25.11.2019, 20:53:00
Sad Iron - CHapter II : The Deal (2019)
Tracklista:
1. The Deal (The Story of Miss Betty) 06:08
2. Revolution 05:30
2. Revolution 05:30
3. Raise Hell 04:18
4. Warmonger 04:41
5. Now It's Dark 04:28
6. Fighting for Revenge 04:00
7. F.O.B 04:21
8. Murder of Crows 04:29
9.Weaponized 05:03
10.We Play to Kill (2019 version) 03:53
8. Murder of Crows 04:29
9.Weaponized 05:03
10.We Play to Kill (2019 version) 03:53
Rok wydania: 2019
Gatunek: heavy metal/speed metal
Kraj: Holandia
Skład zespołu:
Marc van den Bos - śpiew
Bernard Rive - gitara
Charles Heijnen - gitara basowa
Robert Bakker - perkusja
Historia SAD IRON zyskał swój kolejny rozdział w roku 2012, gdy zespół się reaktywował, jak wiele innych z epoki metalu 80tych. Niestety bez pierwszego wokalisty Herke van der Poela, który zmarł na raka w roku 2016. W tym samy roku zespół wydał także swój drugi album "The Antichrist" nagrany jeszcze w roku 1985 i nigdy nie wydany, a w 2019, początkowo tylko w Brazylii , LP "The Deal" z premierowymi kompozycjami. Wszytko zaśpiewał będący też gitarzystą Marc van den Bos.
Z pierwotnego skłądu z "Total Damnation" jest tu tylko Rive i oczywiście ta muzyka także brzmi inaczej.
Po ponad trzech dekadach SAD IRON wraca jako zespół power/speed/heavy metalowy, nadal w starej tradycji lat 80tych, ale bardziej w stylu MANDATOR niż dawnego SAD IRON. Mocne, lekko zanieczyszczone dla uzyskania efektu surowości brzmienie, surowy wokal van den Bosa oraz ogólne tworzenie klimatu minionej epoki w stylizacjach na speed heavy z Beneluxu to istota tego albumu. Te kompozycje jednak nie wyróżniają się niczym szczególnym, a dłuższe jak The Deal (The Story of Miss Betty) czy Revolution są może nawet za długie i przez to nużące w jednostajności podawanych riffów. Refreny tez na różnym poziomie, choć ten z Revolution dosyć solidny zapadający w pamięć.
Ogólnie totalny oldschool w skórzanych kurtkach naszywkami i trochę jednak za bardzo to do siebie wszystko podobne. Raise Hell brzmi jak przedłużenie Revolution, Warmonger jak nieco wolniejsza i bardziej dramatyczna tego wariacja. Prymitywizm na tym LP jest po części zamierzony i celujący w stylistykę niemiecką bo trudno odebrać te chórki w Now It's Dark inaczej niz jako pokłosie pobytu zespołu na wakacjach w Zagłębiu Ruhry... Dużo speed metalowego pędu w Fighting for Revenge, F.O.B, czy też w bardziej emocjonalnym Murder of Crows, tyle że tu słychać głosowe ograniczenia van den Bosa, który zresztą w marcu 2019 ustąpił miejsca nowemu wokaliście (Marcel Paardekooper). Najlepiej się na tej płycie prezentuje Weaponized, szybki jak większość innych, ale bardzo starannie rozplanowany w gitarach i zgrabnie wykonanym refrenem z krzyczanymi gang chórkami. No i oczywiście nowa wersja pochodzącego jeszcze z roku 1985 We Play to Kill.
Ogólnie przeciętna praca gitarzystów, bardzo przeciętne sola, taki sobie wokal i dobra, pełna zaangażowana gra sekcji rytmicznej. Brzmienie jak wspomniałem typowe dla lat 80tych, choć oczywiście bardziej czytelne w związku z postępem techniki nagraniowej.
Scena holenderska jest od lat dosyć uboga, a kilka grup power i classic metalowych z tego kraju, wydających co kilka lat płyty trudno uznać za europejską czołówkę, no może poza legendarnym PICTURE. SAD IRON legendarny nigdy nie był, ale ponieważ kiedyś pisząc o scenie holenderskiej przedstawiłem ich debiut, to gwoli historycznej sprawiedliwości trzeba było wspomnieć i o odrodzeniu tej ekipy.
ocena: 6,5/10
new 25.11.2019
Z pierwotnego skłądu z "Total Damnation" jest tu tylko Rive i oczywiście ta muzyka także brzmi inaczej.
Po ponad trzech dekadach SAD IRON wraca jako zespół power/speed/heavy metalowy, nadal w starej tradycji lat 80tych, ale bardziej w stylu MANDATOR niż dawnego SAD IRON. Mocne, lekko zanieczyszczone dla uzyskania efektu surowości brzmienie, surowy wokal van den Bosa oraz ogólne tworzenie klimatu minionej epoki w stylizacjach na speed heavy z Beneluxu to istota tego albumu. Te kompozycje jednak nie wyróżniają się niczym szczególnym, a dłuższe jak The Deal (The Story of Miss Betty) czy Revolution są może nawet za długie i przez to nużące w jednostajności podawanych riffów. Refreny tez na różnym poziomie, choć ten z Revolution dosyć solidny zapadający w pamięć.
Ogólnie totalny oldschool w skórzanych kurtkach naszywkami i trochę jednak za bardzo to do siebie wszystko podobne. Raise Hell brzmi jak przedłużenie Revolution, Warmonger jak nieco wolniejsza i bardziej dramatyczna tego wariacja. Prymitywizm na tym LP jest po części zamierzony i celujący w stylistykę niemiecką bo trudno odebrać te chórki w Now It's Dark inaczej niz jako pokłosie pobytu zespołu na wakacjach w Zagłębiu Ruhry... Dużo speed metalowego pędu w Fighting for Revenge, F.O.B, czy też w bardziej emocjonalnym Murder of Crows, tyle że tu słychać głosowe ograniczenia van den Bosa, który zresztą w marcu 2019 ustąpił miejsca nowemu wokaliście (Marcel Paardekooper). Najlepiej się na tej płycie prezentuje Weaponized, szybki jak większość innych, ale bardzo starannie rozplanowany w gitarach i zgrabnie wykonanym refrenem z krzyczanymi gang chórkami. No i oczywiście nowa wersja pochodzącego jeszcze z roku 1985 We Play to Kill.
Ogólnie przeciętna praca gitarzystów, bardzo przeciętne sola, taki sobie wokal i dobra, pełna zaangażowana gra sekcji rytmicznej. Brzmienie jak wspomniałem typowe dla lat 80tych, choć oczywiście bardziej czytelne w związku z postępem techniki nagraniowej.
Scena holenderska jest od lat dosyć uboga, a kilka grup power i classic metalowych z tego kraju, wydających co kilka lat płyty trudno uznać za europejską czołówkę, no może poza legendarnym PICTURE. SAD IRON legendarny nigdy nie był, ale ponieważ kiedyś pisząc o scenie holenderskiej przedstawiłem ich debiut, to gwoli historycznej sprawiedliwości trzeba było wspomnieć i o odrodzeniu tej ekipy.
ocena: 6,5/10
new 25.11.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"