21.02.2019, 12:35:12
Steel Raiser - Regeneration (2013)
tracklista:
1.Cyberlazer 03:44
2.Finalizer 03:23
3.Regeneration 06:29
4.Magic Circle 04:33
5.Wings of the Abyss 05:28
6.Metal Maniac 04:42
7.Love Is Unfair 04:47
8.The Executioner 04:02
9.Chains of Hate 05:51
rok wydania: 2013
gatunek: heavy/power metal
kraj: Włochy
skład zespołu:
Alfonso Giordano - śpiew
Gianluca Rossi - gitara
Giuseppe Seminara - gitara
Salvo Pizzimento - gitara basowa
Antonio Portale - perkusja
Gianfranco Strano - instrumenty klawiszowe
Po kilka lat trwającej reorganizacji zespołu, w trakcie której grupa rozrosła się z trio do sekstetu STEEL RAISER przystąpił do nagrania drugiej płyty. W składzie znalazł się między innymi gitarzysta NOBLE SAVAGE Giuseppe Seminara, który opuścił macierzysty zespół Giordiano w roku 2012.
Tym razem grupa przestawiła heavy/power metal o nieco nowocześniejszym brzmieniu, z mocno i głęboko brzmiącą ścianą dwóch gitar i delikatnym wsparciem instrumentów klawiszowych dwa pierwsze numery z tego LP - Cyberlazer i Finalizer są bardzo dobre i wskazują na odejście od prostego kopiowania grup amerykańskich choć na pewno słychać tu echa JAG PANZER. Nasyconym elektroniką tytułowy Regeneration jest wolniejszy i łagodniejszy, wzbogacony o dwa interesujące sola gitarzystów i nastawiony na klimat w oprawie typowej dla modern metalu. Mocno w kierunku rytmiki i aranżacji w kierunku modern metalu skręca Love Is Unfair i nie jest to zły kawałek, ale Giordiano nie należy do wokalistów, który potrafi zaśpiewać taki numer w odpowiedni sposób.
Na pewno słuchając Magic Circle można odnieść wrażenie zbliżenia STEEL RAISER do sceny niemieckiej z kręgu PRIMAL FEAR, oraz to, że Włosi dużo pracy włożyli w atrakcyjność wyrazistych, choć nieskomplikowanych refrenów. Wings of the Abyss, prowadzony w niezbyt szybkim tempie jest nastrojowy i refleksyjny, też przypomina w stylu nagrania PRIMAL FEAR z okresu 2005-2009 i ma w sobie akcenty radiowej przebojowości. Podobnie Metal Maniac, który jest dosyć toporny w melodii głównej, ale po raz kolejny refren należy uznać za chwytliwy.
Odniesienia do JAG PANZER ponownie można usłyszeć w The Executioner, przy czym tu realny potencjał kilku kapitalnych pomysłów (refren!) został zmarnowany w nieciekawych ozdobnikach, którymi to wszystko zostało obudowane.
Na zakończenie STEEL RAISER czaruje w dostojnym, zagranym niemal w kashmirowej rytmice Chains of Hat i to doprawdy numer klasy tych, które PRIMAL FEAR umieścił na "Seven Seals".
Dużo solówek, dużo dobrych i bardzo dobrych solówek. Rossi i Seminara tworzą wyjątkowo zgrany duet i jest w ich poczynaniach zarówno moc jak i inteligentne zamienianie się miejscami i rolami. Nowa sekcja rytmiczna przepotężna, a dynamika bojowych litaurów i przejść Antonio Portale godna uznania. Jeśli chodzi o Alfonso Giordano, to tym razem tych wysokich zaśpiewów jest mniej i wypada on dobrze, choć trudno nazwać go wybitnym wokalistą. Momentami brak mu wymaganej pary, szczególnie na tle mocnych gitar.
Realizacja bardzo dobra, z nastawieniem na klarowne brzmienie instrumentów, jedynie te modern klawisze nie bardzo pasują do całości.
Trochę Ameryki (JAG PANZER) ale w większości Niemcy (PRIMAL FEAR). Może to i mało oryginalne ale słucha się bardzo dobrze.
ocena: 8/10
new 21.02.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"