FireWölfe
#2
FireWölfe - We Rule the Night (2014)

[Obrazek: R-6591421-1422680736-2671.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. We Rule the Night 04:29
2. The Devil's Music 05:33
3. Late Last Night 04:35
4. A Senator's Gun 05:28
5. Long Road Home 04:00
6. Who's Gonna Love You? 04:45
7. Ready to Roll 03:40
8. Betrayal's Kiss 04:31
9. Luck of the Draw 04:38
10. Dream Child 04:16

Rok wydania: 2014
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: USA

Skład zespołu:
David Fefolt - śpiew
Nick Layton - gitara
Bobby Fercovich -bas
Jay Schellen - perkusja

Kariera FIREWOLFE uległa zahamowaniu po odejściu w 2012 Davida Fefolta, którego zastąpił Ronny Munroe z METAL CHURCH. Jednak ten skład nic nie zdziałał i w 2013 odszedł nie tylko Munroe, ale i Paul Kleff oraz Zack Uidl. W tym samy roku powrócił jednak Fefolt, dołączył nowy basista i grupa w 2014 zaprezentowała swój drugi album, wydany przez Limb Music.

Tym razem zespół przedstawił kompozycje jeszcze bardziej melodyjne, z pogranicza hard rocka i melodic heavy metalu, jednak pod względem atrakcyjności mocno zróżnicowane.
Są tu utwory dosyć proste, po prostu heavy metal tradycyjny, niezbyt nośne, szczególnie w refrenach takie jak The Devil's Music, Long Road Home czy łagodny Late Last Night. W refleksyjnym A Senator's Gun budują nieco posępny klimat, mocno osadzony w stylistyce amerykańskiej i ta kompozycja z pięknym solo gitarowym Nick Laytona jest jedną z najbardziej dopracowanych na tym LP obok epickiego, poprowadzonego w typowym dla grup progresywnych z USA wolno toczącego się Betrayal's Kiss. Tu grupa pokazała swoje bardziej ambitne oblicze. Do najbardziej udanych należy na pewno energiczny i bardzo chwytliwy We Rule the Night na początku i Dream Child trochę w stylu DIO na końcu. Trudno uznać za interesujący Who's Gonna Love You?, który tu brzmi jak nieco ospały WHITESNAKE, czy stadionowy, hair metalowy zdecydowanie nieudany i najsłabszy na płycie Ready to Roll. Doprawdy czasem brakuje niewiele, może więcej energii by wszystko było znacznie bardziej atrakcyjne jak w przypadku Luck of the Draw.

Jeśli same kompozycje są w większości po prostu dobre, to na pewno są znakomicie zaśpiewane przez Davida Fefolta, Nick Layton zagrał poza prostymi riffami wiele bardzo udanych solówek, ale mnie najbardziej spodobał się tu bas Bobby Fercovicha, który gra w bardzo urozmaicony sposób i zdecydowanie wspiera gitarzystę nie tylko po linii rytmicznej.
"We rule the night
We rule the day"
fantastyczny refren, ale tak ogólnie ten album jest znacznie mniej interesujący od debiutu.
FIREWOLFE nie nagrał już nic więcej, i choć istnieje nadal, to jego aktualni i byli członkowie skupili się na innych metalowych i hard rockowych projektach.

ocena: 7/10

new 5.06.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
FireWölfe - przez Memorius - 03.08.2018, 13:44:46
RE: FireWölfe - przez Memorius - 05.06.2019, 14:05:56
RE: FireWölfe - przez Memorius - 19.11.2021, 21:23:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości