Sonata Arctica
#8
Sonata Arctica - Reckoning Day (2004)

[Obrazek: R-447122-1245102878.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Misplaced 04:42
2. Blinded No More 05:33
3. Ain't Your Fairytale 05:26
4. Reckoning Day, Reckoning Night... 03:21
5. Don't Say a Word 05:49
6. The Boy Who Wanted to Be a Real Puppet 04:44
7. My Selene 05:28
8. Wildfire 04:36
9. White Pearl, Black Oceans... 08:47
10. Shamandalie 04:04
11. Jam 02:51 (hidden bonus track)

Rok wydania: 2004
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Finlandia

Skład zespołu:
Tony Kakko - śpiew
Jani Liimatainen - gitara
Marko Paasikoski - bas
Tommy Portimo - perkusja
Henrik Klingenberg - instrumenty klawiszowe


Bardzo szybko po "Winterheart's Guild", bo już w roku następnym, pojawił się czwarty album SONATA ARCTICA "Reckoning Night" wydany przez Nuclear Blast w październiku 2004 i wydany także od razu także w Japonii przez Avalon, gdzie zresztą miała miejsce oficjalna premiera 6 tego miesiąca. W zespole pojawił się klawiszowiec Henrik Klingenberg, który właśnie pożegnał się z innym fińskim power metalowym zespołem REQUIEM.

Na tej płycie grupa postanowiła zdyskontować sukces stylu zaprezentowanego na poprzednim LP, coś także dorzucić z nostalgicznie wspominanego "Ecliptica" oraz wykorzystać talent Klingerberga do tworzenia masywnych planów klawiszowych, które były elementem rozpoznawczym muzyki REQUIEM. 
Mniej, zdecydowanie mniej STRATOVARIUS w openerze Misplaced i jest tu szybko, przebojowo jak na debiucie, a równocześnie jest i wysmakowana część instrumentalna, którą oczywiście można by przypisywać wpływom STRATOAVRIUS, ale taki jest już styl ogólny styl ekip z Finlandii w tym gatunku, przynajmniej tych najbardziej typowych.
Blinded No More jest inny, nowocześniejszy w mieszaniu melodic heavy metal i gothic metalu w fińskiej odmianie, tyle że w żadnym gatunku nie jest wystarczająco atrakcyjny, choć są tu co najmniej trzy pomysły, które mogłyby stać się fundamentem trzech różnych i bardziej interesujących utworów. Z pewnością znakomity jest dynamiczny i absolutnie dla zespołu rozpoznawalny szybki i porywający łagodną melodią Ain't Your Fairytale, ujmujący tym lekkim heroizmem z "Ecliptica". Ta kompozycja eksploduje w nośnym refrenie, jednym z najlepszych jakie ta grupa w ogóle stworzyła.
Od czasu debiutu żadna płyta nie obfitowała w tyle zagranych z ogromną pewnością killerów w szybkich tempach. Wspaniały jest Don't Say a Word stanowiący kwintesencję tego, co czyniło z SONATA ARCTICA antytezę STRATOVARIUS, gdy tego chcieli. Potoczysty w zwrotkach, elegancki w refrenie, zaskakujący w części z narracją. W The Boy Who Wanted to Be a Real Puppet łagodnie z wdziękiem wchodzą na terytorium FALCONER, w My Selene powracają na swoje w tym szybkim romantycznym melodic power, który chwytał za serce na debiucie i nadal to brzmi świeżo i poruszająco.
Słuchowiskowa część wstępna Wildfire wskazuje bardziej na jakiś epicki power metalowy dumny song, a tymczasem jest to energiczne natarcie całego zespołu w numerze nietypowym, bo zdecydowanie mocniejszym, ale o ogromnej melodyjności, no jakimś takim po prostu innym od tego wszystkiego. Potężne chórki, krzyczący Kakko, zdecydowanie inaczej ustawiona gitara. Coś innego i przy tym  wykonaniu Finów perfekcyjnego. Szum morza łączy Wildfire z White Pearl, Black Oceans... i teraz już mamy całość morskiej baśniowej opowieści. Jest to jedna z najbardziej subtelnych i wysmakowanych historii tego rodzaju w historii metalu po dzień dzisiejszy. Zresztą, większość późniejszych opiera się właśnie na pomysłach z tego utworu. Perfekcyjne wielogłosowe harmonie wokalne w chórach są niesamowite, Kakko niemal spychany jest na dalszy plan, a i on jest wyborny tutaj. Pianino, orkiestracje, bogate aranżacje, umiejętnie prowadzona narracja. I na koniec pieśń barda Shamandalie, bardzo znana i bardzo popularna po dzień dzisiejszy i jak zawsze nie do końca słusznie porównywana do podobnych kompozycji BLIND GUARDIAN.

O wartości tego albumu stanowi także wykonanie. Partie Klingenberga są faktycznie doskonałe, gitara Liimatainena momentami wirtuozerska w solach, świetne są także śmiałe ataki sekcji rytmicznej i można powiedzieć, że cele aranżacyjne zostały wypełnione  w 100%. Ponadto Tony Kakko śpiewa po prostu znakomicie i słychać nie tylko ogromną pewność siebie, ale i fenomenalne panowanie w wyższych rejestrach i jak nie lubię za bardzo wysokiego śpiewania, to tutaj jest ono bardzo, bardzo atrakcyjne.
Sound klasyczny dla SONATA ARCTICA  z tego okresu, po raz kolejny wypracowany w Finnvox Studio przez Miko Karmilla i Mika Jussila i ma wszystko, czego fani takiej muzyki oczekują. Ciepłe, głębokie gitary, wyrazisty bas i perkusja brzęcząca i szeleszcząca blachami.
Powiadają, że to ostatni power metalowy album SONATA ARCTICA. Można się z tym stwierdzeniem zgodzić lub nie, ale na pewno jest to płyta, gdzie sonatowe przebojowe killery pojawiły się w takiej masie po raz ostatni.


ocena: 9/10

new 25.08.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Sonata Arctica - przez Memorius - 25.06.2018, 21:05:57
RE: Sonata Arctica - przez Memorius - 25.06.2018, 21:06:47
RE: Sonata Arctica - przez Memorius - 25.06.2018, 21:07:59
RE: Sonata Arctica - przez Memorius - 25.06.2018, 21:08:51
RE: Sonata Arctica - przez Memorius - 25.06.2018, 21:09:42
RE: Sonata Arctica - przez Memorius - 12.01.2019, 14:29:41
RE: Sonata Arctica - przez Memorius - 15.08.2019, 16:12:09
RE: Sonata Arctica - przez Memorius - 25.08.2019, 17:24:24
RE: Sonata Arctica - przez Memorius - 26.08.2019, 18:19:48
RE: Sonata Arctica - przez Memorius - 06.09.2019, 14:02:31
RE: Sonata Arctica - przez Memorius - 06.03.2024, 20:08:49

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości