11.11.2019, 14:40:36
Airborn - D-Generation (2003)
tracklista:
1.Creation (Intro) 01:48
2.Survivors 03:51
3.Cosmic Rebels 03:29
4.Extraterrestrial Life 03:11
5.Dominators 03:27
6.Heavy Metal Wars 04:03
7.Firestorm 03:11
8.D-Generation 02:56
9.War Is the H-Word 03:12
10.Wired Dreams 04:12
11.Zed 02:57
12.Crystal Skulls 05:23
13.Regeneration (Outro) 00:46
14.Astronomy (Blue Öyster Cult cover) 05:14 (bonus track)
rok wydania: 2003
1.Creation (Intro) 01:48
2.Survivors 03:51
3.Cosmic Rebels 03:29
4.Extraterrestrial Life 03:11
5.Dominators 03:27
6.Heavy Metal Wars 04:03
7.Firestorm 03:11
8.D-Generation 02:56
9.War Is the H-Word 03:12
10.Wired Dreams 04:12
11.Zed 02:57
12.Crystal Skulls 05:23
13.Regeneration (Outro) 00:46
14.Astronomy (Blue Öyster Cult cover) 05:14 (bonus track)
rok wydania: 2003
gatunek: melodic power metal
kraj: Włochy
skład zespołu:
Alessio Perardi - śpiew, gitara, instrumenty klawiszowe
Roberto Capucchio - gitara
Alberto Leschi - gitara basowa
Tony Serra - perkusja
W roku 2003 AIRBORN kontynuuje przygodę z muzyką power metalową w stylu IRON SAVIOR na płycie "D-Generation" wynikającej z doświadczeń wydanej rok wcześniej "Condition Red" i z udziałem Pieta Sielcka, który to klonowanie swojej muzyki wspierał. Album ten został wydany przez Remedy Records oraz wyprodukowany w całości przez Sielcka w brzmieniu nieco lżejszym niż w przypadku IRON SAVIOR. Sielcka można tu także usłyszeć w wokalach pobocznych.
Żadnej oryginalności w tym nie ma, melodic power metalowe riffy i melodie w stylistyce s-f opera to wyznacznik tych kompozycji, ale zwraca uwagę bardzo dobry początek i na pewno zgrabne i zwiewne numery Survivors i Cosmic Rebels ani zespołowi, ani Sielckowi wstydu nie przynoszą. Potem jest różnie w tych przetykanych instrumentalnymi miniaturami kompozycjach tworzących pewną zwartą całość i jedynie Perardi cały czas zwraca na siebie uwagę bardzo dobrym śpiewem. Na pewno dobre są refreny w nieco wolniejszym Dominators, a Heavy Metal Wars i War Is the H-Word wzbudzają zainteresowanie nieco nowocześniejszą aranżacją klawiszy, ale trudno uznać za atrakcyjny zupełnie generyczny w stosunku do IRON SAVIOR Firestorm, czy Wired Dreams, gdzie z zespołu zupełnie uszło power metalowe powietrze. Łagodny song balladowy Zed jest udany w swej prostocie, nie za długi, by zanudzić w raczej ogranej melodii głównej.
Całkiem sympatycznie się także to wszystko kończy w bardzo niemieckim (czyli IRON SAVIOR), melodyjnym, nie za szybkim, power metalowym numerze z przyspieszeniem w refrenie.
Gdy ta płyta się ukazała, podniosła się fala krytyki zarzucającej nadmierne kopiowanie IRON SAVIOR. Niesłusznie, zresztą co ciekawe, jak TRICK OR TREAT przedstawiał swoje płyty w stylu HELLOWEEN, to takiego oburzenia dziwnym trafem nie było...
Sielck ostatecznie zrezygnował z dalszej współpracy z tym zespołem, a w roku 2005 odeszli muzycy z sekcji rytmicznej. W 2006 skład się ponownie ustabilizował, ale nim grupa coś nagrała, minęło kolejnych kilka lat.
ocena: 7/10
new 11.11.2019
Żadnej oryginalności w tym nie ma, melodic power metalowe riffy i melodie w stylistyce s-f opera to wyznacznik tych kompozycji, ale zwraca uwagę bardzo dobry początek i na pewno zgrabne i zwiewne numery Survivors i Cosmic Rebels ani zespołowi, ani Sielckowi wstydu nie przynoszą. Potem jest różnie w tych przetykanych instrumentalnymi miniaturami kompozycjach tworzących pewną zwartą całość i jedynie Perardi cały czas zwraca na siebie uwagę bardzo dobrym śpiewem. Na pewno dobre są refreny w nieco wolniejszym Dominators, a Heavy Metal Wars i War Is the H-Word wzbudzają zainteresowanie nieco nowocześniejszą aranżacją klawiszy, ale trudno uznać za atrakcyjny zupełnie generyczny w stosunku do IRON SAVIOR Firestorm, czy Wired Dreams, gdzie z zespołu zupełnie uszło power metalowe powietrze. Łagodny song balladowy Zed jest udany w swej prostocie, nie za długi, by zanudzić w raczej ogranej melodii głównej.
Całkiem sympatycznie się także to wszystko kończy w bardzo niemieckim (czyli IRON SAVIOR), melodyjnym, nie za szybkim, power metalowym numerze z przyspieszeniem w refrenie.
Gdy ta płyta się ukazała, podniosła się fala krytyki zarzucającej nadmierne kopiowanie IRON SAVIOR. Niesłusznie, zresztą co ciekawe, jak TRICK OR TREAT przedstawiał swoje płyty w stylu HELLOWEEN, to takiego oburzenia dziwnym trafem nie było...
Sielck ostatecznie zrezygnował z dalszej współpracy z tym zespołem, a w roku 2005 odeszli muzycy z sekcji rytmicznej. W 2006 skład się ponownie ustabilizował, ale nim grupa coś nagrała, minęło kolejnych kilka lat.
ocena: 7/10
new 11.11.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"