Borealis
#3
Borealis - Purgatory (2015)

[Obrazek: R-7204342-1436114937-9531.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Past the Veil 05:15 
2. From the Ashes 04:41
3. The Chosen One 04:18
4. Destiny 04:25
5. Darkest Sin 03:20
6. My Peace 04:39
7. Place of Darkness 04:07
8. Welcome to Eternity 04:42
9. Sacrifice 04:32
10.Rest My Child 04:31
11.Purgatory 04:00
12.Revelation 03:50

Rok wydania: 2015
Gatunek: Progressive Melodic Power Metal
Kraj: Kanada

Skład zespołu:
Matt Marinelli - śpiew, gitara
Michael Briguglio – gitara
Jamie Smith - gitara basowa
Sean Dowell - perkusja
Sean Werlick - instrumenty klawiszowe

Były pewne problemy, były pewne trudności...
Kontrakt z Lion Records nie został przedłużony, odszedł gitarzysta Ken Fobert, ale Matt Marinelli i reszta ekipy BOREALIS nie dała za wygraną. Z nowym gitarzystą Michaelem Briguglio iw ramach nowego kontraktu, tym razem z AFM Records w czerwcu 2015 grupa przedstawia kolejny album - "Purgatory" i trzeba od razu powiedzieć, że i ta płyta potwierdza niezwykłą klasę tego zespołu.

Jest ciężej, jest mocniej, a mimo wszystko ta niezwykła magia ich muzyki pozostała. Przepięknie generowana jest przestrzeń klawiszami w From the Ashes, zagranym z wielkim rozmachem, ponownie z udziałem Sarah Dee jako głosu drugiego. Te kompozycje są fantastycznie melodyjne, są wysmakowane w przystępnej progresywności, są zbudowane w niewyobrażalnie inteligentny sposób. Rzecz jasna prawie połowa sukcesu to będący w fenomenalnej formie Matt i to jak dominuje nad mocarnymi power metalowymi gitarami jest godne podziwu.
Ciężko jest komentować to wszystko z pozycji analizy poszczególnych kompozycji, w których dzieje się bardzo dużo, a jednocześnie jest to swojego rodzaju zwarty monolit jednolitego stylu, bez odstępstw, no może poza łagodną balladową kompozycją Darkest Sin, która minimalnie, ale tylko minimalnie wydaje się słabsza od całej reszty.
Tu klawisze planu drugiego są łącznikiem pomiędzy utworami, jest wrażenie ciągłości i wynikania jednych utworów z drugich. ten nostalgiczny, refleksyjny klimat dominuje bez przerwy i tak jednoznaczne budowanie klimatu tego rodzaju realizuje na świecie tylko EVERGREY. Te zespoły zaczynają tu mieć ze sobą coraz więcej wspólnego... Czasem pojawiają się typowe dla progressive metalu tempa i pulsacje gitar jak w Destiny, i nieprzypadkowo wspomniałem EVERGREY...
Piękne są przejścia od zwrotek to pełnych dramatyzmu lub żaru refrenów. BOREALIS pochłania, całkowicie hipnotyzuje i wciąga na orbitę swojej muzyki nie pozwalając się uwolnić. Magiczny hit za hitem... od My Peace do końca już fenomenalny popis Arcymistrzów z  Orangeville. Jest oczywiste, że nie jest to muzyka rock/metalowych radiowych przebojów, choć same melodie są niewątpliwe zdecydowanie na to materiałem. Na pewno jednak nie w tej formie, w jaką zostały tu ułożone.
I nie w takiej mocy gitar! I nie przy takiej potędze perkusji!

W kwestii mocy gitar... To efekt wyjątkowo starannie przemyślanego ogólnie soundu i precyzyjnej realizacji, która z pewnością wymagała ogromu pracy. Nieczęsto spotyka się tak fenomenalnie ustawioną perkusję. Mastering Mistrza Thomasa Johanssona jest tu wyjątkowo udany, a słyszałem wiele płyt, które poddawał obróbce. Niewiele z nich może się równać z tym produkcyjnym majstersztykiem. BOREALIS potwierdza, że jest zespołem światowego formatu. Magia, po prostu Magia...


ocena: 9,9/10

new 14.07.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Borealis - przez Memorius - 17.06.2018, 09:54:39
RE: Borealis - przez Memorius - 01.01.2019, 16:18:39
RE: Borealis - przez Memorius - 14.07.2019, 15:53:15
RE: Borealis - przez Memorius - 07.10.2022, 19:27:57

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości