01.01.2019, 14:17:16
Kaine - A Crisis of Faith (2018)
new 7.07.2018
tracklista:
1.Heaven's Abandonment 05:43
2.Fall of Jericho 04:57
3.A Night Meets Death 05:36
4.Crisis of Faith 06:07
5.Afterlife 05:05
6.Frailty of the Blade (Stephen's Song) 06:22
7.Voice in Hell 06:21
8.Behind the Preacher's Eyes 05:08
9.The Mind Is Willing 07:40
10.Alone (In My Forgotten Rage) 08:18
2.Fall of Jericho 04:57
3.A Night Meets Death 05:36
4.Crisis of Faith 06:07
5.Afterlife 05:05
6.Frailty of the Blade (Stephen's Song) 06:22
7.Voice in Hell 06:21
8.Behind the Preacher's Eyes 05:08
9.The Mind Is Willing 07:40
10.Alone (In My Forgotten Rage) 08:18
rok wydania: 2018
gatunek: heavy metal
kraj: Wielka Brytania
skład zespołu:
Rage Sadler - śpiew, gitara
Saxon Davids - gitara, śpiew
Stephen Ellis - gitara basowa
Chris MacKinnon - perkusja, śpiew
W obozie KAINE ostatnio sporo się dzieje. Sadlera w roku 2018 opuścił cały zespół i teraz poza nim tworzą go zupełnie nowi muzycy. Z dobrych wieści - jest trzecia płyta ekipy z Colchester.
Nie jest to jednak materiał nowy, Wydawnictwo niezależne "A Crisis of Faith" to plon sesji nagraniowych jeszcze w starym składzie z roku 2015, który został jednak w końcu opublikowany.
Ten album to ponad godzina muzyki KAINE. Tradycyjny heavy metal w brytyjskiej konwencji... czy na pewno?
Nie zawsze to jest dobra muzyka. Owszem fajne sola gitarowe w Heaven's Abandonment na początek, ale chyba niewiele ponadto. Gdy wchodzą bardziej epickie klimaty to mamy bardzo dobry Fall of Jericho z motywami orientalnymi, rwany impulsywny kawałek, niemal progresywny w tej masie tradycyjnych riffów z wybornym basem Ellisa.
Ktoś tu mówi o Kryzysie?
A Night Meets Death jest po prostu słaby i nie można tu niczego jakoś wytłumaczyć. O co tak naprawdę chodzi w Crisis of Faith, gdzie może ze 30 sekund ma jakiś sens? Dlaczego wolę posłuchać BULLET FOR MY VALENTINE niż pseudomodern Afterlife, gdzie tylko akustyczny wstęp i zagrywki solowe gitarzystów zasługują na uwagę?
Oczywiście KAINE zawsze w jakimś tam stopniu eksperymentował z klasyką tradycyjnego metalu z UK, ale są pewne granice eksperymentu i przy okazji Voice in Hell przychodzi na myśl określenie studencki sweterkowy rock metal i nic ponadto. Nieco nadziei i dobrego grania w motywie głównym Behind the Preacher's Eyes, lecz wtym co można określić jako refren po raz kolejny przesadzili. Ten chaos KAINE w najgorszym wydaniu... Dwie ostatnie, najdłuższe kompozycje to przebłyski, to okruchy dobrych pomysłów roztrwonionych i zniekształconych.
Co z tego, że w The Mind Is Willing sola gitarowe są udane? To zdecydowanie za mało. Sadler i chórki na tym albumie są bardzo dobre. W jakim stopniu to element bardzo charakterystyczny dla tego zespołu. I chyba tylko to.
gatunek: heavy metal
kraj: Wielka Brytania
skład zespołu:
Rage Sadler - śpiew, gitara
Saxon Davids - gitara, śpiew
Stephen Ellis - gitara basowa
Chris MacKinnon - perkusja, śpiew
W obozie KAINE ostatnio sporo się dzieje. Sadlera w roku 2018 opuścił cały zespół i teraz poza nim tworzą go zupełnie nowi muzycy. Z dobrych wieści - jest trzecia płyta ekipy z Colchester.
Nie jest to jednak materiał nowy, Wydawnictwo niezależne "A Crisis of Faith" to plon sesji nagraniowych jeszcze w starym składzie z roku 2015, który został jednak w końcu opublikowany.
Ten album to ponad godzina muzyki KAINE. Tradycyjny heavy metal w brytyjskiej konwencji... czy na pewno?
Nie zawsze to jest dobra muzyka. Owszem fajne sola gitarowe w Heaven's Abandonment na początek, ale chyba niewiele ponadto. Gdy wchodzą bardziej epickie klimaty to mamy bardzo dobry Fall of Jericho z motywami orientalnymi, rwany impulsywny kawałek, niemal progresywny w tej masie tradycyjnych riffów z wybornym basem Ellisa.
Ktoś tu mówi o Kryzysie?
A Night Meets Death jest po prostu słaby i nie można tu niczego jakoś wytłumaczyć. O co tak naprawdę chodzi w Crisis of Faith, gdzie może ze 30 sekund ma jakiś sens? Dlaczego wolę posłuchać BULLET FOR MY VALENTINE niż pseudomodern Afterlife, gdzie tylko akustyczny wstęp i zagrywki solowe gitarzystów zasługują na uwagę?
Oczywiście KAINE zawsze w jakimś tam stopniu eksperymentował z klasyką tradycyjnego metalu z UK, ale są pewne granice eksperymentu i przy okazji Voice in Hell przychodzi na myśl określenie studencki sweterkowy rock metal i nic ponadto. Nieco nadziei i dobrego grania w motywie głównym Behind the Preacher's Eyes, lecz wtym co można określić jako refren po raz kolejny przesadzili. Ten chaos KAINE w najgorszym wydaniu... Dwie ostatnie, najdłuższe kompozycje to przebłyski, to okruchy dobrych pomysłów roztrwonionych i zniekształconych.
Co z tego, że w The Mind Is Willing sola gitarowe są udane? To zdecydowanie za mało. Sadler i chórki na tym albumie są bardzo dobre. W jakim stopniu to element bardzo charakterystyczny dla tego zespołu. I chyba tylko to.
Produkcja niezadowalająca, wymagająca remasteringu. Gitary brzmią surowo i sucho, drażniąco, perkusja i bas raz za głośne, drugim razem za ciche. W pewnych momentach istotne niuanse są nieczytelne. Być może ten album się nie powinien wcale ukazać, być może powinien się ukazać po gruntownym przerobieniu tego materiału pod każdym względem. Być może po prostu tego nie chciał nikt wydać na poważnie.
Zobaczymy co pokaże KAINE w nowym składzie i czy wizja heavy metalu Rage Sadlera porwie nowych członków zespołu.
Ocena: 3,4/10
Zobaczymy co pokaże KAINE w nowym składzie i czy wizja heavy metalu Rage Sadlera porwie nowych członków zespołu.
Ocena: 3,4/10
new 7.07.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"