18.02.2020, 15:14:20
Intense - Songs Of A Broken Future (2020)
Tracklista:
1. The Oncoming Storm (intro) 01:36
2. End Of Days 06:01
3. Head Above Water 04:31
4. Final Cry 06:39
5. I Agonise 04:55
6. Songs Of A Broken Future 06:49
6. Songs Of A Broken Future 06:49
7. The Social Elite 04:18
8. The Jester's Smile 05:36
9. The Tragedy Of Life 04:28
10.Until The Memories Fade 05:09
11.Stand Or Fall 03:50
12.Children Of Tomorrow 06:01
10.Until The Memories Fade 05:09
11.Stand Or Fall 03:50
12.Children Of Tomorrow 06:01
Rok wydania: 2020
Gatunek: Power metal
Kraj: Wielka Brytania
Skład zespołu:
Sean Hetherington - śpiew
Dave Peak - gitara
Nick Palmer - gitara
Stephen Brine - gitara basowa
Neil Ablard - perkusja
Marcowa premiera "Songs Of A Broken Future" INTENSE, zaprezentowana nakładem Pure Steel Records, przypomina o zespole, o którym wielu już zapewne zdążyło zapomnieć. Trudno się zresztą dziwić, skoro od wydania poprzedniego albumu minęło dziewięć lat.
Grupa w tym samym składzie co poprzednio gra power metal. Tak, bardziej power metal niż heavy/power i w pewnym stopniu wraca do swoich korzeni z lat 2004-2007, gdy prezentowała swoje pierwsze dwie płyty.
Klimatyczne intro poprzedza dynamiczny i ostro gitarowo rozegrany End Of Days, o lekko melancholijnej epickiej nucie. Jest pewien dysonans pomiędzy tnącymi jak brzytwa gitarami i raczej łagodnym śpiewem Seana Hetheringtona. To jest słyszalne niemal na całej płycie, zresztą. Czy to element obniżający ocenę? Nie zawsze, nie zawsze tutaj. Na pewno stonowane, melodyjne sola gitarowe, często odpowiadające na styl refrenów łagodzą to wrażenie. Sam Sean śpiewa dobrze, jednak jest w formie słabszej niż w roku 2011. Tam wypadł bardziej przekonująco, choć i tu świetnie prowadzi całość, chociażby w The Jester's Smile, mocno zbliżonym do End Of Days. Konstrukcja wielu kompozycji wynika w prostej linii z idei End Of Days i przy prawie godzinie muzyki są momenty, gdy wydaje się, że raz lub dwa już to samo grali. Solidne, ale nieco ograne i usztywnione w ramach przyjętej konwencji melodie Head Above Water, The Social Elite, czy też The Tragedy Of Life trzymają poziom, jednak jest wrażenie niedosytu. Coś tu odważniej by się przydało zrobić. Odważniej na pewno jest w dynamicznym Stand Or Fall, ze śladowym wykorzystaniem thrashowej motoryki.
Marcowa premiera "Songs Of A Broken Future" INTENSE, zaprezentowana nakładem Pure Steel Records, przypomina o zespole, o którym wielu już zapewne zdążyło zapomnieć. Trudno się zresztą dziwić, skoro od wydania poprzedniego albumu minęło dziewięć lat.
Grupa w tym samym składzie co poprzednio gra power metal. Tak, bardziej power metal niż heavy/power i w pewnym stopniu wraca do swoich korzeni z lat 2004-2007, gdy prezentowała swoje pierwsze dwie płyty.
Klimatyczne intro poprzedza dynamiczny i ostro gitarowo rozegrany End Of Days, o lekko melancholijnej epickiej nucie. Jest pewien dysonans pomiędzy tnącymi jak brzytwa gitarami i raczej łagodnym śpiewem Seana Hetheringtona. To jest słyszalne niemal na całej płycie, zresztą. Czy to element obniżający ocenę? Nie zawsze, nie zawsze tutaj. Na pewno stonowane, melodyjne sola gitarowe, często odpowiadające na styl refrenów łagodzą to wrażenie. Sam Sean śpiewa dobrze, jednak jest w formie słabszej niż w roku 2011. Tam wypadł bardziej przekonująco, choć i tu świetnie prowadzi całość, chociażby w The Jester's Smile, mocno zbliżonym do End Of Days. Konstrukcja wielu kompozycji wynika w prostej linii z idei End Of Days i przy prawie godzinie muzyki są momenty, gdy wydaje się, że raz lub dwa już to samo grali. Solidne, ale nieco ograne i usztywnione w ramach przyjętej konwencji melodie Head Above Water, The Social Elite, czy też The Tragedy Of Life trzymają poziom, jednak jest wrażenie niedosytu. Coś tu odważniej by się przydało zrobić. Odważniej na pewno jest w dynamicznym Stand Or Fall, ze śladowym wykorzystaniem thrashowej motoryki.
Nieco mrocznego i ponurego dramatyzmu ożywia na pewno Final Cry i ubarwia znakomity I Agonise i tu ujawnia się moc INTENSE w łączeniu różnych klimatów w spójną całość. W najdłuższym Songs Of A Broken Future w ciekawy sposób nawiązują do "Kin" XENTRIX i bardzo mało brakuje tu do killera w pełnym tego słowa znaczeniu. Może nieco bardziej dramatycznego refrenu? Ponownie do "Kin" nawiązują w łagodnym songu Until The Memories Fade i ta kompozycja robi wrażenie spokojem rozegrania i starannością aranżacji, także planu drugiego. Świetny refren, delikatnie bujające riffy, przeszywające rockowe solo gitarowe... Klasa!
Jeśli utwór otwierający jest tu po prostu dobry, to kończący Children Of Tomorrow jest najwyższej klasy i ustawiony został jako ostatni z pewnością nieprzypadkowo. To także wolniejszy, wysycony rytmicznymi gitarami utwór o nostalgicznym charakterze, bez agresji i stonowany w refrenie, zarazem jednak czuć tu metalową potęgę i... tak, ponownie XENTRIX z "Kin". INTENSE czuje chyba, co jest największą bronią grupy na tym albumie i uderza tą bronią na zakończenie. Uderza bardzo skutecznie, bo ten utwór jest znakomity!
Realizacja tego albumu jest tradycyjna, sound znany z płyt wcześniejszych, dosyć surowy w szybszych kompozycjach power metalowych, złagodzony także głębokim basem, w bardziej nastrojowych. Rozważny mastering słynnego Holendra Petera van 't Rieta (AFTER FOREVER, EPICA, THRESHOLD i wiele innych).
O INTENSE można mówić jako o jednym z nielicznych brytyjskich zespołów grających klasyczny, "korzenny" power metal. Ta grupa robi to nadal na wysokim poziomie, ale jest to bardzo dobra płyta nie dlatego, że grają bardzo dobry power metal, a dlatego, że w paru miejscach od niego odeszli...
ocena: 8,2/10
new 18.02.2020
przedpremierowa recenzja płyty dzięki uprzejmości wytwórni Pure Steel Records
ocena: 8,2/10
new 18.02.2020
przedpremierowa recenzja płyty dzięki uprzejmości wytwórni Pure Steel Records
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"