05.06.2019, 16:56:56
In Aevum Agere - Canto III (2019)
tracklista:
1.L'uom s'etterna 06:11
2.No Hope of Death 05:03
3.Intro I 00:57
4.The Great Refusal (Ignavus) 05:44
5.Intro II 00:44
6.Minòs 04:45
7.Anti-Inferno / Limbus Animae 06:24
8.Epigrafe 00:58
9.Canto III 06:31
10.Voices of My Solitude 06:11
rok wydania: 2019
gatunek: epic doom metal
kraj: Włochy
skład zespołu:
Bruno Masulli - śpiew, gitara
Piersabato Gambino - gitara basowa
Claudio Del Monaco - perkusjaWiele lat upłynęło od debiutu tego zespołu, zaszło wiele zmian. Ze składu, który nagrał w 2012 "The Shadow Tower" pozostał tylko lider Bruno Masulli. W roku 2016 ta ekipa przedstawiła EP "Fugit In Solitudine", z której dwie kompozycje znalazły się na na nowej płycie wydanej w maju przez Metal on Metal Records. Nie znalazł się tu cover CANDLEMASS Somewhere in Nowhere, ale i tym razem muzyki w stylu CANDLEMASS z Messiahem tu nie brakuje.
Przede wszystkim trzeba zaznaczyć dwie rzeczy. Pierwsza to doskonałe wokale Bruno Masulli, bezbłędne technicznie, charyzmatyczne i co najważniejsze, nie jest to klonowanie Marcolina, a raczej zbliżenie się do jego stylu narracyjnego. Druga sprawa to krusząca gitara. Ta gitara jest mroczna, ciężka, posępna i rozdzierająca na strzępy. O ile zazwyczaj gitary w CANDLEMAS były mocne ale tylko po prostu mocne z wypolerowanym soundem, to tutaj Zło tryska z tej gitary i roztacza nieprzeparty Mrok. Efekt jest piorunujący, nawet wtedy, gdy same kompozycje wydają się nieco słabsze.Na pewno słaby nie jest podniosły i ponury L'uom s'etterna, ani też zgrabnie umieszczony jako drugi powolny, walcujący doomowo No Hope of Death. Zatęchłe cele mnichów i opanowane przez Ciemność klasztory. Zniszczenie! Jednocześnie mroczna podróż do wnętrza duszy i beznadziejność... Jakże podkreśla to solo gitarowe niemal w stylu doom/death. The Great Refusal (Ignavus) obudowany zostały Intro I i II i ta groza śmierci i piekła jest tu po prostu namacalna, podobnie jak klasyczny styl CANDLEMASS, podkreślony miarowymi dewastującymi riffami. Doprawdy doskonały to utwór. Minos stanowi instrumentalne przedłużenie powolnego uporczywego grania z Ignatus, i jest tu tylko jedno znaczne przyspieszenie, co jedynie potwierdza fakt, że tym razem grupa nie gra power/doom. Anti-Inferno / Limbus Animae to utwór najstarszy ze wszystkich, pochodzi jeszcze z roku 2014 i po raz pierwszy został umieszczony na EP "Limbus Animae" i pierwsza jego część jest łagodna, podczas gdy druga ma charakter po części power/doomowy i to znakomita, zróżnicowana kompozycja nastawiona na chłodny melancholijny klimat i spowita ciemnymi chmurami. Zwraca uwagę bardzo delikatny wokal i dlatego jest tu sporo punktów stycznych z wczesnym SOLITUDE AETURNUS. Bardziej niż CANDLEMASS z SOLITUDE AETURNUS kojarzy się dramatyczny i przepełniony epicką mocą Canto III. Napięcie tu narasta cały czas gitara obiecuje coraz więcej i znaczy ona tyle samo co wokal, malując, zwłaszcza w drugiej części apokaliptyczne obrazy. Umieszczony na końcu Voices of My Solitude jest najbardziej melodyjny w tradycyjnym heavy epic stylu i najbardziej do classic epic zbliżony. Dostojny, monumentalny a równocześnie bardzo delikatny. Fenomenalne partie wokalne partie zostały zaśpiewane przez Bruno Masulli, po prostu fenomenalne.
Wszyscy tu grają bardzo dobrze, ale tak naprawdę to teatr jednego aktora - Bruno Masulli. Po prostu trzeba go posłuchać jako wokalisty i gitarzysty. Mistrz! Ocena tego LP byłaby jeszcze wyższa, gdyby nie to, że część kompozycji była już wcześniej prezentowana i nie jest to nowy materiał.
Jeśli w roku 2012 ktoś mógł powiedzieć "och, to taki jednorazowy wyskok", to w 2019 można powiedzieć tylko i wyłącznie "ekstraklasa gatunku".
ocena: 9/10
new 5.06.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"