01.12.2019, 12:00:32
Orden Ogan - Gunmen (2017)
tracklista:
1.Gunman 05:17
2.Fields of Sorrow 06:43
3.Forlorn and Forsaken 04:48
4.Vampire in Ghost Town 06:16
5.Come with Me to the Other Side 06:14
6.The Face of Silence 06:14
6.The Face of Silence 06:14
7.Ashen Rain 03:53
8.Down Here (Wanted: Dead or Alive) 03:15
9.One Last Chance 05:15
10.Finis Coronat Opus 08:48
rok wydania: 2017
gatunek: power metal
kraj: Niemcy
skład zespołu:
Sebastian Levermann - śpiew, gitara, instrumenty klawiszowe
Tobias Kersting - gitara
Niels Löffler - gitara basowa
Dirk Meyer-Berhorn - perkusja
ORDEN OGAN to niesamowite chóry i fenomenalna realizacja Sebastiana Levermanna. I niestety, zazwyczaj pewnego rodzaju miałkość lub nadmierne eksperymentowanie ze stylami i melodiami. W roku 2017 ORDEN OGAN prezentuje album "Gunmen", osadzony w realiach Dzikiego Zachodu i wydany przez AFM Records w lipcu tegoż roku.
Można by sądzić, że tym razem pojawią się motywy southern metalu i odgłosy dobiegające z saloonów...
Nic z tych rzeczy. Jest zupełnie coś innego, no i przede wszystkim ORDEN OGAN, do tej pory muzycznie amorficzny albo naśladujący kogoś tam w melodiach, stworzył zupełnie unikalny własny styl, oparty na wspaniałych, pełnych patosu melodiach z chórami, jakich do tej pory jeszcze nie było. Otwiera to fenomenalny Gunman i już słychać, że to będzie coś innego, coś zupełnie wyjątkowego...
Tu po prostu jest niezwykły klimat i po raz pierwszy te modern power brzmienie gitar nadaje muzyce Niemców dodatkowy sens. Po raz pierwszy od czasów "Easton Hope" grupa nie zabrzmiała jak kolejny wariant niemieckiego power metalu, zabrzmiała niezwykle swoiście, tak jak w refleksyjnym melodyjnym Fields of Sorrow. Te przepiękne chóry nie są dodatkiem, one tu w znacznej mierze to wszystko prowadzą, to realnie główna narracja. ORDEN OGAN przestał grać modern metal, zaczął grać power metal nietypowy, ale bez silenia się na jazdę w modern metalowy wózku.
Zaryzykuję stwierdzenie, że odnalazł taką swoją drogę, jaką w swoim czasie odnalazł KIUAS i nawet w tym lekko melancholijnym stylu te dwa zespoły stały się do siebie podobne. To słychać w Forlorn and Forsaken i bardzo wyraźnie w minimalnie zabarwionym folkiem Vampire in Ghost Town. Oczywiście tu są dodatkowo te niesamowite chóry, a w nich między innymi Artur Rosiński z polskiego power metalowego LUX PERPETUA i Patrick Rogalski z niemieckiego THORNBRIDGE. W romantycznym i epickim zarazem songu Come with Me to the Other Side w rolę żeńską wcieliła się Liv Kristine Espenæs Krull z LEAVES EYES, który nieco wcześniej opuściła, i po raz kolejny jest bogato, pompatycznie i po prostu muzycznie bardzo interesująco. Pięknie prezentuje się uroczysty i zdecydowanie power metalowy The Face of Silence z kapitalnie zrobionym głębokim planem drugim, doskonałym chóralnym refrenem. Chóry rewelacyjnie wykorzystane zostały w dwóch krótszych i zdominowanych przez gitary kompozycjach Ashen Rain i Down Here, to są niezwykle ważne dla całości odbioru tego albumu utwory. Ten drugi numer ma klimat westernowy w tak delikatnie zarysowanych szczegółach, że to po prostu majstersztyk. A zaraz potem ten niesamowity One Last Chance i ja tu słyszę najlepszy po prostu KIUAS w melodii i muzycznej filozofii. Zakończenie, czyli rozbudowany Finis Coronat Opus jest trudniejsze. To po raz kolejny swoisty eksperyment ORDEN OGAN i w tym zdradzającym wiele wpływów muzycznym utworze z jednej strony zawiera się esencja stylu z tego albumu, z drugiej jest jednak coś więcej, i chyba z przeszłości zespołu. Warto te inspiracje samodzielnie wyłowić.
Wyborne sola gitarowe w powiązaniu z partiami klawiszy to kolejny wielki atut tej płyty, no i "Seeb" śpiewa znakomicie. Tym razem za wokal wielki szacunek. O produkcji i soundzie mówić nie wypada. Sebastian Levermann to jest niemiecki Simone Mularoni i to porównanie wystarczy za wszystko.
ORDEN OGAN to zespół nieustannie poszukujący. Czy ta, jakże piękna droga, którą poszli na tej płycie jest ostateczną?
Zapewne kolejny album da odpowiedź na to pytanie.
ocena: 10/10
new 1.12.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"