Fullforce
#2
Fullforce - Next Level (2012)
[Obrazek: R-4146644-1356845214-2535.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Broken Dreams 02:47
2. Break It, Crack It, Destroy It 03:44
3. Back to Life 03:07
4. A Night to Remember 03:38
5. Karma 04:42
6. Whispers 03:14
7. Smile at the World 03:43
8. Hate...Love...Drop It! 04:36
9. Visions 05:08
10.Course of Life 03:41
11.Awesomeness 03:13
12.Mysterious Ways 05:13
13.Strongest Thing of All 04:12

Rok wydania: 2012
Gatunek: melodic heavy metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Michael Andersson - śpiew
Stefan Elmgren - gitara
Stefan Rosqvist - gitara
Tommy Larsson - bas
Anders Johansson - perkusja

W roku 2012 Grimmarka w FULLFORCE zastąpił świeżo pozyskany także w CLOUDSCAPE Stefan Rosqvist, zespół nagrał swój drugi album wydany przez Steamhammer i przeniósł się na Następny Poziom.

Taki imponujący skład może przenieść się na dowolny poziom, tymczasem przeniósł się na obszary trywialnego i tuzinkowego melodic heavy metalu, nietrafionego w żadnym z istotnych dla atrakcyjności takiego obszarze.
Przede wszystkim te zwarte niedługie utwory o cechach klasycznego melodic heavy metalu mają marne melodie i są zrobione po części na modern modłę. Pulsacje gitarowe, futurystyczne klawisze w tle, wokale schodzące często na ostrzejsze tory... To wszystko daje razem efekt nieciekawy i realnie nie trafia to chyba do żadnej grupy słuchaczy. Ja rozumiem, że tu chodziło o pewną ambitność i odrzucenie posądzeń o granie prostego radiowego hard rocka czy melodic rock/metalu, ale to po prostu nie wyszło. Co najmniej dziewięć kompozycji jest tak zrobionych i można by to wydziwianie darować, gdyby szły tu w parze faktycznie atrakcyjne przynajmniej refreny. Tymczasem jest to typowe chłodne i z lekka wyprane z uczuć szwedzkie granie, gdzie melodie niby są, ale jakie, to ciężko powiedzieć, gdy się dany utwór skończy.
By ten wizerunek nieco ocieplić, dorzucona została akustyczna ballada Strongest Thing of All, absolutnie bezbarwna, a nawet przezroczysta i podobnych było już chyba setki. Do kompletu słonecznych ocieplaczy należy także zawstydzający A Night to Remember. To taki pełen "uroku" numer, jaki się tworzy przy okazji tego, że setki słynnych rockowych pieśniarzy zbiera się w jednym miejscu i razem śpiewają uśmiechnięci do świata, albo w kwestii głodu na  świecie, albo globalnego ocieplenia, albo w  ramach solidaryzowania się z tym lub innym aktualnie uciskanym narodem. Muzycznie wynika z tego tyle samo, co praktycznie. Czymś pośrednim pomiędzy tymi dwoma jest równie kompromitujący Smile at the World. Tytuł odpowiada muzycznej zawartości.

Cała ekipa gra wszystko "jedną ręką", a gitarzyści - i to jacy gitarzyści! - zupełnie nie przykładają się do tego, co robią, przesuwając się ku cwaniactwu starych wyjadaczy. Jasny punkt to Michael Andersson, który jest po prostu wybornym jak zawsze wokalistą, niezależnie czy to w CLOUDSCAPE, czy gdziekolwiek indziej. Tu musi śpiewać nieraz rzeczy klezmerskie, a i to wychodzi mu z wdziękiem.
Produkcja jest nierówna. Te przeznaczone do ogólnoświatowej konsumpcji melodyjne "hity" zrealizowane są w ciepłym stylu po  music, ten niewyraźny heavy metal z kolei w nieokreślonej, poniekąd alternatywnej konwencji ustawienia soundu. Ogólnie totalna porażka. Być może ten zespół miał się stać nową super grupą na scenie szwedzkiego heavy metalu, ale obojętne przyjęcie tego "dzieła" spowodowało, że zaniechali oni dalszego nagrywania czegokolwiek wspólnie, choć formalnie nie został dotąd rozwiązany.

ocena 2,5/10

new 28.06.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Fullforce - przez Memorius - 20.06.2018, 18:23:39
RE: Fullforce - przez Memorius - 28.06.2019, 15:32:02

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości