Anvil
#1
Anvil - Metal on Metal (1982)

[Obrazek: 4384.jpg?4313]

Tracklista:
1. Metal on Metal 03:56
2. Mothra 05:08
3. Stop Me 05:26
4. March of the Crabs 02:33
5. Jackhammer 03:33
6. Heat Sink 03:57
7. Tag Team 04:09
8. Scenery 04:42
9. Tease Me, Please Me 04:53
10. 666 04:46

Rok wydania: 1982
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Kanada

Skład zespołu:
Steve "Lips" Kudlow - śpiew
Dave Allison - gitara
Ian Dickson - bas
Robb Reiner - perkusja

Pojęcie NWOBC(anadian)M w zasadzie nie istnieje, bo i trudno mówić o nowej fali, gdy stara w zasadzie opierała się o zespoły pokroju HELIX.
Takim zespołem byłby zapewne i LIPS, gdyby w pewnym momencie jego lider Kudlow nie uznał, że metal to coś więcej niż ugrzecznione rockowe plumkanie z albumu "Hard 'n' Heavy", wydanego pod tym szyldem w roku 1981.

ANVIL, czyli kowadło, to już metal z "krwi i kości" i tytuł płyty - "Metal On Metal" wydanej przez Attic Records w pełni odzwierciedla zawartość. Tytułowy utwór jest manifestacją rodzącego się klasycznego heavy metalu w Ameryce Północnej i ma w sobie zarówno cechy nagrań typowych dla wczesnego JUDAS PRIEST, jak i tego co grały zespoły amerykańskie w tym czasie.
I tu jest problem, bo w tym czasie w USA mało kto, lub prawie nikt tak nie grał. Daleki jestem od bezmyślnego powtarzania obiegowej tezy, jakoby ANVIL stał się inspiracją dla powstania thrashu i speed metalu, że ukształtował kalifornijskich mistrzów, czy też był pierwszym heavy metalowym bandem z prawdziwego zdarzenia po tamtej stronie Atlantyku. Z drugiej jednak strony, kto potrafił grać z tak ogromną energią i pasją, i kto pierwszy wykorzystał ten nowy atut, jakim było użycie podwójnej stopy?

Numer "Metal On Metal" jest prosty, prymitywny wręcz i toporny, dziś razi nawet tym prymitywizmem, ale jakże wpływowy był i pozostał dla stworzenia tego brudnego heavy z ryczącymi gitarami i strasznie głośno walącą perkusją. Lips jest wokalistą raczej średniej klasy, słychać to na całej płycie, ale skoro nie mamy do czynienia z HELIX to należy liczyć to ANVIL na plus. Ten numer jest słaby choć kultowy, za to "Mothra" jest wyrażeniem tego za co się ANVIL we wczesnej formie uważa za kultowy. Surowe, szybkie, bezkompromisowe granie, z nieustannymi gitarowymi natarciami. No i te sola. Doskonałe, oparte na tradycji grania z UK i to już tego z Nowej Fali. No i perkusja. To cały ANVIL. "Stop Me" zaśpiewany jest przez Allisona i jako numer bardziej rockowy, ale z heavy metalowymi ozdobnikami w długich wybrzmiewaniach gitar. Taki sobie utwór i pokazuje, czym mógłby być ANVIL, gdyby nie te barbarzyńskie ciągoty Lipsa.
"March of the Crabs" to małe instrumentalne arcydziełko z wiodącą rolą perkusji i ten numer na koncertach przeradzał się w budzący podziw popis Reinera, który wyczyniał cuda na swoim potężnym zestawie perkusyjnym. "Jackhammer" to kolejny szybki anvilowy kawałek oparty na ciętych riffach i refrenie w stylu NWOBHM, podobnie jak "Heat Sink", który jednak ma dużo słabszy refren. Nieco tu chaosu, ale i to ma swój urok. Wolniejszy "Tag Team" oparty na silnym akcentowaniu i riffowaniu w stylu JUDAS PRIEST niezły, jednak do oryginału tu brak. Jest za to znakomite solo Kudlowa na tle prostych, ascetycznych zagrań reszty grupy. "Scenery" bardziej kompozycja rockowa, taki zagrany ciężej LIPS z nutką melodyjnej agresji, tyle że to także nie jest to, co przeciera metalowe szlaki. Album zawiera za to jedną z najwspanialszych kompozycji wczesnych lat 80tych zza Wielkiej Wody - "Tease Me, Please Me". Niesamowita prostota i oparcie na surowo zagranym rock'n'rollu, wzbogacona o dynamit sekcji rytmicznej i koronkowe rozgrywanie partii gitarowych - najlepszych pojedynków, jakie staczali Kudlow i Allison. Moc i trans, a bootlegi koncertowe pokazują, co z tym numerem zespół potrafił zrobić na żywo. Zresztą ANVIL to zespół, w który na żywo wstępował Szatan i grali z opętańczą, nieprawdopodobną w tamtych czasach energią. No i na koniec "666". To nie IRON MAIDEN wymyślił Diabła. To ANVIL.

Surowy riffowy album z wgniatającą w ziemię perkusją i bezwzględną bezczelnością gitarzystów. Może i prymitywny momentami nierówny, ale to tak czy inaczej kamień milowy na metalowej autostradzie.


Ocena: 8/10

29.12.2007
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:51:01
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:52:52
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:53:30
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:54:57
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:55:46
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:56:45
RE: Anvil - przez SteelHammer - 03.02.2020, 17:13:33
RE: Anvil - przez Memorius - 12.05.2022, 17:34:11
RE: Anvil - przez Memorius - 12.05.2022, 19:53:59
RE: Anvil - przez Memorius - 14.05.2022, 19:53:25
RE: Anvil - przez Memorius - 14.05.2022, 20:32:33
RE: Anvil - przez Memorius - 15.05.2022, 12:04:50
RE: Anvil - przez Memorius - 15.05.2022, 17:26:09
RE: Anvil - przez Memorius - 16.05.2022, 14:01:24
RE: Anvil - przez Memorius - 17.05.2022, 19:48:32
RE: Anvil - przez Memorius - 18.05.2022, 10:48:15
RE: Anvil - przez Memorius - 19.05.2022, 16:41:01
RE: Anvil - przez Memorius - 20.05.2022, 09:42:13

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości