18.07.2019, 16:55:31
Narnia - Desert Land (2000/2001)
Tracklista:
1. Inner Sanctum 05:45
2. The Witch and the Lion 04:17
3. Falling from the Throne 05:15
4. Revolution of Mother Earth 05:00
5. The Light at the End of the Tunnel 04:32
6. Angels Are Crying 04:59
7. Walking the Wire 05:39
7. Walking the Wire 05:39
8. Misty Morning 04:05
9. Trapped in This Age 09:30
9. Trapped in This Age 09:30
Rok wydania: 2000 (Japonia) / 2001
Gatunek: melodic power metal
Kraj: Szwecja
Skład zespołu:
Christian Rivel - śpiew
Carl-Johan Grimmark - gitara, instrumenty klawiszowe
Jakob Persson - gitara basowa
Andreas Johansson - perkusja
Martin Claesson - instrumenty klawiszowe, pianino
Choć w roku 2000 NARNIA była już zespołem rozpoznawalnym i o uznanej renomie w Europie, to z powodu pewnych zobowiązań kontraktowych trzecia płyta ponownie najpierw ukazała się w Japonii. Oczywiście Nuclear Blast nie mogła wypuścić takiego brylantu z ręki i wydała "Desert Land" w roku następnym.
Stylistycznie "Desert Land" jest kontynuacją eleganckiego prezentowania christian power metalu z poprzedniego LP, jednak można odnieść wrażenie, że tym razem ekipie Grimmarka i Rivela zabrakło trochę pomysłów i stąd aż dwie dosyć długie kompozycje instrumentalne. Udane, ale w zasadzie eksponujące tylko kunszt gitarowy Grimmarka (The Light at the End of the Tunnel) i lekkie progresywne ciągoty zespołu w łagodnym Misty Morning. Wyrazisty, dynamiczny (jak na NARNIA) melodic power słychać w Inner Sanctum. Słychać także, że wszystko jest ostrzejsze, nieco cięższe i poza refrenami trochę agresywniej zaśpiewane przez Rivela. Ta umiarkowana agresywność czy raczej wyrazistość, bardzo słyszalna jest w Angels Are Crying, ale ta kompozycja razi trochę monotonią i pewną topornością w porównaniu z pozostałymi. Niemal speed metalowy w formie jest Walking the Wire i tylko ugrzeczniony wokal Rivela powstrzymuje tu pęd całości, przy czym tym razem krzyczane chórki tworzą tu z jego interpretacją ciekawy kontrapunkt.
Tam, gdzie wchodzi element neoklasyczny, NARNIA intryguje i tak jest w znakomitym pełnym energii The Witch and the Lion, nawiązującym do najlepszych tradycji szwedzkiego neoklasycznego grania. Zniszczenie! O ile można w przypadku christian metalu mówić o zniszczeniu... no chyba, że Zła. Grimmark w tej kompozycji gra na gitarze kapitalnie. Ten epicki, elegijny styl NARNIA pojawia się tym razem w dostojnym, miarowym Falling from the Throne, z kilkoma bardzo interesującymi momentami, w sumie jednak jest to jednak kompozycja nieco ospała, z rockowymi fragmentami gitarowymi o charakterze progresywnym. Bardzo zgrabny jest natomiast delikatny song Revolution of Mother Earth z pięknym pianinem Claessona i uduchowionym wysokim wokalem Rivela.
Na zakończenie NARNIA proponuje długą kompozycję Trapped in This Age, toczący się dosyć leniwe utwór o mocnych basowych akcentach, "anielskim" tle klawiszowym i wysuniętym na czoło Rivelem. Całość jest refleksyjna, lekko progresywna w powtarzalności, niemal hipnotycznej, pewnych motywów gitarowych. Zmiana na przekaz oniryczny w delikatnej rockowej formie ubarwia ten utwór od połowy.
Staranne wykonanie, znakomite sola Grimmarka i inteligentna perkusja, to duże atuty tego albumu. Tym razem jednak NARNIA nie ma aż tak wielu wybornych pomysłów na swój christian metal i przekaz jest może mniej hermetyczny, ale w pewnych momentach schodzi na pozycje power metalu głównego nurtu szwedzkiego. To akurat szczęśliwie przysporzyło grupie NARNIA grono wiernych fanów, dla których christian metalowy przekaz miał drugorzędne znaczenie.
ocena: 8,1/10
new 18.07.2019
Stylistycznie "Desert Land" jest kontynuacją eleganckiego prezentowania christian power metalu z poprzedniego LP, jednak można odnieść wrażenie, że tym razem ekipie Grimmarka i Rivela zabrakło trochę pomysłów i stąd aż dwie dosyć długie kompozycje instrumentalne. Udane, ale w zasadzie eksponujące tylko kunszt gitarowy Grimmarka (The Light at the End of the Tunnel) i lekkie progresywne ciągoty zespołu w łagodnym Misty Morning. Wyrazisty, dynamiczny (jak na NARNIA) melodic power słychać w Inner Sanctum. Słychać także, że wszystko jest ostrzejsze, nieco cięższe i poza refrenami trochę agresywniej zaśpiewane przez Rivela. Ta umiarkowana agresywność czy raczej wyrazistość, bardzo słyszalna jest w Angels Are Crying, ale ta kompozycja razi trochę monotonią i pewną topornością w porównaniu z pozostałymi. Niemal speed metalowy w formie jest Walking the Wire i tylko ugrzeczniony wokal Rivela powstrzymuje tu pęd całości, przy czym tym razem krzyczane chórki tworzą tu z jego interpretacją ciekawy kontrapunkt.
Tam, gdzie wchodzi element neoklasyczny, NARNIA intryguje i tak jest w znakomitym pełnym energii The Witch and the Lion, nawiązującym do najlepszych tradycji szwedzkiego neoklasycznego grania. Zniszczenie! O ile można w przypadku christian metalu mówić o zniszczeniu... no chyba, że Zła. Grimmark w tej kompozycji gra na gitarze kapitalnie. Ten epicki, elegijny styl NARNIA pojawia się tym razem w dostojnym, miarowym Falling from the Throne, z kilkoma bardzo interesującymi momentami, w sumie jednak jest to jednak kompozycja nieco ospała, z rockowymi fragmentami gitarowymi o charakterze progresywnym. Bardzo zgrabny jest natomiast delikatny song Revolution of Mother Earth z pięknym pianinem Claessona i uduchowionym wysokim wokalem Rivela.
Na zakończenie NARNIA proponuje długą kompozycję Trapped in This Age, toczący się dosyć leniwe utwór o mocnych basowych akcentach, "anielskim" tle klawiszowym i wysuniętym na czoło Rivelem. Całość jest refleksyjna, lekko progresywna w powtarzalności, niemal hipnotycznej, pewnych motywów gitarowych. Zmiana na przekaz oniryczny w delikatnej rockowej formie ubarwia ten utwór od połowy.
Staranne wykonanie, znakomite sola Grimmarka i inteligentna perkusja, to duże atuty tego albumu. Tym razem jednak NARNIA nie ma aż tak wielu wybornych pomysłów na swój christian metal i przekaz jest może mniej hermetyczny, ale w pewnych momentach schodzi na pozycje power metalu głównego nurtu szwedzkiego. To akurat szczęśliwie przysporzyło grupie NARNIA grono wiernych fanów, dla których christian metalowy przekaz miał drugorzędne znaczenie.
ocena: 8,1/10
new 18.07.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"