11.01.2019, 16:54:38
Gloryful - Ocean Blade (2014)
tracklista:
1.Hiring the Dead 05:36
2.El mare, e libertad 04:25
3.Ocean Blade 04:18
4.The Master's Hands 04:28
5.Cradle of Heroes 07:15
6.Black Legacy 03:56
7.All Men to the Arms 05:04
8.McGuerkin on the Bridge 02:56
9.Siren Song 06:56
9.Siren Song 06:56
10.Ocean Legacy 02:09
rok wydania: 2014
gatunek: heavy/power metal
kraj: Niemcy
skład zespołu:
Johnny la Bomba - śpiew
Vittorio Papotto - gitara
Jens Basten (Shredmaster J.B.) - gitara
Daniel Perl - gitara basowa
Hartmut Stoof - perkusja
Druga płyta GLORYFUL została nagrana z nowym basistą Danielem Perlem i wydana przez Massacre Records w kwietniu 2014 roku i jest, w takich powiedzmy heroiczno-morskich klimatach. Bomba nadal przypomina w wielu miejscach wokalistę GRAVE DIGGER, ale cała muzyka przesunęła w bardziej nowoczesne czasy ekipy Boltendahla.
Tak brzmi bardzo dobry, mocny i pełen epickiej treści Hiring the Dead. Jest moc, jest dynamika w szybkim El mare, e libertad i następującym po nim Ocean Blade, który jest naprawdę znakomitym numerem w ramach prezentowanego podgatunku. Słychać, że teraz sola są czymś więcej niż tylko wypełniaczami części instrumentalnych, a Shredmaster J.B., powoli zaczyna zarabiać na swój pseudonim artystyczny. Mnóstwo udanych melodii jest na tym LP, w tym piracki speed atak w niszczącym The Master's Hands, czy także ta z drugiej części szybkiego, pełnego speed/power thrashowych riffów All Men to the Arms.
Zdecydowanie może się podobać wysokoenergetyczny atak w krótkim i treściwym McGuerkin on the Bridge oraz podbarwiony pirackim stylem RUNNING WILD (ale tylko po części) Siren Song.
Smutnawy, epicki i najdłuższy na płycie Cradle of Heroes rozkręca się dosyć długo, ale warto czekać na rozwinięcie, bo jest to kompozycja pełna dramatyzmu, ciętych gitar i z monumentalnym refrenem i niezwykle udanymi zagrywkami gitarzysty w solo.
Niestety słabym punktem płyty jest semi folkowa ballada Black Legacy z gitarami akustycznymi, zdecydowanie w ogranym stylu BLIND GUARDIAN. Są zespoły specjalizujące się w takich metalowych szantach i niech to one lepiej grają podobne rzeczy. Tu akurat nic dobrego nie wymyślili poza powielaniem sztampy.
Wokalny występ la Bomba na tym LP jest godny najwyższego uznania. Zaśpiewał wybornie wszystko, co miał do zaśpiewania i zdecydowanie poprawił się w stosunku do debiutu, wchodząc do grupy najlepszych niemieckich wokalistów heavy power metalowych. Wspierają go chórki, które są jeszcze lepsze niż na poprzedniej płycie.
Jedna rzecz się zmieniła na bardzo duży plus. To brzmienie. Album zmiksował sam mistrz Dan Swanö, a masteringowi poddał David Vogt z POWERWOLF w swoim Studio Greywolf i to teraz już nie brzmi jak zwyczajny teutoński heavy/power, a ma swój własny wymiar, trochę nawet szwedzki, mocarny i głęboki w gitarach, z odpowiednio głośną perkusją (świetne blachy) i wybornie zrealizowanym basem. Doprawdy słucha się tego z dużą przyjemnością, tym bardziej że to wszystko prezentuje się i potężnie i elegancko.
Ogromny krok do przodu zrobił GLORYFUL na tym LP w stosunku do debiutu. Atrakcyjne melodie, pełne werwy wykonanie, niesamowity luz i pewność siebie, wyeliminowanie przaśnej teutońskiej toporności...
Bardzo dobra, godna polecenia płyta zespołu, który w ciągu roku awansował do ekstraklasy niemieckiego heavy/power.
ocena: 8,9/10
new 11.01.2019
Tak brzmi bardzo dobry, mocny i pełen epickiej treści Hiring the Dead. Jest moc, jest dynamika w szybkim El mare, e libertad i następującym po nim Ocean Blade, który jest naprawdę znakomitym numerem w ramach prezentowanego podgatunku. Słychać, że teraz sola są czymś więcej niż tylko wypełniaczami części instrumentalnych, a Shredmaster J.B., powoli zaczyna zarabiać na swój pseudonim artystyczny. Mnóstwo udanych melodii jest na tym LP, w tym piracki speed atak w niszczącym The Master's Hands, czy także ta z drugiej części szybkiego, pełnego speed/power thrashowych riffów All Men to the Arms.
Zdecydowanie może się podobać wysokoenergetyczny atak w krótkim i treściwym McGuerkin on the Bridge oraz podbarwiony pirackim stylem RUNNING WILD (ale tylko po części) Siren Song.
Smutnawy, epicki i najdłuższy na płycie Cradle of Heroes rozkręca się dosyć długo, ale warto czekać na rozwinięcie, bo jest to kompozycja pełna dramatyzmu, ciętych gitar i z monumentalnym refrenem i niezwykle udanymi zagrywkami gitarzysty w solo.
Niestety słabym punktem płyty jest semi folkowa ballada Black Legacy z gitarami akustycznymi, zdecydowanie w ogranym stylu BLIND GUARDIAN. Są zespoły specjalizujące się w takich metalowych szantach i niech to one lepiej grają podobne rzeczy. Tu akurat nic dobrego nie wymyślili poza powielaniem sztampy.
Wokalny występ la Bomba na tym LP jest godny najwyższego uznania. Zaśpiewał wybornie wszystko, co miał do zaśpiewania i zdecydowanie poprawił się w stosunku do debiutu, wchodząc do grupy najlepszych niemieckich wokalistów heavy power metalowych. Wspierają go chórki, które są jeszcze lepsze niż na poprzedniej płycie.
Jedna rzecz się zmieniła na bardzo duży plus. To brzmienie. Album zmiksował sam mistrz Dan Swanö, a masteringowi poddał David Vogt z POWERWOLF w swoim Studio Greywolf i to teraz już nie brzmi jak zwyczajny teutoński heavy/power, a ma swój własny wymiar, trochę nawet szwedzki, mocarny i głęboki w gitarach, z odpowiednio głośną perkusją (świetne blachy) i wybornie zrealizowanym basem. Doprawdy słucha się tego z dużą przyjemnością, tym bardziej że to wszystko prezentuje się i potężnie i elegancko.
Ogromny krok do przodu zrobił GLORYFUL na tym LP w stosunku do debiutu. Atrakcyjne melodie, pełne werwy wykonanie, niesamowity luz i pewność siebie, wyeliminowanie przaśnej teutońskiej toporności...
Bardzo dobra, godna polecenia płyta zespołu, który w ciągu roku awansował do ekstraklasy niemieckiego heavy/power.
ocena: 8,9/10
new 11.01.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"