10.05.2019, 13:52:17
Społeczeństwo dzieli się na twórców, wytwórców i konsumentów.
Gdybym uważał się za wytwórcę i kierował mną przymus ekonomiczny, to bym pewnie siedział nad tym po 12 h na dobę.
Uważam się za twórcę, a twórca potrzebuje trzech rzeczy - aury tworzenia (natchnienia, mocy sprawczej), środków i narzędzi oraz realnego zainteresowania odbiorców, czyli konsumentów.
Narzędzia i środki są, natomiast aura tworzenia wynika z reakcji konsumenta, czy raczej odbiorcy. Można tworzyć tylko dla siebie, albo dla odbiorcy. Gra komputerowa jest dziełem sztuki takim samym jak książka czy film i podlega takim samym mechanizmom reakcji pomiędzy twórcą i odbiorcą. Ja tworzę dla odbiorcy nie dla siebie, bo dla siebie tworzę inne rzeczy.
Można postawić pytanie - dla kogo ma powstać Imperium Popiołów już i teraz? Dla garstki kilku osób oznaczonych kolorem zielonym jako Weterani? Ja nie należę do grupy twórców, która czyta swoje poezje pięciu kolegom w zaciszu domowym i uważa się w związku z tym za twórczo spełnionego. Imperium Popiołów skierowane jest do tych, którzy poznali wszystkie poprzednie części, jest logiczną kontynuacją aktów poprzednich. Losy bohaterów można zrozumieć wtedy, gdy znane są odbiorcy ich poprzednie przeżycia i dokonania. Ilu jest takich, którzy je znają?
Wąskie grono odbiorców kolejnych po Przeznaczeniu, zawęża się dramatycznie z każdą kolejną częścią, co widać po ilości opinii i komentarzy, więc do czego się tu spieszyć?
Specjalnie, tytułem eksperymentu stworzyliśmy Klasztor, który bez fałszywej skromności jest grą niepowtarzalną, magiczną i wybitną. Specjalnie odrębna, by nikt nie musiał się tłumaczyć, że nie zagra, bo nie wie co było przedtem. Nie było przedtem nic, gra jest wybitna, a odzew jest taki, jaki jest w odnośnym temacie. Podobnie jest z realną liczbą pobrań.
Ogólnie brak jest atmosfery do tworzenia dzieła poniekąd literackiego, humanistycznego w obecnej sytuacji forum i tzw Community, które pozostało w przypadku Destiny Team tylko pustym dźwiękiem.
Imperium Popiołów powstanie KIEDYŚ, bo kiedyś być może zmieni się optyka spojrzenia na konieczność jego powstania. Już nie dla odbiorcy - konsumenta, bo na to liczyć trudno, ale dla mnie samego. Piszę tu o sobie a nie o Teamie, bo obecnie ciężar tworzenia spoczywa przede wszystkim na mnie w kwestii budowania fabuły, dialogów i ubrania tego w formę skryptową.
Moje priorytety zmieniły się, zajmuję się obecnie innymi rzeczami w internecie, tworzę coś dla innej grupy odbiorców.
I jest mi z tym bardzo dobrze.
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"