kolejne kompozycje oraz bardzo ciekawe wmontowanie w to surowych riffów o thrashowym pochodzeniu. Dewastujące są także riffy z Holy Storm, tu jednak najbardziej słychać epickie podejście w przystępnym stylu, ze znakomitymi bojowymi chórkami w tle. No i zniszczenie w rytmicznym Battle Cry, gdzie Neubauer w rytm bojowych litaurów i wsparty chóralnymi okrzykami Kohorty jest po prostu poruszający! Rycerską epiką w power metalowym sosie ocieka także wyborny The Last Battle. Fire Falling Down jest mocny, bujający i taki w bliskim kontakcie zarówno z wczesnym DREAM EVIL, jak nieco modern trendami w havy metalu.
Trochę gorzej wychodzi to wszystko w wolniejszym Hephaistos, gdzie słychać echa stylu MYSTIC PROPHECY i słychać także, że takiej realnie ponurej epickości w tych wolniejszych tempach zespół nie bardzo umie wydobyć.
To jednak tak naprawdę jest jedyne, umiarkowane potknięcie na tym albumie.
W killerskim Sparta zaśpiewał gościnnie Thomas "The Bloodbeast" "Blutgott" Gurrath z DEBAUCHERY (growl) i ten głos jest jak zwykle kapitalny. Co za moc dzięki temu uzyskał ten modern power/thrashowy numer z przebojowym refrenem. W tym refrenie można zresztą także usłyszeć Melissę Bonny (RAGE OF LIGHT) i jest to zdecydowanie najbardziej nietypowy kawałek na tym albumie pod względem rozwiązań muzycznych.

Melodyjny power metal, ale grany z kolosalną mocą ma się dobrze dzięki takim zespołom i należy mieć nadzieję, że skoro skończył się DREAM EVIL, to może zastąpi go WARKINGS?
Znakomita, klarowna produkcja, doskonały Neuhauser, potoczyste melodie, pompatyczne refreny. Nostalgiczne czasy DREAM EVIL z "Dragonslayer".
Świetna robota!


ocena: 9,6/10

new 24.11.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Warkings - przez Memorius - 24.11.2018, 13:58:56
RE: Warkings - przez Memorius - 12.08.2020, 13:32:16
RE: Warkings - przez Memorius - 19.08.2021, 18:36:30
RE: Warkings - przez Memorius - 10.11.2022, 12:34:59

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości