Unisonic
#2
Unisonic - Light of Dawn (2014)

[Obrazek: R-6154175-1412434606-8834.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Venite 2.0 01:30
2. Your Time Has Come 05:03
3. Exceptional 05:02
4. For the Kingdom 04:58
5. Not Gonna Take Anymore 04:26
6. Night of the Long Knives 05:02
7. Find Shelter 05:04
8. Blood 04:45
9. When the Deed Is Done 05:06
10.Throne of the Dawn 04:50
11. Manhunter 03:37
12.You and I 05:20

Rok wydania: 2014
Gatunek: melodic power metal/ melodic heavy metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Michael Kiske - śpiew
Kai Hansen - gitara
Mandy Meyer - gitara
Dennis Ward - gitara basowa
Kosta Zafiriou - perkusja
oraz
Günter Werno - instrumenty klawiszowe


Ponieważ takie były oczekiwania, to w sierpniu 2014 ukazała się nakładem earMUSIC druga płyta supergrupy UNISONIC. Ustabilizowany skład zaproponował ustabilizowaną muzykę na poziomie mniej więcej debiutu i skierowaną do tych wszystkich, którzy gotowi byli wysupłać nieco grosza, by po raz kolejny posłuchać wprawek z Keeperów, czegoś z Kameleona i ogólnie zorientować się czy dobrze układa współpraca na linii Hansen-Kiske.

Dobrej muzyki tu niewiele, nawet mniej niż na "Unisonic" 2012, no chyba, że na półeczce z płytami pierwszeństwo dzierży "Chameleon".
W znacznej mierze jest to płyta falstartów i mydlenia mydełka, bo jak inaczej określić takie bezbarwne melodic metalowe granie jak Not Gonna Take Anymore czy też When the Deed Is Done? Co do falstartów to największym jest Blood, kapitalnie rozpoczynający się song balladowy, który w efekcie przekształca się w kolejne mydlenie mydełka rock/metalowego. Doprawdy szkoda. Oczywiście zaczyna się wszystko od zgrabnie w rozegranego keeperowskiego Your Time Has Come, ale już Exceptional jest wyraźnym krokiem w stronę lekko modern melodic metalu i ten numer jest bardzo przeciętny w swojej kategorii. Bardzo klasyczny niemiecki melodic power metal zawarty jest w For the Kingdom z rozległym, oczywiście wysoko śpiewanym refrenem. Ciekawy pojedynek gitarowy to jednak właściwie wszystko, co może zainteresować w tej kompozycji. Pomysł na poziomie włoskich cover bandów HELLOWEEN, które postanowiły nagrać coś własnego. Jeśli coś z HELLOWEEN to może także fragmentarycznie Find Shelter z nad wyraz gęstymi gitarami i bolesnym cytatem keeperowskim w refrenie. Do tego marne, drażniące chórki i nowomodne wstawione bez sensu zagrywki gitarowe. Zapewne najlepszy, co wcale nie znaczy że ekscytujący,  jest tu Throne of the Dawn, rytmiczny power metal, który jeśli odnieść do HELLOWEEN, to chyba bardziej tego z Derisem. Żeby było czegoś więcej, to na zakończenie rozbrajająco naiwny muzycznie melodic metal w Manhunter i pościelowa balladka radiowa You and I. Radiowa i festiwalowa i aż dziwnie, że się nie znalazła na promocyjnej EP " For the Kingdom", pilotującej ten album.

Kiske w wyjątkowo dobrej formie i aż szkoda, że się tu produkuje w takiej muzycznej tandecie. Gitarzyści wyborni i czasem w sentymentalnych kawałkach wyciskają łzy z oczu ro9zczulającymi rockowymi solami (You and I). Kosta Zafiriou po raz drugi prawie nieobecny, bez ikry i zapału, ale może to tak właśnie było zaplanowane, by nić nie zagłuszało Kiske?
Gościnnie na instrumentach klawiszowych zagrał znakomity Günter Werno, ale zaprezentował tyle co nic. UNISONIC to jednak nie PLACE VENDOME.
Elegancka produkcja zrealizowana przez Dennisa Warda z PINK CREAM 69 i brzmi to jak PINK CREAM 69, czyli wszystko gładkie i wypośrodkowane.
Marna to płyta, gdzie wielkie Nic zostało zagrane na wysokim poziomie. Kiepskie kompozycje, wyświechtane pomysły... Na szczęście jest to jak na razie drugi i ostatni album UNISONIC.  Oby tak pozostało, no chyba, że w przypływie geniuszu wymyślą i nagrają coś więcej, niż tylko posypaną Keeperami soft rock/metalowa papkę.


ocena: 5,2/10

new 17.03.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Unisonic - przez Memorius - 27.06.2018, 22:43:04
RE: Unisonic - przez Memorius - 17.03.2019, 19:23:21

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości