Adagio
#4
Adagio - Dominate (2006)

[Obrazek: R-3328381-1325979053.jpeg.jpg]

Tracklista: 
1. Arcanas Tenebrae / Dominate 05:59
2. Fire Forever 04:11
3. Terror Jungle 05:15
4. Children of the Dead Lake 06:04
5. R'lyeh the Dead 08:25
6. The Darkitecht 06:18
7. Kissing the Crow 02:28
8. Fame (Irene Cara cover) 04:02

Rok wydania: 2006 (2005 Japonia)
Gatunek: progressive melodic power metal
Kraj: Francja

Skład zespołu:
Gus Monsanto - śpiew
Stéphan Forté - gitara, pianino
Franck Hermany - bas
Eric Lebailly - perkusja
Kévin Codfert - instrumenty klawiszowe

Są takie momenty w historii pewnych zespołów, że wszystko się zmienia i nic potem nie jest już takie jak kiedyś.
W roku 2004 odchodzi David Readman i tworzy się nieco inny skład, z pochodzącym z Brazylii wokalistą Gusem Monsanto, dla którego światowa kariera dopiero się zaczynała. Trudno powiedzieć, czym kierował się Stéphan Forté zmieniając jednocześnie styl muzyczny ADAGIO na albumie "Dominate". Z pewnością nie była to niewiara w możliwości wokalne Monsanto, bo ten pokazał że umie zaśpiewać wszystko i chyba przyczyn należy szukać w elitarności i hermetyczności tego co ADAGIO grał wcześniej. Wąski krąg słuchaczy zachwycający się wysublimowaną muzyką to jednak mniej niż metalowy melodic mainstream szukający muzyki z dozą brutalności.
Płytę tę wydało wiele wytwórni, przy czym najpierw ukazała się w grudniu 2005 w Japonii (Avalon) i w Azji miała liczne reedycje (Chiny, Korea Południowa, Tajwan).

Melodic power metal, jaki został zagrany jest może nie tyle typowo progresywny ile kunsztowny oraz agresywny. Tę agresję już słychać w Dominate, po symfonicznym wstępie, gdzie jest dynamicznie, są dodatkowe wokale growlowe i jest chyba najwięcej z tej elegancji VISION DIVINE oraz partie typowe dla melodic black i w zasadzie nic z atmosfery albumu poprzedniego. Kunszt jest potwierdzony w w znakomitej partii instrumentalnej, która jest równie znakomita w klawiszach i solo gitarowym Forté w Fire Power. Ta kompozycja jest zdecydowanie mixem stylu francuskiego i włoskiego (tak VISION DIVINE) i jest to taki power metal nastawiony na atrakcyjny refren, o prostszej aranżacji planów dalszych. Chwytliwe w ramach tej dużej szybkości, fakt.
Jest też pewnego rodzaju nastawienie na nowocześniejszy przekaz w ponurym i chłodnym Terror Jungle oraz w lekko drapieżnym Children of the Dead Lake,  gdzie nakładane są dodatkowe partie wokalne, a elementy o pochodzeniu neoklasycznym łamane są przez nowoczesne klawisze, psychodeliczne pianino i lekkie partie melodic power. Chyba najbardziej zróżnicowany pod tym względem utwór na całej płycie. Nawet bardziej od długiego R'lyeh the Dead, który jakoś nie zapada w pamięć,z powodu niezbyt atrakcyjnego podstawowego wątku muzycznego. Progresywnie, ofensywnie, ale mało z tego pozostaje w pamięci. Tu także, zresztą jak i na całym albumie dużo growla, black metalowych skrzeków i tego typu udziwnień. Cóż, Francuzi zawsze w metalu próbują być oryginalni. Trochę to zamieszanie zostaje uporządkowane w spokojniejszym i delikatniejszym, poza fragmentem instrumentalnym, The Darkitecht, gdzie jest dobry klimat bez uciekania się do ekstremalności i włoskiej melodycznej łatwizny. Krótkie podsumowanie i zakończenie to Kissing the Crow, z pianiem, z planem symfonicznym i wielką dawką łagodności, niezbyt pasująca do ostrego i drapieżnego stylu większości kompozycji. Cover Fame stanowi tu pewnego rodzaju zachętę dla tych, który szukają czegoś lżejszego  jest też chyba tęsknotą zespołu za umiejętnością stworzenia własnych kompozycji tego rodzaju.
Wokalnych umiejętności Gusowi Monsanto odmówić nie można, nie na darmo niebawem będzie można go usłyszeć w REVOLUTION RENAISSANCE i HUMAN FORTRESS, po tym jak w roku 2008 zrezygnował z pozycji frontmana ADAGIO.
Instrumentalnego kunsztu muzykom odmówić także nie można, choć ta energia została skierowana w stronę prowadzącą donikąd i chyba sam Forte to zrozumiał tworząc inny już album "Archangels In Black".
Brzmienie może się wydawać nieco kontrowersyjne, z jednej strony dosyć nowoczesne, z drugiej jednak w takich elementach jak perkusja czy gitara poniżej oczekiwań i poniżej możliwości Mistrza Dennisa Warda, który to realizował.
Generalnie to wszystko jest nieco przekombinowane, zbyt przeładowane pomysłami z próbą wzbogacenia stylu VISION DIVINE, ale ostatecznie jest to czytelne w umiarkowany sposób i nielogiczne drapieżne.

Pewnym przykładem na to, że historia sie powtarza jest płyta "Life" z roku 2017, nagrała po wielu latach przerwy, ale nawiązująca do "Dominate" nowoczesnym i trudno przyswajalnym style progresywności, który w zasadzie klasyfikuje ten LP w kategorii typowego metalu progresywnego. Historia zatoczyła tu ciekawe koło, bo wokalistą jest tu Kelly Carpenter (DARKOLOGY, a ostatnio takze CIVIL WAR), który zastępował Gusa Monsanto na tournee promującym "Dominate" w Japonii, gdy Gus Monsanto nie otrzymał wizy do tego kraju.
Od 2018 ADAGIO należy już do metalowej historii, chyba także dlatego, że Stéphan Forté poczuł się w jakimś stopniu nie niezrozumiany w roku 2017. Od uwielbienia do niezrozumienia kroczył ADAGIO od roku 2001 do 2017, będąc cały czas wiodącym zespołem progresywnej sceny power i neoclassical, wiodącym w znaczeniu światowym.


ocena: 6,9/10

new 22.08.2019

NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Adagio - przez Memorius - 16.06.2018, 08:10:53
RE: Adagio - przez Memorius - 13.07.2018, 15:42:39
RE: Adagio - przez Memorius - 11.08.2019, 16:17:41
RE: Adagio - przez Memorius - 22.08.2019, 12:30:43
RE: Adagio - przez SteelHammer - 16.09.2019, 17:24:19

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości