21.02.2019, 13:39:12
Steel Raiser - Unstoppable (2015)
tracklista:
1.Inexorable 03:56
2.Decapitator 03:49
3.Fast as the Light 03:28
4.Scent of Madness 05:40
5.Dreaming of You 04:48
6.Thousand Blades 03:19
7.Unstoppable 03:41
8.Mole Breaker 04:14
9.The Last Tears 04:11
10.Scent of Madness 05:40 (alternative version)
10.Scent of Madness 05:40 (alternative version)
rok wydania: 2015
gatunek: heavy/power metal
kraj: Włochy
skład zespołu:
Alfonso Giordano - śpiew
Gianluca Rossi - gitara
Giuseppe Seminara - gitara
Salvo Pizzimento - gitara basowa
Antonio Portale - perkusja
oraz
oraz
Gianfranco Strano - instrumenty klawiszowe
Nadia Orlando - śpiew ("The Last Tears")
Dino Fiorenza - gitara basowa ("Scent of Madness")
Nadia Orlando - śpiew ("The Last Tears")
Dino Fiorenza - gitara basowa ("Scent of Madness")
Jest to trzeci album STEEL RAISER, wydany w czerwcu 2015 w ramach nowego kontraktu zawartego z niemiecką wytwórnią Iron Shield Records.
Jeśli poprzednia płyta była odniesieniem do PRIMAL FEAR z lat 2005-2009 to tym razem to taki painkillerowy PRIMAL FEAR, z ostrzejszym brzmieniem gitar z czasów "Nuclear Fire". Jeśli się wzorują, to w bardzo udany sposób. Znakomite jest otwarcie postaci agresywnego, drapieżnego i szybkiego Inexorable. Twardy i niszczący jest Decapitator, encyklopedyczny heavy/power w tradycji "Painkiller" JUDAS PRIEST i, rzecz jasna, PRIMAL FEAR. Dynamicznie i z polotem zagrali speedowy Fast as the Light, który jest trochę bardziej amerykański niż poprzednie kompozycje, epicki i refrenem w stylu najlepszych numerów... BLIND GUARDIAN. Kapitalnie rozegrany został narastający Scent of Madness, oparty może i na rozpoznawalnym riffie, ale tym razem użytym w świeżym otoczeniu znakomitego refrenu z gustownymi klawiszami w tle. Wyborny, rozpoznawalny i bujający jest Dreaming of You, a refren wyjątkowo nośny i wszystko to trochę przypomina bardziej SINNER niż PRIMAL FEAR.
Heavy/power metalowe zniszczenie w rycerskim stylu sieją w Thousand Blades, twardym i surowym, a także w Unstoppable, z krzyczanymi chórkami i długimi ostrymi wybrzmiewaniami gitar w amerykańskim stylu. No tak, kolejny wyśmienity, potoczysty refren. Dewastacja w Mole Breaker, niby prostym, ale zniewalającym killerskim refrenem i gitarową motoryką PARAGON zmieszaną z rockowym feelingiem.
Na zakończenie właściwie gothic/heavy metalowy The Last Tears, gdzie gościnnie zaśpiewała w ducie z Giordiano Nadia Orlando, była wokalistka NEWTON'S CRADLE, także z Katanii. Coś innego, coś niespodziewanego, coś pięknego w ramach gatunku.
Po raz kolejny duet Rossi - Semianra spisał się na medal, tnąc Universum ostrymi riffami i śląc w eter wysokoenergetyczne solówki. Wsparła ich rzecz jasna sekcja rytmiczna (bębny, bębny Portale!), no i wreszcie Alfonso Giordano wyśpiewał kapitalne partie, czując się jak ryba w wodzie w takim właśnie stylu energicznego, speedowego heavy/power jaki tu grupa za prezentowała. Doskonała przestrzenna realizacja całości, wyborne ustawienie wszystkich instrumentów, trafne umiejscowienie wokalisty na pierwszym, choć nie do końca wysuniętym planie.
Fantastyczny melodyjny heavy/power. Zapewne i najprawdopodobniej jest to najlepszy album z taką muzyką z Włoch, nagrany do tego czasu, a przecież scena włoska w tym gatunku jest mocna.
ocena: 10/10
new 21.02.2019
Jeśli poprzednia płyta była odniesieniem do PRIMAL FEAR z lat 2005-2009 to tym razem to taki painkillerowy PRIMAL FEAR, z ostrzejszym brzmieniem gitar z czasów "Nuclear Fire". Jeśli się wzorują, to w bardzo udany sposób. Znakomite jest otwarcie postaci agresywnego, drapieżnego i szybkiego Inexorable. Twardy i niszczący jest Decapitator, encyklopedyczny heavy/power w tradycji "Painkiller" JUDAS PRIEST i, rzecz jasna, PRIMAL FEAR. Dynamicznie i z polotem zagrali speedowy Fast as the Light, który jest trochę bardziej amerykański niż poprzednie kompozycje, epicki i refrenem w stylu najlepszych numerów... BLIND GUARDIAN. Kapitalnie rozegrany został narastający Scent of Madness, oparty może i na rozpoznawalnym riffie, ale tym razem użytym w świeżym otoczeniu znakomitego refrenu z gustownymi klawiszami w tle. Wyborny, rozpoznawalny i bujający jest Dreaming of You, a refren wyjątkowo nośny i wszystko to trochę przypomina bardziej SINNER niż PRIMAL FEAR.
Heavy/power metalowe zniszczenie w rycerskim stylu sieją w Thousand Blades, twardym i surowym, a także w Unstoppable, z krzyczanymi chórkami i długimi ostrymi wybrzmiewaniami gitar w amerykańskim stylu. No tak, kolejny wyśmienity, potoczysty refren. Dewastacja w Mole Breaker, niby prostym, ale zniewalającym killerskim refrenem i gitarową motoryką PARAGON zmieszaną z rockowym feelingiem.
Na zakończenie właściwie gothic/heavy metalowy The Last Tears, gdzie gościnnie zaśpiewała w ducie z Giordiano Nadia Orlando, była wokalistka NEWTON'S CRADLE, także z Katanii. Coś innego, coś niespodziewanego, coś pięknego w ramach gatunku.
Po raz kolejny duet Rossi - Semianra spisał się na medal, tnąc Universum ostrymi riffami i śląc w eter wysokoenergetyczne solówki. Wsparła ich rzecz jasna sekcja rytmiczna (bębny, bębny Portale!), no i wreszcie Alfonso Giordano wyśpiewał kapitalne partie, czując się jak ryba w wodzie w takim właśnie stylu energicznego, speedowego heavy/power jaki tu grupa za prezentowała. Doskonała przestrzenna realizacja całości, wyborne ustawienie wszystkich instrumentów, trafne umiejscowienie wokalisty na pierwszym, choć nie do końca wysuniętym planie.
Fantastyczny melodyjny heavy/power. Zapewne i najprawdopodobniej jest to najlepszy album z taką muzyką z Włoch, nagrany do tego czasu, a przecież scena włoska w tym gatunku jest mocna.
ocena: 10/10
new 21.02.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"