Katana
#3
Katana - The Greatest Victory (2015)

[Obrazek: R-8999136-1473014596-4481.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Shaman Queen 06:42
2. Yakuza 04:37
3. Shogun 05:47
4. Nuclear War 04:17
5. Kingdom Never Come 05:31
6. Within an Inch of Your Life 04:25
7. Mark of the Beast 04:54
8. The Void 02:46
9. In the Shadows 06:53

Rok wydania: 2015
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Johan Bernspĺng - śpiew
Patrik Essén - gitara
Tobias Karlsson - gitara
Susanna Salminen - bas
Anders Persson - perkusja


W kryzysowym i przełomowym dla szwedzkiego neotradycyjnego grania roku 2015 na placu boju pozostał jeszcze KATANA. Zespół wciąż posiadał pewne zasoby zaufania świata muzycznego, co zresztą miało niemały wpływ na to, że produkcją trzeciej płyty tego zespołu był sam Andy LaRocque, który wraz z innym Draganem Tanaskovićem (mastering) stworzyli dla KATANA po raz kolejny mocny, wycyzelowany, krystalicznie czysty i nieszczery ogólny sound.
Płyta była gotowa, ale jakoś nie było wytwórni chętnej zainwestować w zespół, który reprezentował wygasający i chylący się szybko ku upadkowi nurt muzyki sztucznej i nieprawdziwej. Ostatecznie grupa zdecydowała się zaprezentować ten album nakładem własnym, w formie digital i bardzo ograniczonej  ilości CD.

Owszem, brzmienie tu jest godne podziwu, jeśli ktoś lubuje się w tak cyfrowo wymodelowanym soundzie, a i Johan Bernspĺng śpiewa bardzo dobrze nikogo nie kopiując i na nikogo nie pozując. Mocny, czysty i o sporym zasięgu głos typowego metalowego frontmana średnich rejestrów. Muzycznie zespół odszedł od prób wtapiania się w strumień epigonów IRON MAIDEN i zaprezentował klasyczny heavy metal o bardziej uniwersalnym charakterze, w średnio szybkich tempach, o średnio atrakcyjnych melodiach, refrenach z krzyczanymi zespołów chórkami i średnio wykonanych przez instrumentalistów, którzy tu zaprezentowali się jako skrupulatni i sumienni rzemieślnicy (instrumentalny The Void). Proste jednoznaczne aranżacje takich numerów jak Yakuza, Shogun czy Nuclear War nawiązują do czasem naiwnej stylistyki klasycznych bandów szwedzkich lat 80tych, ale także w jakimś stopniu US Metalu (Mark of the Beast) tego okresu. Ogólnie wszystko to prezentuje się podobnie, chyba że mają tak słaby moment jak parodystycznie brzmiący niby heroiczny Kingdom Never Come. W Within an Inch of Your Life usiłują jeszcze raz ująć za serce metalową młodzież zapewne w ich mniemaniu przebojowym, chwytliwym refrenem...
Na zakończenie proponują chyba najlepszy w swojej dotychczasowej karierze autentycznie udany refleksyjny song In the Shadows, z uczuciem zaśpiewany przez Johana Bernspĺnga. Pięknie rozpacza tu gitara w solo, potem cały fragment instrumentalny i końcowy także trzyma wysoki poziom i zostało to bardzo elegancko zagrane przez cały zespół.

Ten album przeszedł raczej bez echa z tych samych powodów, dla których przeszły bez echa inne płyty 2015 z nurtu neotradycyjnego metalu szwedzkiego. Formuła może się i nie wyczerpała, ale moda na takie granie po prostu przeminęła.
Do głosu doszły w Szwecji nowe zespoły grające power metal i odbudowujące pierwsze lata chwały takich zespołów jak THE STORYTELLER, INSANIA czy TIMELESS MIRACLE.
KATANA istnieje zaś nadal, ale od roku 2015 nic nowego nie nagrał.


ocena: 6,5/10

new 28.06.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Katana - przez Memorius - 23.06.2018, 15:23:05
RE: Katana - przez Memorius - 23.06.2018, 15:23:52
RE: Katana - przez Memorius - 28.06.2019, 18:55:17

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości