Gamma Ray
#6
Gamma Ray - Heading For Tomorrow (1990)

[Obrazek: R-6884128-1428716492-8641.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Welcome 01:00
2.Lust for Life 05:01
3.Heaven Can Wait 04:23
4.Space Eater 04:34
5.Money 03:40
6.The Silence 06:20
7.Hold Your Ground 04:48
8.Free Time 05:01
9.Heading for Tomorrow 14:30
10.Look at Yourself (Uriah Heep cover) 04:42

rok wydania: 1990
gatunek: power metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Ralf Scheepers - śpiew
Kai Hansen - gitara
Uwe Wessel - gitara basowa
Mathias Burchardt - perkusja
oraz:
Dirk Schlächter - gitara basowa (5,6)
Tammo Vollmers - perkusja (3)
Tommy Newton - gitara (8)
Michael Gerlach - instrumenty klawiszowe
wokale dodatkowe:
Joal (Anette Stangenberg)
Fernando Garcia
Piet Sielck


Gdy w roku 1989 Kai Hansen opuścił HELLOWEEN wiadome było, że zabrał ze sobą wiele konkretnych muzycznych pomysłów na kompozycje, które z różnych powodów w HELLOWEEN zrealizowane być nie mogły. Gdy Hansen zdecydował się je zrealizować (początkowo jako projekt solowy firmowany własnym nazwiskiem), wsparło go wielu dosyć znanych wokalistów i instrumentalistów sceny niemieckiej i ostatecznie całość ukazała się pod nazwą GAMMA RAY, a po wydaniu płyty wykrystalizował się regularny skład, gdzie wokalistą został Ralf Scheepers. To on zaśpiewał na tym albumie, wsparty w chórkach przez bardzo znanego Fernando Garcia z VICTORY i Pieta Sielcka, który w tym czasie był jeszcze praktycznie zupełnie nieznany. Niektóre partie instrumentów zostały dograne przez gości, ponieważ sesje nagraniowe odbywały się w różnym czasie od września 1989 do stycznia 1990 w Horus Sound Studio w Hanowerze.
Sam proces tworzenia albumu był w prasie muzycznej śledzony z wielką uwagą, narosło wokół tego wiele anegdot, a najważniejsze pytanie brzmiało - jaką muzykę Hansen przedstawi w ramach projektu Gamma Ray?
Wszelkie wątpliwości rozwiała premiera tego albumu 26 lutego 1990, gdy dzieło Hansena przedstawiła światu wytwórnia Noise Records z Berlina w wersji winylowej, CD i na kasecie.

Trzeba uczciwie powiedzieć, że Kai Hansen wcale tak daleko od stylu HELLOWEEN nie odszedł, co zresztą wielu jego fanów przyjęło z ogromna ulgą, tym bardziej, że krążyły plotki o jakimś bliżej niesprecyzowanym koncepcie progresywnym.
Progresywności nie ma w otwierającym ten LP po Welcome utworze Lust for Life, szybkim typowo hansenowskim power metalowym kawałku z dobrą melodią i nośnym refrenem oraz wysoką formą Hansena jako gitarzysty i co najważniejsze, z bardzo dobrym wokalem Scheepersa, którego popisy w zespole TYRAN PACE, gdzie występował w latach 1983-1986 było oceniane bardzo różnie i na ogół powściągliwie. Heaven Can Wait w zasadzie mógł się znaleźć na radosnych albumach HELLOWEEN i ta kompozycja była znana słuchaczom wcześniej, pojawiła się bowiem jako dodatek do jednego wydań słynnego czasopisma "Metal Hammer" w tym samym roku i sygnowana jako KAI HANSEN. Nieco ostrzejszy i bardziej klasycznie heavy metalowy nie był niczym szczególnym, tym bardziej, że realnie utrzymany był w typowej dla przełomu dziesięcioleci konwencji radowego rock/metalu i jedynie sama aranżacja nieco amerykańska, była czymś nowym. Zaśpiewany na głosy z Hansenem speedowy, a zarazem żartobliwy dyniowy sposób Money szczególnie zabawny nie jest i brzmi to jak przerysowany zakręcony HELLOWEN i raczej jak odrzut niż kompozycja ukryta jako skarb przez Hansena. Marne to i nieco żenujące granie metalu "radosnego". W sumie to samo można powiedzieć i o mniej kontrowersyjnym, ale także mało ciekawym helloweenowym Hold Your Ground.
The Silence to znów prototyp w części pierwszej ugładzonego wzniosłego melodic hymnu przy pianinie, który musiał wywrzeć wpływ na Sammeta przy tworzeniu muzyki do metalowych oper AVANTASIA, w środkowej części to natomiast coś faktycznie z melodyjnego progresywnego rocka, którym straszyli obserwatorzy tworzenia się tego albumu. Czyżby to Hansen wymyślił AVANTASIA jako pierwszy? Chyba poniekąd tak, bo fundament został tu wykopany.
Free Time to po prostu bardzo przeciętna rock/metalowa kompozycja o trywialnej melodii wchodzącej na obszary hair metalu i jeśli inni członkowie HELLOWEEN to odrzucili, to wcale im się nie dziwię.
Heading for Tomorrow jest zdecydowanie przydługim wyrażeniem w jakimś stopniu epicko-pompatycznych ciągot Hansena, gdzie trendy power metalowe które ukształtowały się w Niemczech po roku 1985 są połączone z bardziej tradycyjnym heavy metalem. Ridfy są dosyć ciężkie, kroczące, chórki podniosłe, Scheepers bardzo krzyczy i wolniejsza oniryczna partia instrumentalna okazuje się tu dla oddechu bardzo przydatna. Nie wiem jednak, czy słuchacze faktycznie chcą na płycie Kai Hansena słuchać space rocka UFO z roku 1970. Potem mnóstwo powtarzania kółko tego samego motywu i raczej chaotyczna niż ekspresyjna końcówka z monumentalny, fakt bardzo dobrym zwieńczeniem.
Na wersji CD znalazł się także cover kultowej kompozycji URIAH HEEP Look at Yourself i chyba akurat tego GAMMA RAY ruszać nie powinien. Jakoś tak to sztucznie zabrzmiało, bo klawisze to już zdecydowanie nie te Hensley'a i tylko Scheepers tu ratuje sytuację dobrą interpretacją wokalną. No, tak czy inaczej GAMMA RAY zagrał jeden z pierwszych heavy metalowych kawałków jakie powstały.

Kai Hansen chce być w GAMMA RAY jednocześnie radiowo przebojowy, podobny do HELLOWEEN, ale nie taki sam oraz muzycznie ambitny. Mimo niewątpliwe solidnego wykonania, sztuka połączenia tego wszystkiego niezbyt mu się tu udaje.
Nawet samo brzmienie, które jest bliższe HELLOWEEN z 1985 niż temu z 1988 trudno uznać za szczególnie interesujące i najbardziej drażniąca jest bardzo jednoplanowa realizacja i pukająca, niemal kartonowa perkusja.
"Heading For Tomorrow" wywołał wśród fanów i krytyki emocje silne i sprzeczne. Jedni triumfalnie wieścili objawienie się nowego Geniuszu Hansena, inni przepowiadali rychły koniec jego kariery po zawstydzającym muzycznie albumie.
Prawda leży zdecydowanie w dolnych rejonach tabeli, ale do dna jeszcze sporo tu brakuje. Przeciętna płyta, której z takim materiałem HELLOWEEN z Kiske na pewno by nie wydał. Tak czy inaczej, wielu było takich, którym się to spodobało, Hansen zebrał ekipę i ruszył w trasę, by uwiarygodnić swoje istnienie i GAMMA RAY stał się kluczowym elementem niemieckiej sceny power metalowej, nagrywając w ciągu następnego ćwierćwiecza wiele znakomitych albumów.

ocena: 6/10

new 21.10.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Gamma Ray - przez Memorius - 20.06.2018, 22:27:52
RE: Gamma Ray - przez Memorius - 20.06.2018, 22:29:43
RE: Gamma Ray - przez Memorius - 20.06.2018, 22:30:43
RE: Gamma Ray - przez Memorius - 20.06.2018, 22:31:37
RE: Gamma Ray - przez Memorius - 04.08.2019, 15:05:33
RE: Gamma Ray - przez Memorius - 21.10.2019, 18:16:03
RE: Gamma Ray - przez Memorius - 22.10.2019, 13:41:49
RE: Gamma Ray - przez Memorius - 06.11.2019, 17:43:14
RE: Gamma Ray - przez Memorius - 04.12.2019, 20:48:05
RE: Gamma Ray - przez Memorius - 09.12.2019, 18:59:44
RE: Gamma Ray - przez Memorius - 13.12.2019, 12:12:02

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości