21.01.2019, 16:22:26
Galneryus - Vetelgyus (2014)
tracklista:
1.Redstar Rising 01:31
2.Endless Story 06:14
3.There's No Escape 05:19
4.Ultimatum 05:30
5.Enemy to Injustice 07:21
6.The Judgment Day (Vetelgyus Mix) 07:43
7.Vetelgyus 08:06
8.Attitude to Life 05:59
9.Secret Love 06:58
10.The Guide 05:15
11.I Wish 06:30
12.The Voyage 04:58
Rok wydania: 2014
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Japonia
Skład zespołu:
Masatoshi Ono - śpiew
Syu - gitara
Yuhki - instrumenty klawiszowe
Taka - gitara basowa
Junichi Sato - perkusja
11.I Wish 06:30
12.The Voyage 04:58
Rok wydania: 2014
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Japonia
Skład zespołu:
Masatoshi Ono - śpiew
Syu - gitara
Yuhki - instrumenty klawiszowe
Taka - gitara basowa
Junichi Sato - perkusja
oraz
Hitomi Orima - śpiew - dodatkowe wokale żeńskie(5, 7, 10) GALNERYUS to nie zespół, to instytucja i część japońskiej kultury muzycznej, więc pojawienie się w roku 2014 kolejnej płyty było oczywiste. Album ukazał się nakładem VAP we wrześniu i zawiera ponad 70 minut muzyki.
Piękne zwiewne i potoczyste melodyjne otwarcie w postaci Endless Story i od razu słychać, że Ono jest w wyśmienitej dyspozycji a instrumentaliści w równie doskonałej, bo Syu po prostu czaruje swoja grą. Ta moc i ten pęd GALNERYUS, ten rozmach... W dosyć nowocześnie zaaranżowanym There's No Escape grają nieco łagodniej i tu instrumenty klawiszowe Yuhki odgrywają wiodącą rolę, w Ultimatum wracają do rozpędzonego rytmicznego power metalu typowego dla ich stylu trzeba jednak zauważyć, że i w tej kompozycji elementy modern metalu się w pewnych momentach pojawiają. Natomiast Enemy to Injustice jest zbudowany na eleganckim neoklasycznym fundamencie z klasycznymi orkiestracjami na wstępie po czym nabiera charakteru lekko zagranego numeru epickiego. Bogato to zostało ozdobione i tu Yuhki gra nieco inaczej niż zazwyczaj, przez co utwór nabiera zdecydowanych cech metalu symfonicznego. Współpraca Gitary i klawiszy genialna, jak to zwykle w GALNERYUS zresztą. The Judgment Day to długi wstęp w stylu RHAPSODY, po czym przechodzą na zorientowany na gitarę i wokal melodic power, bardzo dobry, ale jednak trochę zwyczajny jak na GALNERYUS.
Łagodny JRockowy song Attitude to Life to obowiązkowe pianino, orkiestracje w tle i jest to dobry utwór w tej konwencji, jednak wskazujący na pewną zauważalną od jakiegoś czasu próbę przyciągnięcia do grona fanów także słuchaczy stylu JRock i VisualKey. Z pewnością do nich skierowany jest Secret Love, wysmakowany i perfekcyjnie zagrany, ale bardzo konserwatywny w ogranej przez innych melodii.
Pewnym zaskakującym ukłonem w stronę RHAPSODY jest The Guide, bo słychać tu inspiracje włoskim power symfonicznym, aranżacja jest zdecydowanie odległa od japońskiej, natomiast dynamika ogromna i tu słychać GALNERYUS.
Po nim I Wish i tym razem to podniosły i szybki klasyczny numer melodic power GALNERYUS z monumentalnym, pompatycznym zakończeniem, godnym MANOWAR.
Grupa zrezygnowała tym razem z tak długiej kompozycji, jaką był Angel of Salvation, są natomiast dwie kompozycje instrumentalne, w tym centralna, rozbudowana Vetelgyus. Syu gra tu przepiękne sola, całość spinana jest nienachalnymi chórami i jest to dynamiczna mieszanka metalu symfonicznego i power z dialogami Syu-Yuhki. W drugiej części pojawiają się nawet mocno wyeksponowane motywy celtyckie. Druga to zamykająca album The Voyage.
Perfekcyjne wykonanie i jak zwykle doskonałe brzmienie, jednak tym razem GALNERYUS kilka razy wszedł na obszary nieco innej muzyki, niż można się było spodziewać i nie zdołał w nich stworzyć kompozycji tak doskonałych, do jakich grupa przyzwyczaiła przez wiele poprzednich lat.
ocena: 8,8/10
new 21.01.2019
Piękne zwiewne i potoczyste melodyjne otwarcie w postaci Endless Story i od razu słychać, że Ono jest w wyśmienitej dyspozycji a instrumentaliści w równie doskonałej, bo Syu po prostu czaruje swoja grą. Ta moc i ten pęd GALNERYUS, ten rozmach... W dosyć nowocześnie zaaranżowanym There's No Escape grają nieco łagodniej i tu instrumenty klawiszowe Yuhki odgrywają wiodącą rolę, w Ultimatum wracają do rozpędzonego rytmicznego power metalu typowego dla ich stylu trzeba jednak zauważyć, że i w tej kompozycji elementy modern metalu się w pewnych momentach pojawiają. Natomiast Enemy to Injustice jest zbudowany na eleganckim neoklasycznym fundamencie z klasycznymi orkiestracjami na wstępie po czym nabiera charakteru lekko zagranego numeru epickiego. Bogato to zostało ozdobione i tu Yuhki gra nieco inaczej niż zazwyczaj, przez co utwór nabiera zdecydowanych cech metalu symfonicznego. Współpraca Gitary i klawiszy genialna, jak to zwykle w GALNERYUS zresztą. The Judgment Day to długi wstęp w stylu RHAPSODY, po czym przechodzą na zorientowany na gitarę i wokal melodic power, bardzo dobry, ale jednak trochę zwyczajny jak na GALNERYUS.
Łagodny JRockowy song Attitude to Life to obowiązkowe pianino, orkiestracje w tle i jest to dobry utwór w tej konwencji, jednak wskazujący na pewną zauważalną od jakiegoś czasu próbę przyciągnięcia do grona fanów także słuchaczy stylu JRock i VisualKey. Z pewnością do nich skierowany jest Secret Love, wysmakowany i perfekcyjnie zagrany, ale bardzo konserwatywny w ogranej przez innych melodii.
Pewnym zaskakującym ukłonem w stronę RHAPSODY jest The Guide, bo słychać tu inspiracje włoskim power symfonicznym, aranżacja jest zdecydowanie odległa od japońskiej, natomiast dynamika ogromna i tu słychać GALNERYUS.
Po nim I Wish i tym razem to podniosły i szybki klasyczny numer melodic power GALNERYUS z monumentalnym, pompatycznym zakończeniem, godnym MANOWAR.
Grupa zrezygnowała tym razem z tak długiej kompozycji, jaką był Angel of Salvation, są natomiast dwie kompozycje instrumentalne, w tym centralna, rozbudowana Vetelgyus. Syu gra tu przepiękne sola, całość spinana jest nienachalnymi chórami i jest to dynamiczna mieszanka metalu symfonicznego i power z dialogami Syu-Yuhki. W drugiej części pojawiają się nawet mocno wyeksponowane motywy celtyckie. Druga to zamykająca album The Voyage.
Perfekcyjne wykonanie i jak zwykle doskonałe brzmienie, jednak tym razem GALNERYUS kilka razy wszedł na obszary nieco innej muzyki, niż można się było spodziewać i nie zdołał w nich stworzyć kompozycji tak doskonałych, do jakich grupa przyzwyczaiła przez wiele poprzednich lat.
ocena: 8,8/10
new 21.01.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"