01.08.2019, 17:58:58
Pallbearer - Heartless (2017)
Tracklista:
1. I Saw the End 06:21
2. Thorns 05:24
3. Lie of Survival 08:25
4. Dancing in Madness 11:47
5. Cruel Road 07:13
6. Heartless 08:09
7.A Plea for Understanding 12:40
6. Heartless 08:09
7.A Plea for Understanding 12:40
Rok wydania: 2017
Gatunek: doom metal/ atmospheric metal
Kraj: USA
Skład zespołu:
Brett Campbell - śpiew, gitara, syntezatory
Devin Holt - gitara, śpiew
Joseph D. Rowland - gitara basowa, syntezatory
Mark Lierly - perkusja
Profound Lore Records w marcu 2017 roku wydał trzecią płytę PALLBEARER.
Od razu na wstępie. Jest to album zjawiskowy i niesamowity. Jest to muzyka klimatu, jaka powstaje coraz rzadziej, bo coraz mniejsza jest wrażliwość artystyczna metalowych twórców w tym obszarze gatunkowym. PALLBEARER rzuca tu na szalę to, co najlepsze w transcendentalnym przekazie najstarszego SOLITUDE AETURNUS, delikatności wyrażania emocji ISOLE i budowania hipnotycznego układu riffów rodem z SATURNUS.
Te melodie są przepiękne w swej eterycznej melancholii, w tym jak refreny przenikają się z powtarzalnymi motywami głównymi, a o tych niuansach i inkrustacjach, o tych niesamowitych podziałach rytmicznych i planach dalszych można by rozprawiać godzinami. Amerykanie z Little Rock uwalniają się tu zarówno z opętania demonami korzennego doom ST. VITUS jak z tego dusznych oparów zatęchłych cel mnichów w mrocznych klasztorach. Grają muzykę smutną, ale przetykaną jasnymi promieniami światła i to taki muzyczny uśmiech, jakim z obrazu uśmiecha się Mona Lisa. Te wszystkie kompozycje tak naprawdę są tym, co oferuje melodyjny doom/death, ale bez posępnej brutalności. Oczywiście jest tu moc gitar prawdziwego metalu, momentami nawet przygniatająca, ale tak pełna ciepła i tak wspaniale tonowana młodzieńczym, niewinnym wokalem Bretta Campbella. Brett jest wyjątkowym, doprawdy wyjątkowym wokalistą, jest malarzem i rzeźbiarzem łagodnej muzycznej melancholii. Każda z tych kompozycji jest na swój sposób monumentalna i na swój sposób pełna łagodności i prostoty. Każda jest nieco inną podróżą do wnętrza duszy i umysłu. W różnych porach dnia i w różnych nastrojach to ta lub zupełnie inna wydaje się najbardziej niezwykła i magiczna. Może Heartless, może Thorns, a może A Plea for Understanding? Któż to wie... Majestat, refleksja i sen... I Saw the End. Fenomenalny!
Jeśli poprzednio sound, jaki prezentował PALLBEARER można było uznać w pewnych aspektach za dyskusyjny, to tym razem jest to zrobione w cudownych ciepłych i wyrazistych barwach, a mastering to dzieło Dave Collinsa, który był za to odpowiedzialny także na albumie METALLICA "Hardwired... To Self Destruct" z 2016.
Każdy zespół marzy, by się zapisać na trwałe i na trwałe zaistnieć w świadomości słuchaczy i metalowej historii. Tym razem grupie PALLBEARER się to na pewno udało.
Album fenomenalny, zjawiskowy i najpiękniejszy z metalową Muzyką Klimatu z roku 2017.
ocena: 10/10
new 1.08. 2019
Profound Lore Records w marcu 2017 roku wydał trzecią płytę PALLBEARER.
Od razu na wstępie. Jest to album zjawiskowy i niesamowity. Jest to muzyka klimatu, jaka powstaje coraz rzadziej, bo coraz mniejsza jest wrażliwość artystyczna metalowych twórców w tym obszarze gatunkowym. PALLBEARER rzuca tu na szalę to, co najlepsze w transcendentalnym przekazie najstarszego SOLITUDE AETURNUS, delikatności wyrażania emocji ISOLE i budowania hipnotycznego układu riffów rodem z SATURNUS.
Te melodie są przepiękne w swej eterycznej melancholii, w tym jak refreny przenikają się z powtarzalnymi motywami głównymi, a o tych niuansach i inkrustacjach, o tych niesamowitych podziałach rytmicznych i planach dalszych można by rozprawiać godzinami. Amerykanie z Little Rock uwalniają się tu zarówno z opętania demonami korzennego doom ST. VITUS jak z tego dusznych oparów zatęchłych cel mnichów w mrocznych klasztorach. Grają muzykę smutną, ale przetykaną jasnymi promieniami światła i to taki muzyczny uśmiech, jakim z obrazu uśmiecha się Mona Lisa. Te wszystkie kompozycje tak naprawdę są tym, co oferuje melodyjny doom/death, ale bez posępnej brutalności. Oczywiście jest tu moc gitar prawdziwego metalu, momentami nawet przygniatająca, ale tak pełna ciepła i tak wspaniale tonowana młodzieńczym, niewinnym wokalem Bretta Campbella. Brett jest wyjątkowym, doprawdy wyjątkowym wokalistą, jest malarzem i rzeźbiarzem łagodnej muzycznej melancholii. Każda z tych kompozycji jest na swój sposób monumentalna i na swój sposób pełna łagodności i prostoty. Każda jest nieco inną podróżą do wnętrza duszy i umysłu. W różnych porach dnia i w różnych nastrojach to ta lub zupełnie inna wydaje się najbardziej niezwykła i magiczna. Może Heartless, może Thorns, a może A Plea for Understanding? Któż to wie... Majestat, refleksja i sen... I Saw the End. Fenomenalny!
Jeśli poprzednio sound, jaki prezentował PALLBEARER można było uznać w pewnych aspektach za dyskusyjny, to tym razem jest to zrobione w cudownych ciepłych i wyrazistych barwach, a mastering to dzieło Dave Collinsa, który był za to odpowiedzialny także na albumie METALLICA "Hardwired... To Self Destruct" z 2016.
Każdy zespół marzy, by się zapisać na trwałe i na trwałe zaistnieć w świadomości słuchaczy i metalowej historii. Tym razem grupie PALLBEARER się to na pewno udało.
Album fenomenalny, zjawiskowy i najpiękniejszy z metalową Muzyką Klimatu z roku 2017.
ocena: 10/10
new 1.08. 2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"