Gonoreas
#2
Gonoreas - The Mask of Shame (2013)

[Obrazek: R-5717634-1400764205-2533.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Depths of the Barents Sea 01:02
2. Kursk 03:24
3. Veins 03:58
4. The Mask of Shame 04:01
5. Breathe Again 05:33
6. Devil at the Crossroads 04:59
7. Still in My Heart 03:55
8. Serpents 05:45
9. Soulstealer 03:53
10. Red Horizon 06:51

Rok wydania: 2013
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: Szwajcaria

Skład zespołu:
Leandro S. Pacheco - śpiew
Damir Eskic - gitara
Larissa Ernst - gitara
Pat Rafaniello - bas
Stefan Hösli - perkusja

W roku 2012 ktoś chyba uznał, że Gilberto Meléndez nie bardzo pasuje do nowej heavy/power metalowej konwencji GONOREAS i zastąpił go zamieszkały w Szwajcarii Brazylijczyk Leandro S. Pacheco. Ten wokalista o mocnym, drapieżnym głosie, faktycznie dobrze komponuje się z gitarami GONOREAS, przypominając nieco stylem R.D.Liapakisa z MYSTIC PROPHECY. Pierwsza płyta z nim to "The Mask of Shame" gdzie można też usłyszeć w wokalach pobocznych słynnego Schmiera z DESTRUCTION. Album został wydany przez niemiecką wytwórnię Fastball Music w listopadzie 2013 roku.

GONOREAS gra mocny heroiczny heavy/power, który jak i poprzednio cierpi przede wszystkim na niespecjalnie wysoką jakość samych melodii. Utwór się zaczyna, utwór się kończy, zaczyna się kolejny i właściwie nic w głowie nie zostaje, poza tym, że dobrze śpiewa coś Pacheco, a Eskic to shredder wysokiej klasy, który gra w solach rzeczy niezbyt pasujące do prostych konstrukcji tych kompozycji. Jest niby klimatycznie w klimatach dosyć ponurych, ale dramatyzm, jaki powinien cechować opowieść o tragicznej katastrofie rosyjskiego okrętu podwodnego "Kursk", w Kursk jest mało wyczuwalny. W Breathe Again nie decydują się na kontynuację songu nostalgicznego i startują w pewnym momencie ostro i mocno do przodu. Jaśniejszym punktem płyty jest potężny i rozdzierający gitarowymi riffami w stylu amerykańskim Devil at the Crossroads, gdzie zresztą Eskic gra fenomenalne solo w niemal southernowym stylu. Dzielnie sekunduje mu tu jak zwykle Larissa Ernst. Łagodnie zagrali tylko w zbudowanym na gitarach akustycznym balladowym songu Still in My Heart, w klasycznej szwajcarskiej stylistyce hard'n'heavy i tu słychać, że Leandro S. Pacheco bardzo dobrze czuje się także w takich klimatach. Końcowa część albumu nie jest zanadto ciekawa i zwraca jedynie uwagę heavy/power metalowe potraktowanie hard rockowego motywu głównego w Soulstealer, oraz bardziej klasyczny rycerski wątek główny w przeciętnym Red Horizon, zbliżający GONOREAS do EMERALD.

Album ma solidne brzmienie o pewnych rozpoznawalnych cechach szwajcarskich (dosyć głębokie, ale suche, stalowe gitary). Zrealizowany został przez Szwajcara V.O. Pulvera, który tworzył sound wielu szwajcarskich zespołów (w tym MEGORA) oraz DESTRUCTION i to jest zapewne też jeden z powodów, dla których na płycie pojawił się skromnie Schmier.
Pomimo że dużo tu wnosi Leandro S. Pacheco, ten LP jest słabszy od poprzedniego, bardziej szary i mniej zawiera przykuwających uwagę pomysłów muzycznych. GONOREAS nie wybił się nim ponad przeciętność gatunkową lokalnej sceny szwajcarskiej.
Potem grupa nagrała jeszcze dwie płyty "Destructive Ways" (2015) i "Minotaur" (2017) ze znacznie brutalniejszym materiałem wzorowanym głównie na amerykańskim power/thrashu i heavy power z tego kraju. Albumy te cieszyły się umiarkowanym zainteresowaniem. W roku 2019 grupa zmieniła nazwę na GOMORRA, a Damir Eskić dołączył do DESTRUCTION Schmiera.

ocena 6,9/10

new 8.05.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Gonoreas - przez Memorius - 20.06.2018, 23:02:17
RE: Gonoreas - przez Memorius - 08.05.2019, 14:35:39

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości