Dreamtale
#4
Dreamtale - Ocean's Heart (2003)

[Obrazek: R-646367-1511862434-1106.jpeg.jpg]

Tracklista: (wersja japońska Avalon)
1. Ocean's Heart 01:18
2. Chosen One 03:37
3. Angel Eyes 05:10
4. Fool's Gold 03:52
5. Two Hundred Men 05:32
6. The Awakening 03:28
7. Tears 05:18
8. Garden of Eternity 04:15
9. My Only Wish 04:49
10. If You Will Go 05:22
11. Rising Wind 05:34
12.Return to the Sea 07:29
13.Whisper 01:51
14.Wasteland 06:58

Rok wydania: 2003
Gatunek: Melodic Power Metal/melodic metal
Kraj: Finlandia

Skład zespołu:
Tomi Viiltola - śpiew
Rami Keränen - gitara
Esa Orjatsalo - gitara, syntezatory
Pasi Ristolainen - gitara basowa
Pete Rosenbom - perkusja
Turkka Vuorinen - instrumenty klawiszowe

Poza Europą DREAMTALE zdobył swoją pierwszą płytą oddane grono fanów także w Japonii i właśnie w tym kraju odbyła się w czerwcu 2003 roku premiera drugiej płyty tego zespołu dzięki Avalon. Zagrał na niej nowy basista Pasi Ristolainen i, co bardziej istotne, Rami Keränen miejsce głównego wokalisty ustąpił mało wówczas jeszcze znanemu Tomi Viiltola. Muzycznie nie zmieniło się praktycznie nic i to kontynuacja melodyjnego grania power metalu i zmetalizowanego hard rocka.

Nie można zaprzeczyć, że czerpią ze starego HELLOWEEN i stylu hansenowskiego w Chosen One, solidnej, ale jakby podpatrzonej u Niemców kompozycji, która ujawnia jeszcze jedną sprawę istotną dla odbioru tej płyty. Tomi Viiltola, poza udanymi górkami w stylu Kiske nie prezentuje niczego ciekawego, a już jakiejkolwiek charyzmy w ogóle. Sztywne, drewniane wokale to największy mankament  tej płyty i doskonała gra zarówno gitarzystów jak i sekcji rytmicznej oraz nieco naiwne, ale zgrabnie wplecione partie klawiszowe Vuorinena nie są w wstanie tego zniwelować. Tomi Viiltola został wyeksponowany, wysunięty nawet nadmiernie na plan pierwszy i nie ma możliwości ominąć jego śpiewu.

Typowy fiński melodic metal można usłyszeć w Angel Eyes, trochę przeładowany różnymi melodiami, bardzo dobrymi w oddzielności, ale razem to trochę taki medley wyszedł, a nie jeden konkretny, w pełni rozpoznawalny utwór. Jest tu i classic heavy i coś z folka heroicznego i z symfonicznego power metalu. Fool's Gold jest bardzo dobry, w wolniejszym tempie i stylizowany na te lekko epickie utwory SONATA ARCTICA, przy czym to jest jeden z nielicznych utworów, gdzie wokalista śpiewa dobrze i jego wykonanie nie razi. Sonatowy jest również The Awakening oraz co najwyżej dobry Wasteland z dodatkowymi wokalami Notunen, stanowiący bonus do wersji japońskiej.
Szybki melodic power grają w Two Hundred Men i tu są ponownie akcenty niemieckie (HELLOWEEN, BLIND GUARDIAN) oraz fińskie, a nawet i włoskie z obszaru flower power, głównie KALEDON. Niby wzory dobre, ale jakoś to mało interesująco wyszło. Wymęczone jest granie w podobnych tempach w Garden of Eternity, bogaty w klawisze i symfonizacje Rising Wind ostatecznie zmierza donikąd w kwestii epickości fantasy i marnego wzmocnionego grania HELLOWEEN w pewnych partiach.W Tears mamy duet z Sanną Natunen w songu, który łaczy w sobie cechy gothic metalu z rockiem i pop. Jest tu nawet dodana partia harshu w wykonaniu Rainera Nygårda z DIABLO, ale ta kompozycja bez mocy, zadziorności i prawdziwej przebojowości jest po prostu bardzo słaba. Pomijam klawisze w stylu disco polo.... Rolę ukłonu w stronę bardziej progresywnego i klimatycznego STRATOVARIUS można przypisać My Only Wish, ale wokalnie jest to zniszczone przez niemal beczącego Viitola i ta kompozycja jedynie drażni. Gdy się jednak jakoś wbije w samą muzykę, to także nie ma tu niczego ponad pewnego rodzaju fińskie melodic metalowe rzemiosło w sosie progresywnym. If You Will Go jest natomiast wspaniałym dramatycznym songiem balladowym malowanym emocjami, pięknie ozdobionym klawiszami w tle i gitarą akustyczną i aż strach pomyśleć, jaki by to był killer, gdy by zaśpiewał to autentycznie czujący to wokalista. Return to the Sea to małe melodic symphonic arcydzieło, pełne dostojeństwa i treści, opowiedziane w zmiennych, po części w niemal speed powerowych tempach. Na szczęście tu rola wokalisty jest nieco mniejsza i partie instrumentalne dominują, przy czym pojawiają się także fragmenty o charakterze neoklasycznym podobne do tych z płyt VIRTUOCITY.

Brzmieniowo jest to klasyka soundu fińskiego, wykonana przez Finnvox  Studio i Mika Jussila, ale jakoś nawet ten mocny bas i świetne ustawienie klawiszy i perkusji specjalnie nie cieszy.
Kontrowersyjny wokal, bardzo dużo cytatów z Niemiec i nie tylko. Mało kompozycji swoistych, odważnych i atrakcyjnych w melodiach, a to, co fińskie, to w znacznej mierze słabsze pomysłu SONATA ARCTICA odegrane bez wiary.
Tak, właśnie to, że wszystko jest jakby bez wiary odegrane, stanowi najważniejszy obok wokalisty czynnik powodujący, że ta płyta nie może być uznana za udaną.
Tomi Viiltola jeszcze w tym samym roku pożegnał się z zespołem. Kilka lat później można go będzie usłyszeć na płytach melodic power metalowego ULTIMATIUM.


ocena: 6/10

new 10.20.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Dreamtale - przez Memorius - 19.06.2018, 22:03:17
RE: Dreamtale - przez Memorius - 19.06.2018, 22:04:16
RE: Dreamtale - przez Memorius - 19.06.2018, 22:05:17
RE: Dreamtale - przez Memorius - 10.02.2019, 22:38:45
RE: Dreamtale - przez Memorius - 11.02.2019, 22:05:59
RE: Dreamtale - przez Memorius - 02.08.2019, 17:26:49
RE: Dreamtale - przez Memorius - 06.09.2019, 17:29:52
RE: Dreamtale - przez Memorius - 01.04.2022, 20:31:48

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości